„Udało się określić jakie choroby nękały mieszkańców Byczyny między XI a XVIII wiekiem” – z doktor Magdaleną Przysiężną – Pizarską z Zakładu Archeologii Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego rozmawia Tomasz Kwiatek

Niezależna Gazeta Obywatelska

Jest Pani współorganizatorką konferencji naukowej, która pod koniec maja ma się odbyć w Byczynie. Dlaczego akurat Byczyna?

Byczyna jest wspaniałym przykładem małego miasta o metryce średniowiecznej, gdzie zachował się dawny układ ulic i domów. Po raz pierwszy do Byczyny przyjechałam na początku lata 2009 r., rozpoczęła się wtedy inwestycja związana z wymianą i przebudową nawierzchni, a ja miałam poprowadzić badania archeologiczne. Już w pierwszym dniu zaskoczył mnie stan zachowania zabytków i ogromna ich ilość. Mimo zniszczeń związanych z wcześniejszymi pracami, udało się odkryć wspaniale zachowane zabytki, ślady przeszłości ludzi tworzących to miasto w przeszłości. Badania były prowadzone przez dwa lata prawie, a zwieńczeniem ich, będzie konferencja naukowa, ponieważ uważam, że Ci naukowcy, którzy zajmują się badaniami miast średniowiecznych, rozwojem rzemieślnictwa, cmentarzyskami przykościelnymi, tworzeniem się ośrodków miejskich, będą mogli zaprezentować swoje badania i zapoznać się z naszymi wynikami badań.

Jaki jest cel tej konferencji?

Konferencja traktująca o miastach średniowiecznych w świetle badań archeologicznych ma na celu zrekonstruowanie życia codziennego mieszczan. Ale przede wszystkim zaprezentowanie badań naszych i przybliżenie, również samym mieszkańcom, jak wyglądało życie przed wiekami ich przodków.

Z tego co wiem chcecie Państwo również pokazać wyniki badań archeologicznych? W jaki sposób zostanie to przedstawione?

Konferencja zostanie podzielona na dwie części. Część pierwsza będzie dotyczyła wyłącznie Byczyny i badań przeprowadzonych w latach 2009- 2010 przez Zakład Archeologii Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego. Zaprezentujemy wstępne wyniki badań opierając się na analizach zabytków, np. skór z pracowni skórniczej, elementów architektury, ceramiki, monet. Będziemy starali się zrekonstruować życie danych mieszkańców Byczyny, na podstawie szczegółowych badań antropologicznych cmentarza przykościelnego. Postaramy się określić dietę, choroby, przyczyny śmierci ludności pochowanej między XI a XVIII wiekiem. Podkreślam, że są to wstępne wyniki, ponieważ bogactwo substancji zabytkowej jest tak ogromne i różnorodne, że przeprowadzenie wszystkich analiz jest niemożliwe. Część druga jest poświęcona miastom o podobnym charakterze, które zostaną przedstawione w ramach porównania.

Podobno będą też dodatkowe atrakcje w postaci oficjalnego, ponownego pochówku zmarłych?

Tak, chociaż być może ja patrzę nieco inaczej na ten ponowny pochówek. Jest to pewna rzecz związana z etyką zawodu. Bardzo często słyszy się że nie powinno się badać cmentarzysk pradziejowych czy średniowiecznych, ponieważ zakłóca to spokój zmarłych i jest to profanacja. Zapominamy jednak o tym, że obecnie na cmentarzach są parkingi, jeżdżą po nich samochody ciężarowe, chodzą przechodnie, nawet o tym nie wiedząc. Dla odmiany z taką samą stanowczością obecnie, powtarza się jak „mantrę” słowa: ”zachować dla potomności” nie zastanawiając się nad nimi wcale, bo tak naprawdę nic one nie znaczą, a są jedynie wymówką do nieprzeprowadzania badań. Inwestycje prowadzone są niezależnie od występujących stanowisk archeologicznych, niektóre biegną przez cmentarzyska. Nie można nie przebadać stanowiska archeologicznego, które zostało zlokalizowane akurat na trasie wyznaczonej drogi czy domu i zostawić dla potomności, bo owa „potomność” o której mowa, może nie wiedzieć, że coś dla niej zostawiono. Poza tym jest to nieetyczne, ponieważ archeolog, który uważa się za badacza ma obowiązek przebadać konsystencję zabytkową i ocalić ją od zniszczenia. Jest druga strona medalu również. Ponieważ w Byczynie badaniami objęliśmy teren cmentarzyska średniowiecznego, uważam, że po wykonaniu wszystkich możliwych na materiale kostnym analiz antropologicznych, analiz uzębienia, po pobraniu prób do badań genetycznych, fizykochemicznych, prześwietleń RTG, wyselekcjonowane pochówki powinny zostać pochowane.

