Prezes ZChR: Skandal na skalę całego kraju! Dyrektor Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie i równocześnie polityk PSL broni pracownicy, którą raziła m.in. polska flaga z napisem „Katyń”!

Zastępca Naczelnego

Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski/NGO

Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin złożyło petycję w sprawie odwołania z funkcji kierownik Muzeum Warmińskiego w Lidzbarku Warmińskim Małgorzaty Jackiewicz-Garniec, która – zdaniem ZChR – wykorzystując pozytywne konotacje wynikające z miejsca zatrudnienia publicznie bierze w obronę kult obiektu poświęconego Armii Czerwonej w Olsztynie. – Dzisiaj otrzymaliśmy odpowiedź podpisaną przez dyrektora Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie Piotra Żuchowskiego. Co istotne, pan Żuchowski to samorządowiec z PSL, były sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Generalny Konserwator Zabytków w latach 2008-2010. Nie wiemy, czy to, że pani Małgorzacie Jackiewicz-Garniec przeszkadzała m.in. polska flaga z napisem „Katyń”, która była umieszczona na olsztyńskim monumencie „wdzięczności” Armii Czerwonej jest bardziej szokujące, czy też tezy polityka z Rady Naczelnej PSL i zarazem dyrektora Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie Piotra Żuchowskiego z odpowiedzi na naszą interwencję. Obrona symbolu chwały zbrodniczej armii Stalina w czasie, gdy w bombardowaniu Winnicy dokonanym przez armię Federacji Rosyjskiej zginęła trojka dzieci. Jedną z ofiar było małe dziecko – 4-letnia dziewczynka z zespołem Downa, o imieniu Liza. Matka dziecka – Irina Dmitrieva – trafiła do szpitala, gdzie walczy o życie. W ataku straciła nogę. Jest wprost szokującym przykładem degrengolady moralnej i etycznej w tej instytucji kultury Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego. Prosimy zatem wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego Piotra Glińskiego o adekwatną publiczną reakcję. Liczymy też na publiczne stanowisko w sprawie postawy Piotra Żuchowskiego ze strony prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza – powiedział Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, który stoi też na czele olsztyńskich struktur Zjednoczenia. – Stanowisko polityka PSL kierującego Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie to skandal na skalę całego kraju – tak krótko skomentował nam sprawę prezes ZChR dr Bogusław Rogalski.

CZYTAJ WIĘCEJ:

ZChR domaga się odwołania kierownik Muzeum Warmińskiego w Lidzbarku Warmińskim. Kogo razi biało-czerwona flaga z napisem „Katyń”?

Czy kierownictwo Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie nie widzi analogii armii Federacji Rosyjskiej z Armią Czerwoną?

Dziecko, o którym wspomniał rzecznik prasowy ZChR zginęło w ataku, o którym pisze się w całej Europie.

„Dziś nasze serca krwawią, a oczy są pełne łez, bo nasza wielotysięczna rodzina straciła jednego ze swoich (…) Naszą malutką Lizę” – podano kilka godzin po ataku na stronie ukraińskiej organizacji charytatywnej „Syndrom Downa”.

We wpisie w serwisie Instagram, czterolatkę wspominała też żona prezydenta Ukrainy – Ołena Zełenska. Jak poinformowała ukraińska pierwsza dama, dziewczynka pojawiła się w Pałacu Prezydenckim przy okazji nagrywania świątecznego wideo.

„Ludzie kultury” z Olsztyna bronią monumentu Armii Czerwonej

1 czerwca kierownik Muzeum Warmińskiego w Lidzbarku Warmińskim Małgorzata Jackiewicz-Garniec na swoim profilu na Facebooku wzięła w obronę chwałę Armii Czerwonej, której symbolem jest monument na pl. X. Dunikowskiego.

Niech chociaż stoi ku przestrodze. Ale nie w takim stanie, niszczony, z tymi wulgarnymi napisami, flagami

– bulwersowała się 1 czerwca we wpisie na swoim profilu na Facebooku Małgorzata Jackiewicz-Garniec, kierownik Muzeum Warmińskiego w Lidzbarku Warmińskim, Instytucji Samorządu Województwa Warmińsko-Mazurskiego.

Małgorzata Jackiewicz-Garniec pochodzi z Olsztyna. Wcześniej była dyrektorem Biura Wystaw Artystycznych. To historyk sztuki, współautorka książek m.in. o pałacach i dworach dawnych Prus Wschodnich.

Przyznaje, że nie może obojętnie przejść przy szubienicach.

