Totalna niemoc opozycji

Zastępca Naczelnego

Brazylijska telenowela pod tytułem „Jednoczenie się opozycji” trwa w najlepsze, o czym już tutaj kilkakrotnie pisałem.

Problem nie polega jednak na tym, kto się w końcu z kim dogada, ale jak długo przetrwa takie porozumienie. Nie ma bowiem najmniejszej gwarancji, że nie mające ze sobą wiele wspólnego, a często zwalczające się jeszcze niedawno ugrupowania polityczne dotrzymają uroczyście zawartych umów.

Każdy chce przechytrzyć innych, uzyskać lepszą pozycję w negocjacjach i wyjść zwycięsko z klinczu, w jakim znalazła się totalna opozycja. Nikt nikomu nie dowierza, nikt nie traktuje nikogo po partnersku, wszyscy bezczelnie kłamią i cyniczne zwodzą siebie nawzajem.

W taki sposób nie da się wygrać wyborów ze zwartym obozem rządowym, a co najwyżej zdobyć kilka mandatów więcej niż koalicyjny sojusznik. I może właśnie o to chodzi uczestnikom chocholego tańca opozycji?

 

Jerzy Bukowski*

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte