Zróbcie AWS 2!

Redaktor

imagesWezwanie „wszystkie ręce na pokład” jest w efektach szkodliwe. Strategia obrana przez prezesa Jarosława Kaczyńskiego na krzewienie tezy, że każdy kto jest poza Prawem i Sprawiedliwością szkodzi prawicy oddala niestety perspektywę rządów tych, dla których istniejąca nieformalna koalicja PO-SLD konserwuje „postkomunistyczny układ”.

Wzajemne ataki na siebie polityków PiS i Solidarnej Polski związane z wyborami uzupełniającymi na Podkarpaciu dają nam pogląd na to … jak będzie wyglądała kampania do Parlamentu Europejskiego i polskiego parlamentu kolejnej kadencji. NSZZ „Solidarność” wyraźnie dystansuje się od partii Jarosława Kaczyńskiego. Wybór drogi na zbliżenie z postkomunistycznymi związkami zawodowymi dosyć wyraźnie pokazuje też, że Solidarność traci mimo wszystko kręgosłup stworzony w czasach PRL. Jeden z liderów opozycji antykomunistycznej Adam Słomka na swoim blogu dawno wskazał na publiczną deklarację Piotra Dudy w Radiu Katowice, że w wyborach 2011 roku odda głos na listę PO. W maju 2012 roku w czasie „łańcuchowej” blokady Sejmu RP … ktoś podjął decyzję o tym, żeby uwięzić w gmachu na Wiejskiej również posłów PiS – łącznie z posłem Stanisławem Szwedem związanym przecież z Solidarnością.

W 1996 i 1997 roku przez Warszawę przechodziły wspólne pochody Solidarności oraz posłów związanych z KPN oraz BBWR w geście protestu przeciwko postkomunistycznym rządom. Te wspólne protesty i koalicyjność  Akcji Wyborczej Solidarność dały efekt w postaci zwycięstwa. Uzyskany wynik: 33,83% dawał 201 mandatów poselskich. AWS zdobyła także 51 mandatów senatorskich, co oznaczało bezwzględną większość w drugiej izbie parlamentu. Można śmiało powiedzieć, że wynik PiS w kolejnych wyborach parlamentarnych będzie podobny. Jarosław Kaczyński potwierdza dziś w wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”, że kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w wyborach prezydenckich powinien być prof. Piotr Gliński.  Problem w tym, że w czasie zwycięstwa AWS w/w był kandydatem Unii Wolności i członkiem ugrupowania Balcerowicza aż do 2000 roku. Taki kierunek myślenia może się skoczyć klinczem rządów premiera Kaczyńskiego.

Najważniejszą sprawą jest strategia zwycięstwa. Bez powstania koalicji środowisk prawicowych od PiS przez Solidarną Polskę przez KPN-Obóz Patriotyczny do Prawicy RP większości dla samodzielnych czy koalicyjnych rządów Prawa i Sprawiedliwości nie będzie.  Tuż po zwycięstwie AWS lider zapomnianej PPChD Paweł Łączkowski lobbował na rzecz powstania 3-4 klubów z parlamentarzystów wybranych z list Akcji. Nie bez racji uznawał, że w ten sposób uniknie się problemów związanych z tożsamością ponad 40 ugrupowań tworzących AWS. Zamiast tego powstał Ruch Społeczny AWS – partia władzy, która „siłowo” drenowała działaczy z innych środowisk – co w efekcie doprowadziło do klęski Akcji w 2001 roku. Wszystkie „ręce na pokład” to koncepcja, która rodzi podziały. Ludzie, którzy są lub będą w PiS „z musu” będą zawsze łudzeni drogą PJN. Identyfikacja z Prawem i Sprawiedliwością ludzi, którzy są w partii z koniunkturalizmu daje słabsze efekty niż tworzenie wyborczej koalicji. Warto przypomnieć, że z listy PiS kandydowali m.in. śp. Maciej Płażyński czy Longin Komołowski, którzy w efekcie w parlamencie byli poza Klubem Parlamentarnym PiS.

Wspólna lista wyborcza pod auspicjami PiS z autonomią dla innych ugrupowań da 40% w kolejnych wyborach parlamentarnych – rządy środowiska prospołecznego i miejsce dla kandydatury Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. Nie będzie wtedy obaw o przegraną z prezydentem Komorowskim i konieczności wystawienia „kandydata na pożarcie”. Polska może być inna. Musi być inna. To zależy tylko od tego czy strategia zwycięstwa i jego skala będzie w efektach sukcesem czy początkiem rządów PO i SLD z 200 osobowym klubem opozycyjnym.

Jan Akowski
Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej

ngo-BB-270x123

Komentarze są zamknięte