Jaruzelski wydał rozkaz zabicia pilota z Aeroklubu Opolskiego. IPN ma na to dowód

Niezależna Gazeta Obywatelska2

jaruzelSuper Express podaje (19.07), że według śledczych Instytutu Pamięci Narodowej, generał Wojciech Jaruzelski (90 l.) odpowiada nie tylko za wprowadzenie stanu wojennego w Polsce, ale również za śmierć polskiego pilota Dionizego Bielańskiego (36 l.). Samolot, którym leciał, został zestrzelony w lipcu 1975 r. Jaruzelski pełnił wówczas funkcję ministra obrony narodowej.

Dowodem, że to Jaruzelski ponosi odpowiedzialność za zestrzelenia pilota, jest dokument, w którym oficer dyżurny komendy milicji we Wrocławiu pisze, że to generał Jaruzelski wydał rozkaz. – Nie ma tu żadnych wątpliwości, to oryginalny i bardzo wiarygodny dokument – ocenił dr Łukasz Kamiński, szef IPN, który natknął się na dokument jak czytamy na portalu wp.pl.

Dionizy Bielański, był pilotem Aeroklubu Opolskiego. 16  lipcu 1975 roku wsiadł do dwupłatowego AN-2. Zameldował, że leci do Wrocławia w celach służbowych. W rzeczywistości – chciał uciec. Leciał w stronę Austrii. Nad Czechosłowacją zaczęły ścigać go myśliwce. Został zestrzelony tuż przed granicą z Austrią. Bielański zginął. Bielański był instruktorem lotnictwa, oraz pilotem Ludowego Wojska Polskiego. Sprawa jak się okazuje nie jest nowa bo już w 2009 r. była opisywana na łamach „Rzeczpospolitej”.

Gdy przelatywał nad granicą z Czechosłowacją, dostrzeżono go z lotniska wojskowego w Żylinie. Zignorował wezwania do lądowania. 8 km od granicy z Austrią pilot czechosłowackiego samolotu wojskowego L-29 Vlastimir Navratil otrzymał od oficera w Brnie rozkaz otwarcia ognia. Trzykrotnie upewniał się, czy dobrze zrozumiał. Czechosłowackie prawo nie pozwalało zestrzelić cywilnej maszyny. Rozkaz wykonał.

Słowacki dziennik „Sme”, powołując się na archiwa miejscowego Instytutu Pamięci Narodu, cytuje pilota Navratila. Po wylądowaniu w Brnie miał powiedzieć: – Na lotnisku czekał na mnie szef sztabu dywizji. Widział moje zdenerwowanie. „Nie zajmujcie się tym – powiedział. – Na to wydał zgodę sam Jaruzelski”.

Sprawę Dionizego barwnie opisywał w 2009 r. Zbigniew Górniak na łamach NTO w reportażu „Upadek Ikara – jak zginął opolski pilot Dionizy Bielański”

Przypomnijmy, że pojawiła się  szansa, by procesy Jaruzelskiego zostały wznowione. W środę Sąd Okręgowy w Warszawie zlecił lekarzom wydanie nowej opinii, czy zdrowie generała, świętującego hucznie swoje 90. urodziny, pozwala na wznowienie procesu. Jeżeli opinia biegłych będzie pozytywna, to śledczy powrócą do procesu ws. odpowiedzialności za wprowadzenie stanu wojennego, ale także powrócenia do postępowania ws. zastrzelenia polskiego pilota.

Oprac. TK

  1. Irena
    | ID: f49b767b | #1

    Typowe zachowanie dla zbrodniarza.Szukać w IPN, i ujawniać.

  2. ja
    | ID: 6d879202 | #2

    No to „TK” jest jak zawsze znowu baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo na bieżąco!!
    Przecież to było wiadomo baaaaaaaaaaaaaardzo dawno.
    A tu taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaka rewelacja.
    Och ta rozrywkowa strona. ;)

Komentarze są zamknięte