WSTYD, mało powiedzieć. Pomnik dłuta Xawerego Dunikowskiego z 1954 roku, świadectwo historii regionu, trudnej, nie prostej. Pochodzi z czasu kiedy miasto kształtowali urbaniści i dobrze definiuje tu przestrzeń urbanistyczną. Jest zabytkiem i dobrym artystycznie pomnikiem…za dużo ich nie mamy” 

– pisze Jackiewicz-Garniec komentuje na swoim profilu społecznościowym.

Na wpis zareagowali działacze Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Osobiście szokuje mnie argumentacja pani kierownik, że pomnik pupilka władz komunistycznych Xawerego Dunikowskiego ma jakąś istotną wartość artystyczną. To tak, jakby bronić twórczości Arno Brekera. Kierownik Muzeum Warmińskiego w Lidzbarku Warmińskim polecam apele do gubernatora obwodu kaliningradzkiego Antona Alichanowa, aby władze tego rosyjskiego regionu przyjęły „dzieło” Dunikowskiego stojące w Olsztynie. Może pani Jackiewicz-Garniec jako obrońca monumentu „wdzięczności” Armii Czerwonej będzie mogła liczyć posadę w Kaliningradzie i badać nieskrępowanie historię Prus i zabytki kultury niemieckiej na terenie przejętym przez ZSRS w 1945 roku”

– powiedział 3 czerwca w rozmowie z Niezależną Gazetą Obywatelską Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin i przewodniczący olsztyńskich struktur ZChR.

Paweł Czyż z ZChR/NGO

To nie jest żaden zabytek. W Warszawie na pl. Bankowym stał pomnik Feliksa Dzierżyńskiego autorstwa Zbigniewa Dunajewskiego. To był znakomity polski rzeźbiarz i autor brązowej rzeźby Józefa Piłsudskiego z 1935 roku, która dzisiaj znajduje się w zbiorach Muzeum Niepodległości w Warszawie. Nie ma jednak żadnych wątpliwości, że pomnik Dzierżyńskiego został zniesiony słusznie, chociaż – przywołując Małgorzatę Jackiewicz-Garniec – zabytków w Warszawie za dużo nie mamy. Monument „wdzięczności” Armii Czerwonej w Olsztynie został wykonany na zlecenie antysemity z PZPR Mieczysława Moczara. Wpisanie go do rejestru zabytków w roku 1993 nie przesądza o jego artystycznej wartości, bowiem taki krok miał związek z ówczesnymi rządami postkomunistów i konserwowaniem oraz ochroną symboli tych, którzy zainstalowali ich władzę w Polsce po 1945 roku. Zatem wstyd mi, ale za postawę pani Jackiewicz-Garniec”

– powiedział nam wówczas szef olsztyńskiego Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Budzi emocje, dyskusje, znakomicie!, tak też uczymy się historii, rozumienia procesów i zmian. Tam jest też sylwetka zwykłego żołnierza, który zabija, grabi, niszczy…bo ma taki rozkaz…niech chociaż stoi ku przestrodze. Ale nie w takim stanie, niszczony, z tymi wulgarnymi napisami, flagami nie tak i nie tu…WSTYD! 

– napisała w swoim poście Jackiewicz-Garniec.

Pani kierownik usprawiedliwia gwałcicieli, morderców i złodziei z Armii Czerwonej tym, że „mieli taki rozkaz”. Przypomina mi się obrona Adolfa Eichmanna, który podczas pokazowego procesu w Izraelu, twierdził, że był jedynie małym trybikiem i wykonywał rozkazy. Niemniej, nikt rozsądny wówczas nie bronił jego stanowiska procesowego. Pani kierownik samorządowej instytucji kultury z Lidzbarka Warmińskiego przekonuje, że Wania mordując, grabiąc i gwałcąc na Warmii w 1945 roku, albo jego wnuk Wania dzisiaj grabiąc, mordując i gwałcąc na Ukrainie, „zabija, grabi, niszczy, bo ma taki rozkaz…”. Smutny upadek przedstawiciela świata kultury, zero empatii i wprost szokujące stanowisko”

– konkludował w czerwcowej rozmowie z NGO Paweł Czyż z ZChR.

Konferencja prasowa ZChR w sprawie pomnika Armii Czerwonej w Olsztynie, 25.05.2022 r.

