Niezależna Gazeta Obywatelska

Protesty przeciw ACTA już w niedzielę „zaczyna” Brzeg. W tym samym dniu, w Warszawie, ma się odbyć zjazd organizatorów protestów z całego kraju, który ma na cele skoordynowanie działań.

Kontaktują się w specjalnie stworzonej grupie na facebooku, zastrzeżonej wyłącznie dla organizatorów. Spontaniczność i towarzysząca jej improwizacja, cechująca pierwsze dni protestu zastąpiła celowość i planowanie.

Pierwotna „bezideowość”, przysłowiowy „misz-masz”, powoli ustępuje miejsca profesjonalnej organizacji, a na horyzoncie zaczyna krystalizować się przewodnia idea. Organizatorzy planowanej na wtorek w Gdańsku manifestacji piszą: „Polecamy wziąć także polskie flagi – to już przestaje być zwykłym protestem, ale staje się powstaniem narodowym przeciw tyranii!”.

Młodzi ludzie, organizujący protesty, udawadniają, że wielotysięczne manifestcje ich nie przerosły, a co najważniejsze, nie przerodziły się jedynie w „zabawę znudzonych internutów”. Organizatorzy nie ulegli głosom o zachowaniu „bezideowości” protestów, a tym samym ślepym proteście wyłącznie przeciw ACTA. Organizatorzy dostrzegli, że ratyfikacja tej umowy to jedynie przysłowiowy „wierzchołek góry lodowej”, a monotematyczność pikiet sprawi, że protestujący staną się osamotnieni, staną się kolejną zaszufladkowaną grupą, czyli „młodymi, wykształconymi, z dużych miast” którzy chwilowo obrazili się na Tuska, który i tak jest dla nich jedynym ratunkiem przed „totalitarnym” PiSem – taki bowiem przekaz płynie z mediów. Protesty zaczynają nabierać uniwersalnego wyrazu. To już jest protest przeciwko rządzącym, w którym obok siebie może stanąć zarówno młody internauta jak i wąsaty taksówkarz, wkurzony na wysokie ceny paliw. Wykształcony lekarz, jak i górnik po zawodówce. Oboje jednak niezadowoleni z poczynań rządu.  Co najważniejsze, protesty zachowują jednak swoją apolityczność, a organizatorzy demonstracyjnie manifestują swój niechętny stosunek do partii politycznych wystosowując wspólnie oświadczenie, w którym czytamy: Sprzeciwiamy się próbom zawłaszczenia protestów przeciwko umowie ACTA. Takie próby podejmują politycy różnych opcji (…).

W tym samym oświadczeniu dowiadujemy się, że organizatorzy zabezpieczają się również przed ewentualnym dzieleniem środowisk biorących udział w protestach. I w tym zakresie bezbłędnie zdali egzamin, wyczuwając intencje rządu w dzieleniu Polaków, w czym pomagają reżimowe media kreując kolejne „polsko-polskie wojny”, których źródło tkwi w gabinecie premiera.

Już dziś „Gazeta Wyborcza”, sztandarowy reżimowy „dezinformator”, z oburzeniem pisze o „podczepieniu” się pod protestujących nie tylko narodowców ale również „panów z transparentami Żądamy prawdy o Smoleńsku”  i „pań z transparentami Gazety Polskiej” w nadziei, że swoimi paszkwilami skłóci protestujących. Tymczasem wydane oświadczenie, jasno stwierdza, że organizatorzy protestów dążą do maksymalnego zjednoczenia społeczeństwa, mając świadomość, że tylko w ten sposób można myśleć realnie o powodzeniu inicjatywy.

Zaplanowane jest spotkanie liderów lokalnych protestów w Opolu, a pod koniec przyszłego tygodnia wychodzimy na ulice, zjednoczeni i nie podzieleni.

Autor: Tomasz Greniuch