Czy spotkaliście się Państwo z historycznymi absurdami? Oto jeden z nich. Na bloku przy ulicy Andersa w Opolu (dzielnica generalska) jest umieszczona pewna tablica, którą można określić mianem historycznego absurdu albo raczej „monstrum” lub „historycznego upiora”, który straszy nas – współcześnie żyjących. Otóż na tej tablicy umieszczony jest tekst takiej oto treści:
SŁONECZNY DOM
im. Janka Krasickiego
Wybudowany przez młodzież w ramach patronatu
Zarząd koła ZSMP przy OPBP nr.2
Opole 17.09. 1984
Tablica ta po zapoznaniu się z jej treścią wydaje się „ponurym historycznym żartem” gdyż wynika z niej potrójny absurd. Po pierwsze jest to tablica ku czci komunistycznego działacza Janka Krasickiego, otoczonego kultem w czasach PRL, któremu socjalistyczna propaganda stworzyła fałszywą legendę bohatera walczącego z okupantem niemieckim jako partyzanta Gwardii Ludowej. W rzeczywistości Krasicki był stalinowskim agitatorem politycznym
i aktywnym działaczem „komsomołu”, który działając we Lwowie podczas okupacji sowieckiej uczestniczył w represjach wobec ludności polskiej – przyczynił się m.in. do mordu dokonanego przez NKWD na studentach Politechniki Lwowskiej i układał listy osób przeznaczonych do deportacji. Krasicki był tak cenny dla władz sowieckich, że po agresji niemieckiej na ZSRR został ewakuowany do Moskwy. Po odpowiednim przeszkoleniu został znowu przerzucony na tereny okupowanej Polski współtworząc kierownictwo komunistycznej konspiracji w ramach PPR i jej zbrojnego ramienia czyli GL, stał również za powołaniem młodzieżówki PPR czyli Związku Walki Młodych (ZWM). Jan Krasicki został aresztowany 2 września 1943 r. i zastrzelony podczas próby ucieczki. W czasach Polski ludowej w każdym większym polskim mieście była ulica jego imienia, szkoła, plac lub pomnik na jego cześć. W Opolu również były widoczne oznaki tego kultu – czyli osiedle ZWM, na którym stał pomnik Janka Krasickiego.
Drugim paradoksem jest data odsłonięcia tej tablicy – 17.09.1984 r., jak jest to ważna i tragiczna rocznica, tłumaczyć nikomu nie trzeba i nie wiadomo czym tak naprawdę kierowała się władza w 1984 r., że postanowiła uczcić Krasickiego w 45 rocznicę napaści sowieckiej na Polskę. Głupotą ? Perfidnością ? Czy może był to po prostu zwykły przypadek?
Paradoksem trzecim dopełniającym horrendum całej sytuacji jest nazwa ulicy przy której się ta tablica mieści – gen. Władysława Andersa. Jak jest to kretyńskie zestawienie nikomu zdrowo myślącemu także udowadniać nie trzeba. Za komuny ulica Andersa nazywała się Małgorzaty Fornalskiej co może być pewną wskazówką skąd tam tablica ku czci Krasickiego, gdyż Fornalska była równie „zasłużoną” działaczką komunistycznego podziemia co Krasicki. Kiedy po ’89 roku zmieniano nazwy ulic prawdopodobnie nie zauważono tej tablicy, która ukryła się w ogólnym zamęcie dziejowym i tak sobie wisi nienaruszona do dnia dzisiejszego.
Grzegorz Bieniarz
Jeśli macie Państwo wiedzę nt innych historycznych absurdów, to proszę o kontakt [email protected]!
Szerzej o Janku Krasickim http://pl.wikipedia.org/wiki/Janek_Krasicki
nie na temat ale z opola ważne –
http://miziaforum.wordpress.com/2010/12/19/zmarnowane-zycie-kosztuje-w-polsce-7000-zl-tak-wycenia-czlonek-p-o-wazne-sprawa-precedensowa-w-polsce/
zerwać i przetopić na medaliki ! houk.