PETYCJA ZChR

kierownik petycja WM

Polityk PSL, dyrektor Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie Piotr Żuchowski staje w obronie Jackiewicz-Garniec

Piotr Żuchowski z PSL/YouTube.com/Twitter.com

Ustosunkowując się do petycji wskazuje, że Pani Małgorzata Jackiewicz-Garniec jest pracownikiem Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie zatrudnionym na podstawie umowy o pracę na stanowisku kierownika jednego z oddziałów Muzeum (Muzeum Warmińskie w Lidzbarku Warmińskim). Nie jest to zatem pracownik powołany, który może być w każdym czasie odwołany. Rozwiązanie umowy o pracę z takim pracownikiem wymaga wypowiedzenia umowy o pracę, które to wypowiedzenie, zgodnie z przepisami kodeksu pracy, musi zawierać uzasadnione obiektywnie przyczyny dokonania takiej czynności. W przypadku nieuzasadnionego wypowiedzenia umowy pracownik może skierować skuteczny pozew przeciwko pracodawcy. Jak wynika z samej treści petycji zwiera ona obszerny wywód, będący wyrazem określonych poglądów jej autora nt. dawnego Pomnika Wdzięczności Armii Czerwonej w Olsztynie (obecnie Pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko – Mazurskiej w Olsztynie). Jednocześnie petycja odrzuca możliwość wyrażania poglądów polemicznych na prywatnych stronach komunikatorów społecznych przez pracownika samorządowej instytucji kultury. Konsekwencją wyrażenia poglądu polemicznego Wg autora petycji powinno być rozwiązanie umowy o pracę z pracownikiem.

Pracownika Muzeum obowiązują zasady etyki (Kodeks etyki pracowników Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie) również w stosunkach pozapracowniczych. W związku z tym, na skutek złożonej petycji dokonałem analizy prywatnych wypowiedzi pracownicy, przytoczonych w petycji, pod kątem naruszenia norm etycznych. W mojej ocenie wypowiedzi pani Małgorzaty Jackiewicz-Garniec nie dają żadnej podstawy do stwierdzenia naruszenia zasad etyki pracownika Muzeum. Wyrażanie, nawet kontrowersyjnych w ocenie części opinii publicznej poglądów, bez przekroczenia ram swobody wyrażania poglądów stanowi konstytucyjne prawo obywatelskie i nie może stanowić podstawy do postawienia takiej osobie zarzutów o charakterze naruszenia obowiązków pracowniczych, czy zachowania pozaproacowniczego  uprawniającego do rozwiązania stosunku pracowniczego. Należy przy tym zauważyć, że autor petycji posunął się do nadania własnego sensu wypowiedziom Pani Jackiewicz-Garniec. Jako Dyrektor Muzeum nie dostrzegam w wypowiedzi Pani Małgorzaty Jackiewicz – Garniec tego rodzaju zachowania, które stanowiłoby naruszenie zasad etyki pracownika Muzeum, a wypowiedzenie umowy o pracę z podanych w petycji powodów uznaję za nieuzasadnione w rozumieniu przepisów kodeksu pracy”

– pisze polityk PSL w obronie swojej podwładnej w odpowiedzi na petycję ZChR.

Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski pod monumentem Armii Czerwonej w Olsztynie/NGO

Dziwi mnie stanowisko ważnego polityka Polskiego Stronnictwa Ludowego na temat poglądów pani Małgorzaty Jackiewicz-Garniec. Tutaj powinien zabrać głos prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Po wkroczeniu na przedwojenne terytorium Polski Armia Czerwona dokonywała licznych mordów na działaczach PSL. To samo miało miejsce w czasie kampanii wyborczej do Sejmu Ustawodawczego z 1947 roku. Szef olsztyńskiego ZChR Paweł Czyż nie zajmuje się „obszernymi wywodami”, które są wyrazem „określonych poglądów autora” na temat monumentu Armii Czerwonej w Olsztynie, bo akurat parlamentarzyści PSL w głosowaniu 1 kwietnia 2016 roku w całości poparli ustawę o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej. Nasza petycja nie odrzuca „możliwości wyrażania poglądów polemicznych na prywatnych stronach komunikatorów społecznych przez pracownika samorządowej instytucji kultury”, bo tutaj nie ma z czym polemizować. Poglądy pani Małgorzaty Jackiewicz-Garniec zostały podane publicznie na jej profilu na Facebooku, gdzie czytelnie wskazuje, że jest kierownikiem Muzeum Warmińskiego w Lidzbarku Warmińskim. Zatem liczni mieszkańcy odbierają to jako stanowisko władz tej instytucji kultury. Kpiną jest teza pana Piotra Żuchowskiego z PSL, że „wypowiedzi pani Małgorzaty Jackiewicz-Garniec nie dają żadnej podstawy do stwierdzenia naruszenia zasad etyki”, gdyż obrona totalitarnych pamiątek jest naruszeniem zasad nie tylko etyki ale i zasad obowiązujących poza Federacją Rosyjską, Białorusią, Kubą czy Koreą Północną

– mówi nam prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, eurodeputowany VI kadencji i były kandydat na prezydenta Olsztyna, dr Bogusław Rogalski.

