Na początek trochę prehistorii, czyli jak to się wszystko zaczęło: Jest rok 2004 miasto zastanawia się nad remontem pamiętającego jeszcze czasy zaborów wiaduktu. Do wyboru są dwie koncepcje, pierwsza przewiduje pomost dość tradycyjnie wyglądający z bocznymi łukami. Druga natomiast to tzw. pylon z podwieszonymi elementami przęseł. Wstępne oceny z 2004 r. przewidują wydatki od 8 do 15 mln złotych. W końcu miasto wybrało ten drugi wariant. W 2006 r. koszt inwestycji wzrósł do 45 mln złotych, potem jeszcze w październiku 2008 r. wycenę zwiększono do 61 mln złotych, mimo przyjętych wcześniej w budżecie45 mln. Ostatecznie koszt przebudowy wyniósł 65 mln, choć w pewnym momencie groziło nawet ze strony miasta unieważnienie przetargu na jego budowę.
W końcu, w grudnia 2010 r. oddano do użytku przebudowany wiadukt, który tak naprawdę jest nową konstrukcją. Oddajmy teraz głos Opolanom, którzy postanowili wypowiedzieć się o tej inwestycji na jednym z forów internetowych:
Z wypowiedzi jednego internauty wynika, że wiadukt posiada:
„czytelny układ drogowy, bardzo dobrze rozwiązany układ komunikacyjny z przebudowanym skrzyżowaniem 1 Maja i Reymonta, udogodnienia dla niepełnosprawnych i pełne oświetlenie. Minusem jest to, że „jadąc w kierunku Metalchemu iluminacja pylonu nieco razi w oczy (wieczorem) i, że jak tylko wiadukt się kończy, od razu robi się ciemno i szaro”.
Inny internauta dodaje :
„Takie spostrzeżenia: od razu odpowiednio skomentowałem światła iluminacji, które jadąc w stronę Metalchemu świecą prosto w oczy (co będą przeżywać kierowcy ciężarówek i autobusów!); było już ciemno i padał śnieg z deszczem, ale złe wrażenie zrobił na mnie stary wiadukt łukowy, który wygląda jakby był tylko lekko odrestaurowany (jak na 2-letnią pracę spodziewałem się czegoś więcej); może się czepiam, ale dlaczego nie pomyślano od razu o wyremontowaniu ulicy Struga (betonowe płyty są już mocno wysłużone, a przez czas budowy wiaduktu droga ta nie była obciążona takim ruchem jakim będzie teraz; czy wkrótce czekają nas nowe utrudnia w ruchu ). Poza tym nowa konstrukcja prezentuje się świetnie.”
A teraz coś dla specjalistów od budownictwa:
„Wzmocniono płytę pomostową oraz poprzecznicę podporową południową, dorzucono otulinę na ściany przyczółków i ławy pod łożyskowe, podniesiono o kilkadziesiąt centymetrów wiadukt tak, aby powstał spadek w kierunku ul. Struga, do tego wykonano nowe kapy chodnikowe, nawierzchnię i bariery.
I jeszcze na koniec niepokojąca wypowiedź, co do jakości wykonania:
„W ciągu ulicy 1 Maja, na nowo położonej nawierzchni sypie się asfalt, który był kładziony chyba w październiku albo listopadzie. Są duże wyraźne spękania w okolicy skrzyżowania z Reymonta. Zaraz obok jest też ogromna kałuża przy krawężniku, a studzienka kawałek dalej, wyżej położona. Ten asfalt to za kilka tygodni trzeba będzie łatać!!! Skandal.”
Ogólne wrażenie nowego wiaduktu jest jednak pozytywne, gdyż mieszkańcy Opola z wytęsknieniem czekali na ukończenie tej inwestycji, ponieważ mieli już dość paraliżu komunikacyjnego wynikającego z tego remontu. Przypomnę, że ten wiadukt został oddany do użytku jakieś 4 lata za późno. Starający się o trzecią kadencję Prezydent Zembaczyński mało się nie „przejechał” na tej sprawie, gdyż większość wyborców bardzo źle odbierała chaos drogowy w mieście i odnosiła się z niechęcią do poczynań miejskich włodarzy. Koniec końców Prezydent Zembaczyński wybory jednak wygrał – ale to już jest temat na inny artykuł.
Wypowiedzi z portalu: www.skyscrapercity.com
Autor: Grzegorz Bieniarz