Autonomistom nie udało się narzucić swojej narracji o powrocie Śląska do Polski w 1922 roku – ocenia obchody 90. rocznicy powrotu Śląska do macierzy Piotr Semka.
W artykule zatytułowanym „Śląsk fetowany i doceniony” na łamach „Rzeczpospolitej” publicysta opisuje coraz bardziej niebezpieczną politykę Ruchu Autonomii Śląska, który m. in. sprzeciwia się określeniu „powrót Śląska do macierzy”:
Negują fakt , że Śląsk był polski do 1348 roku, a odrodzenie narodowe na tych ziemiach w XIX wieku miało charakter polski. Autonomiści wolą mówić o wydarzeniach lat 1919 – 1922 jako „podziale Śląska” lub wręcz polskiej „aneksji” lub „okupacji”. (…)
Konflikt o słowa wybuchł też, gdy okazało się, że Muzeum Śląskie utożsamiane z wpływami RAŚ nazwało okolicznościową wystawę określeniem „Śląsk w ogniu – czas powstań śląskich”.
Co ważne – zaprotestowali wówczas „wyczuleni na gierki słowne RAŚ” – dwaj śląscy senatorzy PO: wicemarszałek Senatu Maria Pańczyk-Pozdziej i Bogusław Śmigielski.
Semka przypomina także arogancki list lidera RAŚ Jerzego Gorzelika do prezydenta Komorowskiego sprzed kilku dni, w którym Gorzelik stwierdzał, że Ślązacy „nie dadzą przywołać się do porządku opowieściami o świadomości utraconej między Górnym Śląskiem a Oberschlesien. Nazwy te nie symbolizują dla wielu z nas odrębnych światów, lecz różne wymiary tej samej śląskości”:
Na arogancki list szefa RAŚ odpowiedział na Twitterze i Facebooku wicemarszałek sejmiku śląskiego z ramienia PO Piotr Spyra, zarzucając Gorzelikowi, że „chce skłócić Śląsk z resztą Polski”. Spyra, nawiązując do słów Gorzelika, napisał, że „koalicja z RAŚ straciła wiarygodność u wielu członków PO”.
Właśnie w tym kontekście jeden z sympatyków RAŚ napisał na stronie wicewojewody: „Czas skończyć tylko gadać. Niech poleje się polska krew!”.
Zdaniem publicysty – protesty senatorów PO przeciw słownym gierkom deprecjonującym tradycję powstańczą i deklaracje wicemarszałka Spyry przeciw koalicji z RAŚ to sygnał, że ekstremizm autonomistów zaczyna być dostrzegany.
Semka przypomina, że w maju tego roku w Wiśle prezydent podczas spotkania z wojewodą, marszałkiem sejmiku i posłami PO stwierdził, że oddanie nadzoru nad kulturą w regionie liderowi RAŚ było błędem:
Teraz właśnie dzięki Bronisławowi Komorowskiemu obchodom 90. rocznicy powrotu Śląska do macierzy nadano zarówno w Warszawie, jak i w Katowicach wyjątkowo uroczysty charakter. Prezydent w ten sposób przekreśla propagandę RAŚ głoszącego, że Polska nie docenia Śląska. (…)
To dobry przykład, jak można pozytywnie afirmować tożsamość śląską.
Równie ważna była – zdaniem Semki – wizyta prezydenta Komorowskiego w Katowicach podczas święta powrotu Śląska do Polski.
Publicysta dodaje, że Śląsk odwiedził w czasie rocznicy także Donald Tusk. Tusk, który „może zakończyć kompromitującą Platformę koalicję z RAŚ jednym telefonem”. Niestety, „jak dotąd tego nie robi”:
Największym dowodem na to, jak księżycowa jest ideologia RAŚ, były tłumy mieszkańców województwa – zarówno tych z powstańczą tradycją, jak i tych, których przodkowie przybyli tu po 1945 roku – przejęte rekonstrukcją wkroczenia polskich wojsk na Śląsk. To jest milcząca większość tej ziemi. To oni uczestniczyli do późnej nocy w zabawie rocznicowej w centrum Katowic. To do nich zwracał się na uroczystej mszy w katowickiej katedrze abp Wiktor Skworc, nakazując hołd dla tych Ślązaków, którzy życiem zapłacili za wierność wobec polskości.
I to jest śląskość, a nie felietony scyniczniałego starca – niegdyś zdolnego reżysera, który dziś potrafi jedynie wmawiać Ślązakom, że wiecznie są ofiarami, a w Polakach winni widzieć ciemięzców.
Semka podsumowuje uwagą, że gdy państwo polskie wypełnia swój obowiązek i patronuje tradycji związków Śląska z Rzeczpospolitą – „widać jak bardzo propaganda przeciwstawiania tej ziemi Polsce jest płytką ideologią mało ambitnej „tutejszości”. I jak bardzo RAŚ wyrósł na koalicji z Platformą”.
„Jak długo jeszcze ona potrwa?” – pyta Semka.
Za: wpolityce.pl
następny znawca spraw śląskich z Warszawy.
Samorządność w wydaniu polskim: „Publicysta dodaje, że Śląsk odwiedził w czasie rocznicy także Donald Tusk. Tusk, który “może zakończyć kompromitującą Platformę koalicję z RAŚ jednym telefonem”. Niestety, “jak dotąd tego nie robi”:”