Stop Korupcji: Wielka afera finansowa, ponad 50 mln zl. stracili klienci parabanku

Redaktor Obywatelski4

50 mln zł, 127 tys. euro, 17 tys. funtów i 98 tys. dolarów – takie straty według szacunków warszawskiej prokuratury ponieśli klienci parabanku Finroyal. Zarzuty w tej sprawie usłyszał już szef firmy Andrzej K. zarzut dotyczył działania bez zgody KNF. 

Prezes spółki Amber Gold Marcin P. zaprzeczył powiązaniom reprezentowanego przez niego podmiotu z FRL Capital Ltd. (Finroyal jest marką firmową tej spółki), związanym z planem mającym na celu przejęcie lub też połączenie obu spółek – podał w piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Dariusz Ślepokura.

„Trwa dalsza weryfikacja okoliczności i charakteru współpracy obu spółek, przy czym, ujawnienie szczegółów co do wykonywanych czynności, nie leży na obecnym etapie w interesie postępowania”

– dodał prokurator.

W listopadzie 2012 r. informował on, że z Amber Gold na rachunek brytyjskiej spółki FRL Capital Ltd. wpłynęło 1,2 mln zł. Sposób ewentualnego rozdysponowania wpłaconej kwoty stanowi przedmiot analizy kryminalistycznej przeprowadzanej przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego – podawał wtedy Ślepokura. Prokuratura wystąpiła wówczas o międzynarodową pomoc prawną do Wlk. Brytanii, gdzie siedzibę miała firma FRL Capital Ltd. Dotychczas prokuratura nie uzyskała informacji o realizacji tego wniosku.

W sierpniu 2012 r. media podały oświadczenie szefów Amber Gold, że „nigdy nie współpracowali ani z FRL Capital, ani z Finroyal”. Już wtedy podawano, że ABW sprawdza powiązania Finroyalu z Amber Gold. Według ówczesnych nieoficjalnych informacji PAP, z zabezpieczonych przez ABW materiałów wynika, że mogło być planowane przejęcie Finroyalu przez Amber Gold.

Prokuratura kontynuuje śledztwo dotyczące spółki FRL Capital Ltd. przeciw Andrzejowi K. Jest on podejrzany o to, że od listopada 2007 r. do czerwca 2012 r. prowadził działalność polegającą na gromadzeniu środków pieniężnych osób fizycznych – obciążając je ryzykiem związanym z inwestowaniem – bez stosownego zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego. Grozi mu grzywna do 5 milionów zł oraz kara do 3 lat więzienia. Śledztwo toczy się także w sprawie doprowadzenia od listopada 2007 r. Do sierpnia 2012 r. polskich klientów FRL Capital Ltd. do niekorzystnego rozporządzenia mieniem (w tym wątku nikomu nie postawiono dotychczas zarzutu).

Jak dotychczas ustalono, poniesiona przez klientów szkoda – która w dalszym ciągu jest precyzyjnie obliczana, ustalana oraz doprecyzowywana przez pracowników działu informatyzacji i analiz prokuratury – wynosi aktualnie 50 milionów 468 tys. zł, 127 tys. euro, 17 tys. funtów brytyjskich oraz 98 tys. dolarów amerykańskich. Liczba złożonych zawiadomień o przestępstwie wynosi obecnie 1117. Pokrzywdzeni, którzy złożyli zawiadomienia, są sukcesywnie przesłuchiwani przez prokuraturę i ABW.

18 stycznia prokurator ponownie zastosował wobec podejrzanego Andrzeja K. środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu opuszczania kraju połączonego z zatrzymaniem paszportu. 23 stycznia ponownie wydano też postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym na mieniu Andrzeja K. Zabezpieczono m.in. jego udziały w kilku spółkach, trzy nieruchomości oraz wierzytelności – w łącznej kwocie ponad 2 mln zł.

Trwają czynności mające na celu ustalenie również innych składników majątku FRL Capital Ltd. Oraz Andrzeja K., które pozwoliłby na wydanie kolejnych postanowień o zabezpieczeniu majątkowym.

Ustalono rachunki bankowe należące do FRL Capital Ltd., Andrzeja K. oraz innych powiązanych z powyższą sprawą osób. Ich analiza dokonywana przez ABW znajduje się w końcowej fazie – dodał Ślepokura.

Z opracowanej wstępnej analizy przepływów środków wynika, że część z powierzonych przez klientów FRL Capital Ltd. środków Andrzej K. przeznaczył na inwestycje w spółki polskie oraz zagraniczne, w tym również w podmioty mające siedzibę na terenie Niemiec, część z nich zaangażował w przedsięwzięcia finansowe na rynku walutowym Forex, pozostałą zaś część środków, przelał m.in. Na zagraniczne, w tym również brytyjskie rachunki bankowe.

Prokuratura zwróciła się do Danii z wnioskiem o czynności w ramach międzynarodowej pomocy prawnej, m.in. o ustalenie rachunków bankowych należących do Andrzeja K. oraz FRL Capital Ltd. Opracowano też kolejny wniosek o międzynarodową pomoc prawną do Niemiec.

