Czytałem na Twoim blogu, że w te wakacje zamiast odpoczywać – pracowałeś?
Tak rzeczywiście robiłem remont w swoim mieszkaniu. I tak zresztą odkładany od lat. Kiedyś trzeba było to zrobić.
Sam robiłeś remont, czy korzystałeś z pomocy fachowców?
Oczywiście korzystałem z pomocy fachowców tj. moich kolegów z klubu, którzy potrafią niemalże wszystko. Nawet zrobią łazienkę w całości. Żartuję, że jeszcze tylko gazu nie potrafią poprowadzić… Ale to tylko ok. 30 procent. Resztę w domu zrobiłem sam, z nieocenioną pomocą mojej dziewczyny. Gdyby nie ona to pewnie do dziś latałbym w domu z rozpuszczalnikiem czyszcząc panele z farby.
Co potrafisz zrobić samodzielnie w domu?
Potrafię, pomalować dom, wymienić oświetlenie, zamontować półki, żaluzję itd. Dziś może nawet dałbym radę zbudować ścianę i osuszyć zacieki pomiędzy konstrukcjami nośnymi.
No to przyznam, że mi zaimponowałeś… I tak wszystko sam jeden…
Mieszkanie co do machnięcia pomalowałem sam, ale jest satysfakcja. Choć tak jak wspomniałem wyżej sam nie dałbym rady.
I jak wygląda teraz mieszkanie?
Wybrałem styl grecki. Czyli jak najmniej rzeczy w mieszkaniu, z drobiazgami komponującymi się w wyrazisty kolor. Duży pokój mam w zielone akcenty, sypialnie w odcienie błękitu. Czyli wywaliłem 50% rzeczy z poprzedniego mieszkania, mam 2 razy mniej szaf itd. , za to więcej przestrzeni z widocznym charakterem.
Jaki masz sposób na montaż paneli?
Uśmiechać się…. i słuchać dobrej muzyki.
Czyli jakiej?
I need a Hero…hehhe żartuję, ale w tym wypadku konieczne są dynamiczne rytmy, aby mobilizowały do walki.
Gotujesz?
Tak. Życie tak mnie potraktowało, że od 16 roku mieszkam sam, już w 7 klasie szkoły podstawowej mieszkałem w Bursie pod Poznaniem. Potem akademiki, stancje. W związku z tym byłem zmuszony do nauczenia się sztuki gotowania. Nie można codziennie jeść zupki chińskiej.
Co potrafisz ugotować?
Oczywiście schabowego, ale ostatnio preferuję zdrowe jedzenie. Dużo warzyw, owoce. Lubię sałatkę grecką. Jogurty naturalne z musli. Mniej chipsów i podobnych, odkładam też gazowane (choć zawsze lubiłem colę i nie jest to łatwe). Piję wodę mineralną, dużo herbat i porządne kawy. Nie ruszam już rozpuszczalnych kaw, nie piję fusów. Tylko porządne parzenie. Staram się jeść owoce, choć są strasznie drogie. Chciałbym też jeść więcej ryb, ale w Opolu ciężko dostać świeże. I generalne z tych składników potrafię sam coś ciekawego skomponować. Dopracowuję, myślę, że już bogaty repertuar sałatek.
Masz czas, żeby coś jeszcze czytać?
Z przykrością przyznaję, że coraz mniej. Ale codziennie staram się przed snem przeczytać co najmniej kilkanaście stron. Ostatnio czytałem otrzymaną od Bogusława Bardona książkę „W obronie Braci Kowalczyków„. Wiem, że umysł tak jak każda cześć naszego ciała wymaga ciągłego treningu, aby efektywnie pracował .
Masz jakiegoś ulubionego autora?
Nie będę oryginalny. Oczywiście czytam wszystko Ziemkiewicza. Lubię pióro Wildsteina, Legutki, Krasnodębskiego, Łysiaka ale też z niemałym zafascynowaniem ciągle na nowo odkrywam środowiska krakowskich konserwatywnych intelektualistów skoncentrowanych wokół Terlikowskiego czy prof. Nowaka. Wydawane bądź polecane przez nich publikację i książki powinny być lekturą obowiązkową.
Po kampanii mam nadzieję, że będzie więcej czasu na nadrobienie zaległości. Ostatnio wbrew pozorom ożyły konserwatywne wydawnictwa.
