W niedzielę 18 września br. w Serocku koło Warszawy odbył się Nadzwyczajny Konwent Stowarzyszenia „Twórcy dla Rzeczpospolitej”, na który zjechało się ok. 30 artystów, naukowców, twórców, dziennikarzy i publicystów. Dzień wcześniej, odbyło się posiedzenie Zarządu Stowarzyszenia, a w niedzielne przedpołudnie obradowała Rada Programowa. Zarząd Stowarzyszenia przyjął do realizacji propozycję zorganizowania cyklu sesji panelowych pod hasłem: Jakie elity dla Rzeczpospolitej?, który rozpocznie się już w połowie października 2011 r. Postanowiono również o podjęciu współpracy z miastem Jarosławiem na Podkarpaciu, który ma się stać konserwatywną Krynicą kulturalną, polskim Davos, gdzie będą organizowane imprezy cykliczne, w tym m.in. Festiwal Twórców dla Rzeczpospolitej „Wschód Zachodu”, autorskie przeglądy filmów fabularnych i dokumentalnych, warsztaty edukacyjne, koncerty muzyczne, wystawy plastyczne etc. Ambicją członków Stowarzyszenia jest też rozwój społeczeństwa obywatelskiego – liczą na zakładanie lokalnych salonów dyskusyjnych i „konsolidację rozproszonego archipelagu polskości”, jak to określił prof. A. Zybertowicz.
Zapytaliśmy znanych twórców, jakie mają oczekiwania względem Stowarzyszenia i dlaczego postanowili się włączyć w tę ideę.
„Jeżdżę po Polsce i namawiam ludzi, że muszą się organizować, bo ze społeczeństwem nie zorganizowanym można robić wszystko. Dlatego też jestem w Stowarzyszeniu, że w skutek, delikatnie mówiąc, wadliwej ustawy o partiach politycznych i ordynacji wyborczej jesteśmy pozbawieni satysfakcjonującej reprezentacji politycznej, więc tym bardziej musimy to nadrabiać samoorganizacją. I dlatego, choćby z tej przyczyny nie wypadałoby mi nie uczestniczyć w takiej inicjatywie jak Stowarzyszenie „Twórcy dla RP”. Tym bardziej, że jest bardzo wiele rzeczy do osiągnięcia w tym, co ja uważam za najważniejsze a mianowicie w polskiej kulturze. Dla mnie jest ważne czy ta kultura będzie podnosić Polaków z kolan, czy ta kultura będzie ich wciskać jeszcze głębiej w błoto jak to się lansuje na rozmaitych kongresach, gdzie się wręcz mówi, że nie potrzebujemy kultury polskiej tylko europejskiej”.
Izabela Brodecka (żona śp. Michała Falzmanna)
„Ja jestem w Stowarzyszeniu przez uprzejmość organizatorów, ale wiążę z nim nadzieje takie, że dzięki Stowarzyszeniu przebije się nurt twórczości, nie związanej z głównymi mediami. Wydaje mi się, że jest dość duże zainteresowanie tym Stowarzyszeniem. Liczebność członków na pewno będzie rosła, być może uda się zorganizować jakieś sympozja na uniwersyteckim poziomie. Chodzi o to, żeby przeciwstawić się temu nieinteresującemu nurtowi, który jest w mediach”.
„Z jakich powodów przystąpiłem do STdR? Wydaje mi się, że z powodów obywatelskich. Ja zawsze byłem aktywny na swoją własną miarę. Od lat 70. staram się nie być obojętny wobec tego co się dzieje w kraju. Życie publiczne w Polsce obecnie jest zmonopolizowane przez jedną opcję ideologiczną. To jest nie dobre dla społeczeństwa, kraju, dla Ojczyzny. W Polsce mamy problem z wolnością słowa, dojrzałością demokracji i temu trzeba się przeciwstawić. Trzeba wspierać tę opcją, która jest słabsza, a której blokuje się dostęp do życia publicznego”.
„Stowarzyszenie powinno działać na rzecz przywrócenia zarówno godności kultury, a godnością jej jest autonomia, jej niezależność jej ponad partykularności, nieuzależnienia od bieżących serwitutów i funkcji usługowych. Jednocześnie uznania prymatu zgodnie z tym co mówił papież Jan Paweł II, który twierdził, że kultura jest ważniejsza od polityki. Polityka zresztą jest częścią kultury. Natomiast kultura duchowa, twórczość artystyczna, czy naukowa, zawsze stawała przed dwoma zagrożeniami: z jednej strony podporządkowania nawet nie polityce, co ideologiom, a z drugiej strony takiego utylitarnego traktowania przez świat liberalny, w którym kultura staje się wyłącznie towarem. A więc myślę, że Stowarzyszenie powinno działać w kierunku silnego zakorzenienie co raz bardziej zapominanym dziedzictwie cywilizacji chrześcijańskiej jak i polskim, która jest z nią powiązana. Tak więc parafrazując taki nagłówek jaki dotyczył literatury, który był w czasopiśmie „Sztuka i Naród” pokolenia wojennego, parafrazując ten tytuł chciałbym, aby kultura była organizatorem wyobraźni narodowej”.
Członkom Stowarzyszenia „Twórcy dla Rzeczpospolitej” podarowaliśmy numery specjalne NGO. Niektórzy od razu zaczęli czytać z zaciekawieniem. Prof. Zdzisław Krasnodębski stwierdził, że „NGO jest ostrą gazetą”, pani Halina Zalewska (prawniczka, mama reżysera Jerzego Zalewskiego) najbardziej zainteresowała się sprawą dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości, pani Izabela Brodacka zainteresowała się sprawą Dariusza Ratajczaka opisaną przez dra Marka Kawę, a prof. Jacek Baryzel od razu zwrócił uwagę na fakt odprawiania w Opolu Mszy św. trydenckiej. NGO podobała się również Jadwidze Chmielowskiej, a prof. Piotr Gliński, który będzie gościł w listopadzie z wykładem na UO zachował ją, jako przykład opolskiego rozwoju społeczeństwa obywatelskiego. Ucieszył nas też fakt, że NGO z zaciekawieniem przekartkował znany publicysta Piotr Semka, natomiast Rafał Ziemkiewicz stwierdził, że zna to wydanie z wersji elektronicznej, którą ściągnął z naszej strony internetowej. Zdradził nam też informację, że intensywnie pracuje nad nową książką o współczesnych narodowcach pt. „Myśli nowoczesnego Endeka”, która ma się pojawić w księgarniach na wiosnę przyszłego roku. Czekamy z niecierpliwością!
Autor: Tomasz Kwiatek
„Zdradził nam też informację, że intensywnie pracuje nad nową książką o współczesnych narodowcach pt. „Myśli nowoczesnego Endeka”, która ma się pojawić w księgarniach na wiosnę przyszłego roku. Czekamy z niecierpliwością!”
No, no, czekam z równą niecierpliwością:)
Zważywszy na stosunek pana redaktora do endecji. Może być, że na naszych oczach narodzi się drugi Dmowski ( Mysli nowoczesnego Polaka) posiadamy już klona pana Piłsudskiego ( marzącego o przywróceniu doktryny Polski Jagiellońskiej)
Prawie… jak w reklamie piwa: Prawie, a robi różnicę!
Polecam:
http://wsercupolska.org/joomla/index.php?option=com_content&view=article&id=5049:odnowiciel-endecji&catid=8:komentarz-polityczny&Itemid=3
http://wpolityce.pl/artykuly/15298-kultura-jest-wazniejsza-od-polityki-polityka-zreszta-jest-czescia-kultury