PSL w obronie monumentu Armii Czerwonej?

Przypomnieć należy, że pomnik (…) Xawerego Dunikowskiego, chroniony jest niejako podwójnym wpisem do rejestru zabytków: w dniu 19 maja 1993 roku Pomnik Dunikowskiego został Wpisany do księgi B zabytków ruchomych pod numerem B – 139 (obecnie B – 202) jako sztuka najnowsza a w dniu 1
grudnia 2010 roku do rejestru zabytków nieruchomych wpisano otoczenie pomnika pod numerem A – 4557. Te dwa różne wpisy do rejestrów chronią obiekt jako zabytek ruchomy ze względu na jego wartości artystyczne, .jako dzieło wybitnego rzeźbiarza i jako zabytek nieruchomy, otoczenie Pomnika ze względu na Wartości widokowe otoczenia i nieruchomości sąsiadujących a w szczególności wpisanego do rejestru budynku rejencji. (…)

Niezależnie od powyższego aspektu czysto prawnego, w toczonej dyskusji pojawiają się również innego rodzaju aspekty i argumentacja polemiczna z poglądami autora petycji. W dniach 24 – 26.10.2019 roku w Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie miała miejsce konferencja naukowa pn. ,,Zachować – zmienić – zburzyć, Losy pomników w czasach przemian”, której współorganizatorami byli Muzeum Warmii i Mazur w Olsztynie oraz Instytut Historii Sztuki uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Punktem wyjścia do zorganizowania tegoż kolokwium były pojawiające się w debacie publicznej krytyczne głosy wobec pomnika wdzięczności Armii Czerwonej zrealizowanego w stolicy Warmii według projektu wybitnego polskiego rzeźbiarza Xawerego Dunikowskiego. Pomysł na sympozjum zakładał połączenie naukowej wręcz specjalistycznej refleksji nad miejscem i rolą pomnika z możliwie szeroką dyskusją publiczną. Konferencja ta zgromadziła wybitnych polskich historyków sztuki (…) Na jesieni tego roku Instytut Historii sztuki Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wyda publikację książkową gruntownie relacjonującą przebieg tejże konferencji. Jedną z konkluzji konferencji było stwierdzenie, że olsztyński pomnik Xawerego Dunikowskiego jest pracą o niepodważalnych walorach artystycznych. Jest to Wyraz jednego z nurtów poglądów wyrażanych w przedmiotowej sprawie.”

– pisze w swoim piśmie do ZChR Piotr Żuchowski z PSL.

 

ZOBACZ PISMO POLITYKA PSL

S.0710.24.1.2022

Jestem historykiem. Jako doktor nauk humanistycznych i doradca ds. wschodnich w Parlamencie Europejskim mam szerszą retrospektywę od lokalnego polityka PSL. Na Ukrainie w ostatnim czasie zdemontowano blisko 100 podobnych obiektów. Podobnie na Litwie czy w Estonii. Już same używanie przez pana Żuchowskiego w odniesieniu do totalitarnego monumentu określenia „pomnik”, do tego pisane z tzw. dużej litery wskazuje na to, że lokalny polityk PSL, który ukończył studia w 1988 roku akurat w przywołanym w piśmie Instytucie Historii Sztuki uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, ma osobisty pozytywny stosunek do obcego Polakom symbolu chwały Armii Czerwonej. Wikłanie państwowej uczelni z Poznania w obronę obelisku poświęconego gwałcicielom, mordercom i złodziejom z Armii Czerwonej jest co najmniej  niestosowne. „Dzieło” Xawerego Dunikowskiego to pospolity gniot zamówiony na zlecenie antysemity z PZPR Mieczysława Moczara. Same stanowisko pana Żuchowskiego w sprawie obiektu chwały armii Stalina jest warte podania przez TASS i TV Rossija 1. Tak się zastanawiam, czy pani Małgorzata Jackiewicz-Garniec i pan Piotr Żuchowski nie powinni otrzymać jakiegoś orderu z rąk Władimira Putina. Kto wie ..”

– komentuje stanowisko polityka PSL prezes ZChR dr Bogusław Rogalski.

Piotr Galicki

 

 

Komentarze są zamknięte