Ocenzurowanie bohatera walki o niepodległą Polskę?

Zastępca Naczelnego

Cezary Haller, fot. geni

Prezydent Andrzej Duda powinien skończyć ze stosowaniem poprawności politycznej – przynajmniej na okres obchodów 100. rocznicy odzyskania niepodległości. 5 sierpnia wspomniany Andrzej Duda brał udział w odsłonięciu popiersia gen. Józefa Hallera w Jurczycach (woj. małopolskie). I wszystko byłoby bardzo fajnie, podniośle, uroczo i wspaniale, gdyby w Jurczycach (gm. Skawina) nie ocenzurowano innego z braci Hallerów …

Oto młodszym bratem słynnego generała Józefa Hallera był Cezary Wojciech Haller. Po ukończeniu gimnazjum wstąpił do wojskowej Niższej Szkoły Realnej w Koszycach na Węgrzech (obecnie Słowacja), a następnie do prestiżowej Wyższej Szkoły Realnej w Hranicach (ówcześnie Maehrisch-Weisskirchen). Po ich ukończeniu studiował na Akademii Technicznej w Wiedniu, na wydziale artylerii, i odbył służbę wojskową w armii austriackiej. Potem wycofał się z wojska, by osiąść w rodzinnym majątku w Jurczycach. Dzięki niemu Radziszów i Jurczyce, zostały połączone nowoczesną drogą. W 1911 roku wybrano go na posła austriackiej Rady Państwa XII kadencji (1911-1918), tej samej w której mandat sprawował świetny polityk polski Ignacy Daszyński. Poseł Cezary Haller interpelował m.in. w sprawach pomocy państwa Franciszka Józefa I w czasie klęski żywiołowej na obszarze Żywiecczyźny, budowy dworca kolejowego w Wieprzu czy zwiększenia pomocy dla krewnych zmobilizowanych do armii.

 

Bohater walki o niepodległość

 

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Cezary Haller wstąpił do Wojska Polskiego uzyskując rangę kapitana.

 

„Czas”, 7.02.1919, str. 2

5 listopada 1918 w wyniku uzgodnień lokalnych rad: polskiej Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego (w skład weszli: Józef Londzin, Tadeusz Reger, Jan Michejda) i czeskiej (Zemský národní výbor pro Slezsko) mieszany narodowościowo teren Śląska Cieszyńskiego został tymczasowo podzielony według kryterium etnicznego z zastrzeżeniem, że ostateczne rozgraniczenie terytorialne pozostawia się do rozstrzygnięcia przez rządy Polski i Czech. Według tej umowy strona polska administrować miała powiatami: bielskim, cieszyńskim i częścią powiatu frysztackiego, a czeska powiatem frydeckim i pozostałą częścią powiatu frysztackiego. 28 listopada 1918 Naczelnik Państwa – Józef Piłsudski wydał dekret o wyborach do Sejmu Ustawodawczego na dzień 26 stycznia 1919. 23 stycznia 1919 na rozkaz premiera Karla Kramářa i prezydenta Tomáša Masaryka, wojska czechosłowackie w liczbie 16 tys. żołnierzy, z pociągiem pancernym i artylerią (pod dowództwem płk. Josefa Šnejdarka), wkroczyły na Śląsk Cieszyński. Posunięcie to jednak także pogwałciło postanowienia umowy z 5 listopada 1919 roku. Celem wojsk czechosłowackich nie było uniemożliwienie wyborów do polskiego Sejmu, lecz zajęcie i wcielenie całego Śląska Cieszyńskiego do Czechosłowacji, a wybory wykorzystano jedynie jako pretekst do inwazji. W pierwszym dniu ofensywy Czesi zdobyli Bogumin i kopalnie Zagłębia Karwińskiego, które były bronione przez miejscowych górników i polską młodzież szkolną. 24 stycznia Czesi zajęli Karwinę, Suchą i Jabłonków. Oddziały polskie liczyły wtedy w tym rejonie tylko 3 tys. żołnierzy pod dowództwem gen. Franciszka Latinika. O świcie 26 stycznia, w dniu polskich wyborów, Czesi skutecznie natarli pomiędzy Zebrzydowicami i Kończycami Małymi na 60-osobowy oddział kpt. Cezarego Hallera. Dowodził obroną północnego skrzydła polskiego wzdłuż linii kolejowej. Po ataku trzech czeskich pułków przeszedł do kontrataku. Oddział polski został rozbity a kpt. Cezary Haller ciężko ranny. W czasie odwrotu zmarł z upływu krwi w Kończycach Małych.

Brawo gen. Józef Haller  … ale ani słowa o jego bohaterskim bracie?

 

Jak opisuje portal niezalezna.pl:

Prezydent podziękował za inicjatywę i odsłonięcie popiersia w miejscowości narodzin i dzieciństwa gen. Hallera wszystkim osobom w to zaangażowanym.

