Katolicki tygodnik „Niedziela” nie zgodził się na opublikowanie na swoich łamach artykułu krytykującego PiS. Tekst miał wytknąć największej partii opozycyjnej nieobecność dziesięciu posłów podczas głosowania nad ustawą o in-vitro. Ustawa ta została odrzucona większością pięciu głosów. Za to właśnie autor zakazanego artykułu chciał skrytykować PiS. Mimo zapewnień szefostwa PiS o realizowaniu chrześcijańskich postulatów, wielu członków tej partii zlekceważyło tą bardzo ważną dla katolików sprawę i nie stawiło się na głosowaniu. Rezultatem tego było odrzucenie projektu ustawy, do którego by nie doszło, gdyby politycy PiS stawili się podczas głosowanie w komplecie.
Na uwagę zasługuję fakt, że ta swego rodzaju cenzura ma miejsce w tygodniku, dla którego najważniejsze powinny być idee katolickie oraz piętnowanie zachowań posłów deklarujących się jako katolicy, a zachowujących się sprzeczności z nauczaniem Kościoła. Jednak w tym wypadku okazało się, że dla redakcji „Niedzieli” ważniejszy od swojej misji jest interes partii Jarosława Kaczyńskiego.
Redaktorzy oraz wydawca tygodnika powinni zastanowić się czy takie postępowanie nie prowadzi do upolitycznienia Kościoła katolickiego w oczach społeczeństwa oraz do wzrostu nastrojów antyklerykalnych…
Autor: Stanisław Hyrnik
I bardzo dobrze, że nie zamieścili-po co? po to, by PO miało na czym żerować przez następne pół roku albo i więcej? to, że istnieją w każdej partii osoby nieodpowiedzialne nie znaczy, że trzeba od razu tę partię piętnować, a taki oddźwięk miałoby zamieszczenie w gazecie artykułu. Ludzie nie postrzegają tego typu zachowań jako wybrykow konkretnych osób, ale jako działanie zbiorowości, przedstawicieli pewnej zbiorowości i oceniają często całą ekipę przez pryzmat zachowania kilku osób. To jest mocno niesprawiedliwe, wobec czego działanie tygodnika jak najbardziej godne pochwały.
Bezsens. Dlaczego posłowie PiS mają być odpowiedzialni za fiasko tego projektu? Przecież w innych partiach też są chrześcijanie ochrzeczeni w wierze katolickiej – a co może nie są? I głosując przeciwko tej ustawie dopuścili się sprzeniewierzenia tych wartości. I to właśnie oni są winni i odpowiedzialni za tą sytuację – posłowie PO , PSL(podobno opierający się na tradycjach polskiej wsi – w tym wierze katolickiej) czy SLD, gdzie jest zapewne kilku ochrzczonych, i oni tą sytuację wywołali i to przez nich ma ona taki skutek. A nie dlatego, że pięciu posłów PiS nie przyszło. Śmieszne.
szanowny Aniele.
Posłowie PISu są Współwinni: wina rozkłada się na wszystkie Kluby Parlamentarne ( co nie umniejsza ich winy)
Jednakże o ile taki SLD mnie nie interesuje, bo nie głosuję na nich, nie wspieram więc nie patrzę w ich stronę, tak samo jest z partią PO. jednakże od ” moich” posłow nalezy wymagać choć tego minimum przyzwoitości…. A wygląda to mniej więcej tak: Katolicka Polska od 20 lat nie może uporać się z podstawowymi zmianami dotyczącymi podstawowej rzeczy: Zycia, a wybieramy (przynajmniej w słowie) samych posłów- katolików
Więc żale pana Milcarka uważam za uzasadnione, bo nie spogladam na pijącego sąsiada i nie oceniam, ale spoglądam na własną rodzinę i rozliczam. Sprawdzam zgodność Słów do czynów…
A musisz Aniele przyznać, że w PISie ( czepiam się bo głosowałam) różnie to bywa…