– Maniek, wymyśl coś- wściekał się Prezydent Roch na swojego rzecznika- Bieg z radnym Którym już tuż, tuż, a ja ciągle nie potrafię zrobić dobrej formy.
– Co ja więcej mogę? Biegasz Rochu każdego dnia. Trenujesz, jadasz regularnie, co jeszcze?
– No ja nie wiem… To, Ty jesteś specjalistą…
– Ja? – zdziwił się Maniek Pietruszka.
– Tak, Ty. Kto jest rzecznikiem? Ty! Więc, to Ty powinieneś wszystko za mnie robić. Ty powinieneś za mnie biec w tym wyścigu.
– I co jeszcze? – zapytał Maniek.
– Nie wiem… Wiem, wymyśliłem. Leć do sklepu, tego tu obok ratusza i kup mi energetyka.
– Co mam kupić?
– Energetyka, tego no, co pije go Michalczewski.
– Wiem , wiem. Dobra, tylko po co?
– Jak to po co, Ty ciemnoto. Wypiję, zobaczę jak działa. Gdy okaże się, że daje dobrego kopa, wypiję go przed biegiem i wygram z radnym Którym.
– Świetny pomysł!- zachwycał się Maniek.
– Tylko czekaj. Jak tak bardzo wystrzelę z formą, to będzie podejrzane…
– Co więc proponujesz?
– Widzisz Maniek jak to jest. Ja mam proponować. Ja mam być z nas dwojga kreatywny. Dobrze, niech będzie. Idź i kup też cygaro, z tych co my lubimy. Jak się najaram po energetyku, to się wyrówna.
– Rochu, jaki Ty jesteś, Ty!- zachwycał się Maniek, podniecony wielką elokwencją swojego szefa.
Tymczasem w biurze PiS przy Krakowskiej…
– Patryk, kurde, przestań biegać po tym biurze! Herbata mi się trzęsie! Jak ja mam tu pracować nad moimi uchwałami!- krzyczał Poseł Sławoj Złotokłos.
– Szefie, daj spokój. Jak wygram z Rochem, to skoczy nam do góry w notowaniach.
– Ale ja tu nie ma jak pracować. Zaraz mi z Warszawki zadzwonią, że się nie wyrabiam. Idź pobiegaj w koło rynku. Zdrowo, na powietrzu będzie- doradzał Poseł Złotokłos.
– Po rynku? Tam mnie zaraz Maniek Pietruszka wypatrzy i będzie, że za bardzo trenuje. Tego nikt nie wie.
– Jak przegrasz to będzie wstyd.
– Nie przegram!- zapewniał Który.
– A jak?
– Nie!
– A jeśli?
– Jak mam przegrać z emerytem?Ja wiem co robię, to był mój tajny plan.
– Patryk… Jak przegrasz, to będzie kara!
– Jaka? – zapytał zmartwiony Który.
– Będziesz biegał karne kółka po rynku…
– Luzz
– Z radnym Miśkiem Nowikiem na plecach…
Autor: Łukasz Żygadło