Prokuratura powołała też biegłych z dziedziny międzynarodowego prawa finansowego, by ustalili, czy spółka Finroyal w ogóle mogła działać w Polsce.

3 stycznia ze śledztwa przeciw Andrzejowi K. wyłączono materiały dotyczące naruszania od czerwca 2011 r. do sierpnia 2012 r. praw pracowniczych na szkodę zatrudnianych pracowników przez działających w imieniu FRL Capital Ltd. przedstawicieli Finroyal Service. Materiały przekazano Prokuraturze Rejonowej Wrocław-Stare Miasto.

Latem 2012 r. prokuratura przedstawiła prezesowi Amber Gold Marcinowi P. siedem zarzutów, m.in. prowadzenia bez zezwolenia działalności bankowej, posłużenia się sfałszowanym potwierdzeniem przelewu i oszustwa znacznej wartości. Grozi za to do 15 lat więzienia. P. przebywa w areszcie.

Stefczyk.info,PAP, gp

  1. | ID: 26ab6b9b | #1

    Historia lubi sie powtarzać.Dopiero co zyliśmy aferą Amber Gold, a juz mamy nową afere..Pieniadze wypływały z Polski na konta w Danii.Niemczech,Francji, Anglii i Bóg tylko wie gdzie jeszcze. Komisja Nadzoru Finansowego nie wydała zgody na działalnosc.? Jak to jest mozliwe,ze klienci nie sa informowani.Jakze ufnie podchodzili do transakcji.Jak bardzo jestesmy naiwni i niestety głupi.!?

  2. Anonim
    | ID: bb163528 | #2

    @Irena
    To wcale nie naiwność. A co miał zrobić jeden z drugim z forsą którą otrzymał w wyniku korupcji?

  3. Sternik
    | ID: bb163528 | #3

    @Irena
    To wcale nie naiwność. A co miał zrobić jeden z drugim z forsą którą otrzymał w wyniku korupcji? Zainwestować legalnie? Zaraz by musiał tłumaczyć się przed Urzędem Skarbowym z nagłego przypływu kapitału. O tym, że ludzie będą szukali półlegalnych metod inwestowania, zdawali sobie sprawę założyciele takich firm jak Finroyal czy AmberGold. A z powodu odgórnego przyzwolenia na korupcję w naszym kraju, nie troszczono się o takie drobnostki, jak zgoda KNF na działalność. Nie ma potrzeby, byśmy pochylali się nad poszkodowanymi.

  4. | ID: 345c3a90 | #4

    @ P.Anonim ! i @P, Sternik ! Naiwność to cecha młodości. Młodzi wierzą,źe da się zmienić świat,że można ufać ludziom.To dlatego,że jeszcze nie stracili wiary,że życie może być ciekawe i dobre.Z czasem dopiero nabierają złych doswiadczen,tracą wiarę i powoli starzeją się w swoich poglądach – to cytat z encyklopedii.Jakże to pięknie brzmi.Nieprawdaż? A kim są poszkodowani.? Nie wiemy.Ale zgłaszają sie do prokuratury,więc muszą przedłożyć dokumenty i udowodnić skąd mieli oszczędności.I tutaj może być ciekawie. Wpłacając na swoje konto bankowe 10,000,-zł,tak, tylko 10 tys. Bank daje” cynk” do Urzędu skarbowego i trzeba udowodnić żródło pochodzenia.Nie wierzę,że wpłaty do parabanku Ltd Finroyal, FRLCapitol i Amber Gold,były nizsze niz 10tys.zł
    Wiec w tym momencie Urzędy Skarbowe nie podjęły działań,jak równięż urzędy kontroli akarbowej, jak i Komisja Nadzoru Finansowego przy Min,Finansów. Faktem jest, obowiązujące przepisy dot.sprawozdawczości też zobowiązują do składania róznego rodzaju informacji .Jeżeli ich bank nie złożył , to też to był sygnał.Również do Krajowego Rejestru Sądowego sprawozdania są dołączane i w tym momencie Sąd Gospodarczy nie zażądał .A dlaczego? W artykule autor wskazał kwoty przestępstwa jak również grożące kary. I tak w każdej sprawie. I co z tego mamy? Ano,nic. ,oprócz długiego procesu sądowego. A co ma przestępca? pokój z telewizorem,pyszne jedzonko,lepsze od chorego w szpitalu, pokój do kochania itp. I tak można by pisać .Może wśród poszkodowanych są ciułacze? Upłynie sporo czasu,aż cokolwiek się dowiemy.Informacje będą barwne. Powyższe fakty wskazuja na to,że Panstwo wymaga całkowitej przebudowy systemu, natychmiastowej regulacji prawnej nowych wyborów z JOW, czyli z innymi posłami i ministrami. p.Tusk,precz.!Pozdrawiam.

Komentarze są zamknięte