„W 100-lecie odzyskania niepodległości dokonaliście państwo aktu budowy tego pomnika, aktu wspomnienia o wielkim Polaku, wspaniałym żołnierzu, bohaterze polskiej niepodległości – o panu generale Józefie Hallerze. Pokazaliście w ten sposób i wzmocniliście waszą lokalną tradycję, wskazując waszego bohatera niepodległej Rzeczpospolitej”

– powiedział prezydent.

„Gen. Haller był postacią wspaniałą, dzisiaj można powiedzieć to bardzo głośno, choć to nie pierwszy pomnik pana generała Hallera, postacią pomnikową w dziele odzyskania przez Polskę niepodległości – żołnierz z powołania, zawołania, przekonania”

– dodał Duda.

Prezydent podkreślił, że gen. Haller prowadził także działalność społeczną poprzez prowadzenie pracy organicznej, w tym w kółkach rolniczych oraz przez budowanie harcerstwa.

„Był posłem, ministrem, był wszechstronny. Był wielką postacią II Rzeczypospolitej, ale przede wszystkim można powiedzieć, że był rycerzem Rzeczypospolitej w najpełniejszym tego słowa znaczeniu”

– mówił prezydent”.

 

Tymczasem w chwili bohaterskiej śmierci w walce za Polskę brat wspomnianego przez Prezydenta RP gen. Józefa Hallera, kpt. Cezary Haller miał 43 lata. W czasie jego pogrzebu w kaplicy rodowej Hallerów, we wschodniej części Dworów (dziś dzielnicy Oświęcimia), przemawiał późniejszy premier II RP hr. Aleksander Skrzyński, a Naczelnika Państwa reprezentował pułkownik (późniejszy generał) Roman Żaba. Podczas konfliktu wojsko czeskie dopuściło się też szeregu zbrodni na polskich jeńcach wojennych oraz na ludności cywilnej. Najgłośniejszą z nich był tzw. „mord w Stonawie” dokonany 26 stycznia 1919 r., gdzie Czesi zakłuli bagnetami kilkunastu wziętych do niewoli jeńców z 12 pułku piechoty. Wojsko czeskie zamordowało też wziętych do niewoli jeńców w Bystrzycy oraz cywilów w Karwinie. Bojówki uzbrojonych Czechów oraz czeskiej żandarmerii zamordowały również kilkudziesięciu polskich działaczy narodowych, a kilka tysięcy Polaków zostało zmuszonych do opuszczenia domów i ucieczki do Polski.

 

W październiku 1938 roku Polska odzyskała Zaolzie. W czasie ostatniej wojny na tym terytorium funkcjonowała polska Armia Krajowa.

 

Od opuszczenia terenów Zaolzia przez Niemców pod koniec kwietnia 1945 do 9 maja 1945 działała tam polska administracja państwowa. Po wojnie władze czechosłowackie stwierdziły jednostronnie, że zatwierdzona przez rząd czechosłowacki w 1938 zmiana graniczna, następnie utwierdzona nową polsko-czechosłowacką umową graniczną, jest nieważna. 15 czerwca 1945 gen. Michał Rola-Żymierski, zastępujący nieobecnego w kraju premiera, postawił stronie czechosłowackiej ultimatum. Po jego odrzuceniu oddziały polskie wkroczyły na Śląsk Cieszyński i zapowiedziano dalsze posuwanie się oddziałów za Olzę. Stalin „odradził” jednak dalszego używania siły. Delegacja polskich komunistów otrzymała stanowisko negocjacyjne, które brzmiało: „Na Zaolziu bronić każdego kilometra między Morawską Ostrawą a Karwiną – kluczowe stanowisko dla koksu”. Rokowania zakończyły się podpisaniem 10 marca 1947 układu o przyjaźni i pomocy wzajemnej z Czechosłowacją, który sprawę granic pozostawiał otwartą. 13 czerwca 1958 rządy PRL i CSRS podpisały porozumienie ostatecznie zostawiając Zaolzie w granicach Czechosłowacji. Podczas wytyczania granicy w 1958 roku PRL przekazała Czechosłowacji 1205,9 ha, natomiast Czechosłowacja na rzecz Polski Ludowej 837,46 ha. Powstał tzw. dług graniczny, tytułem którego do Polski powinno być jeszcze dziś przekazane 368,44 ha.

 

Źle rozumiana poprawność polityczna prowadzi zatem do dalszego milczenia o bohaterach, którzy zapłacili życiem za odzyskanie niepodległości i walkę o granice II RP. Zamiast dyskusji o totalitarnych, komunistycznych obeliskach czas zaapelować o to, aby władze – obok popiersia gen. Józefa Hallera we wsi Jurczyce – wystawiły monument jego młodszego brata kpt. Cezarego Hallera. Czas zerwać „zmowę milczenia” o czeskiej napaści na Polskę i jej ofiarach. To powinno być czymś oczywistym …

 

Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,
założyciel Centrum Ścigania Zbrodniarzy Komunistycznych i Faszystowskich,
poseł na Sejm RP I,II,III kadencji

Komentarze są zamknięte