Kto jest dla Ciebie autorytetem? Jest w ogóle ktoś, kogo cenisz i kogo chciałbyś naśladować?
Tu też nie będę oryginalny – Józef Piłsudski. To prawie niedościgniony wzór dla dzisiejszych elit politycznych. Szczególne w zakresie programowania we własnej głowie hierarchii życiowych priorytetów, a co za tym idzie determinacji w dążeniu do celów, które są ich pochodną. Od czasów Katynia polska tkanka społeczna jest w dominującej części napchana nowoczesnymi odmianami oportunizmu, czy jak pisał Jan Paweł II relatywizmem, które skutecznie zepchały słowo „my” na kolejne szczeble pryncypiów, a ich miejsce zajęły słowa „ja”. I nawet kiedy suma wszystkich niesprawiedliwości jak w roku 1980 w PRL pozwoliła zamienić te miejsca na właściwe – to chwile później przychodziła „Magdalenka” i wszystko wracało na „swoje” miejsce. A cała reszta patologii kraju wyrasta z tych konarów.
Józef Piłsudski sadził inne nasiona – co wymagało przede wszystkim od niego samego wielkich wyrzeczeń. A z lepszych plonów wyrosły lepsze owoce. Dlatego właśnie postać Marszałka jest dla mnie tak wyjątkowa.
Z tą grą w badmintona to prawda? Znamy się kilka lat ale nic o tym nie wiedziałem…
A w biurze PiS-u nawet na szefie stają dwa puchary, które zdobyłem grając w turniejach badmintonowych. Skąd pasja? Mój tato zaraził mnie tym sportem. On niegdyś ocierał się nawet o młodzieżową reprezentację Polski w tej dyscyplinie. W czerwcu tego roku został w Warszawie wicemistrzem Polski amatorów, a ma już swoje lata. Więc chyba niedaleko pada jabłko od jabłoni. Choć do dziś jak z nim gram zbieram tylko lotki z parkietu.
Wiem natomiast, że nie jesteś tylko zapalonym kibicem, ale i sam grasz w piłkę…
Tak. Gram w takiej małej podopolskiej miejscowości, w jednej z niższych lig. Dziś już tylko dla zabawy, bo w zdrowym ciele zdrowy duch.
Zaręczyłeś się już?
Nie. Całe szczęście opolskie środowiska medialne tak się już zżyły z myślą, że jestem obecny w opolskiej debacie publicznej, że nie przypominają ile mam lat. A ja ciągle jestem jeszcze osobą na dorobku, a u mnie wszystko musi mieć ręce i nogi.
Bardzo Ci dziękuję.
co za pedalski tekst! o czym to jest? bije na główkę? kolejny debilocelebryta nam rośnie….
POZDRAWIAM
Sam jestes pedalski! Tekst jak tekst, napisane jest wyraźnie, że Jaki prywatnie. Normalny chłopinba z niego, dlatego mka mój głos
popieram, młody energiczny z pomysłami i chęciami do roboty, też ma mój głos! Super, że jasno zadeklarował się za życiem
a po co się zaręczać, lepiej tak sobie na kartę rowerową pożyć, tak po chrześcijańsku, po bożemu, na próbę no i oczywiście zgodnie z wartościami, a co na to Ojciec Święty Jan Paweł II, nie mówić już o Józefie Piłsudskim, ale grając w badmintona i kopiąc piłkę a i wykonując remoncik prawie samemu no chyba że z przyboczną gwardią, która kieruje bo ją powołałem, oj czasy mamy trudne i trudne wybory, tez życiowe
Panie Patryku liczymy na pana kampanię, kibicujemy skuteczności.
Takie osoby jak pan powinny reprezentować nas w sejmie.
Pozdrowienia z Kluczborka!!!
Biała siła rządzi jak widać, teraz pora na sejm…. ?
Radny Jaki niech lepiej usunie swoje plakaty wyborcze z przejścia podziemnego na ZWMie. Masz na to zgode panie radny? Żeby tak obklejać tymi swoimi plakatami ściany?
Faaajny jest :)
@….
a jak to jest że żyje z dziewczyną pod jednym dachem bez ślubu? to nie po chrześcijańsku!!