W walce o poselskie i senatorskie mandaty przyszedł czas na podsumowania. Swoją kampanię oceniła dzisiaj (06.10) w Opolu Violetta Porowska, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości. Jak mówi, wybrała kampanię bezpośrednią, gdyż nie chciała brać udziału w bezsensownej wojnie plakatowej. Porowska zaprzecza również głosom, jakoby miała zrezygnować z prowadzenia kampanii w Opolu na rzecz liderów listy PiS. Jak powiedziała w Radiu Opole:
– Oczywiście pojechałam do tych miejscowości, gdzie według PKW wynika, że tam właśnie jest największe poparcie dla Prawa i Sprawiedliwości. Natomiast absolutnie nie odstąpiłam Opola. Przyszłam dzisiaj z butami, żeby pokazać, jak wyglądają moje buty, które miesiąc temu były nowe. „Cichobiegi”, czyli zupełnie płaskie to buty, w których w miesiąc przeszłam całą Opolszczyznę wzdłuż i wszerz. Spotkałam się z kilkoma jeśli nie kilkunastoma tysiącami ludzi – przyznaje Violetta Porowska.
uchowaj Boże przed PiS panią Porowską, a szczególnie przed prezesem Kaczyńskim, który już skłóca nas z sąsiadami, jak zawsze dzieli zamiast łączyć, który powinien odwiedzić dobrego psychiatrę.. on żyje w swojej małej Polsce, która jest tylko w jego głowie, a jak wygra wróci Smoleńsk, Macierewicz, i wszystko co najgorsze.. Nie głosujcie na PIS!!!
Dziwi mnie, zaprzeczanie pani Porowskiej, że nie usunęła się w cień, wszakże prezes PiS nie raz wskazał miejsce kobiet w tradycji Polskiej rodziny.
Trzęsiecie się ze strachu , że wasze „pięć minut” na okradanie Polski wraz z wielkimi sąsiadami kończy się i może was ktoś wreszcie rozliczyć. Pewne, ze nie będziecie mogli spać spokojnie, gdy Macierewicz wóci. I oby musiał robić to po rzaz ostatn. Czujecie,że czas straszenia zwykłych ludzi Macierewiczem i Kaczynskim się skończył. Lepiej być uczciwym moherem niż okradanym przez platformę frajerem. Ja idę głosować na Porowską.
Do zobaczenia w wolnej Polsce buraki z PO.