Co takiego wyjątkowego, jeśli chodzi o poznanie wczesnych dziejów miasta, przyniosły badania archeologiczne?

Przede wszystkim udało się częściowo zrekonstruować życie codzienne w mieście średniowiecznym na podstawie badań antropologicznych, które objęły swoim zasięgiem, patologie, zwyrodnienia związane z wykonywanym zajęciem. Udało się określić jakie choroby nękały mieszkańców Byczyny między XI a XVIII wiekiem. Obecnie będziemy opracowywali materiał związany z pochówkami dzieci, ponieważ 1/3 grobów to pochówki najmłodszych. Ogólny stan zachowania materiału kostnego można uznać za dobry, to jest wyjątek podczas badań cmentarzysk, ponieważ kości dzieci zachowują się bardzo rzadko. Jeśli chodzi o rozwój miasta, to przede wszystkim zanotowana obecność kilkunastu studni w obrębie murów miejskich, odkryty dawny trakt miejski i pracownia skórnicza. Z miejsca, gdzie znajdowała się pracownia został wydobyty materiał skórniczy, który liczył ponad 5500 fragmentów zachowanych butów, pasków, sakiewek, części ubioru. Liczba dobrze zachowanych fragmentów skóry potwierdza jedynie wyjątkowość samego miasta. Badania trwają jeszcze, nie mogę ujawnić wszystkich tajemnic i odkryć w Byczynie, zapraszam na konferencję.

 

 

Jakie to ma znaczenie dla nauki?

Bardzo dużo wbrew pozorom mówi się o historii średniowiecznych miast, ale tylko archeologia może potwierdzić lub zaprzeczyć źródłom historycznym. Z drugiej strony sama tworzy źródła z których inni badacze korzystają. Odkrycia w Byczynie pozwolą na zweryfikowanie pewnych danych dotyczących miast średniowiecznych. Poza tym bardzo mało jest miast przebadanych w takim stopniu jak Byczyna, udało nam się ustalić jak kształtowało się miasto średniowieczne. Mieliśmy bardzo trudną sytuację rozpoznawczą, ponieważ na każdym kroku nawarstwienia były zniszczone przez wkopy współczesne. Do pełni szczęścia brak jedynie badań przeprowadzonych na Rynku, aby światło dzienne mogły ujrzeć średniowieczne zabudowania, elementy kramów i „sukiennic”, aby miasto było w pełni przebadane, ale może w latach następnych.

Z tego co wiem, były też szokujące odkrycia, jak np. bezczeszczenie zwłok do jakich dochodziło podczas budowy kanalizacji?

To jest problem nie tylko miasta Byczyny, pojawia się on w wielu miejscach. Podczas odkrywania nekropoli byczyńskiej odkryliśmy bardzo dużo zniszczonych pochówków przez współczesne wkopy. Kilkanaście z nich poprzedzielanych było rurami kanalizacyjnymi, gazowymi, kablami od instalacji elektrycznej, oświetlenia itd. Utrudniało to nam badania i utrudnia analizy. Przeprowadzenie tych inwestycji miało miejsce w latach ubiegłych, kilka i kilkanaście lat temu. To jest problem o którym wspomniałam wcześniej, „pozostawiania dla potomności” w sposób bezmyślny przesuwania odpowiedzialności na przyszłe pokolenia. A przyszłe pokolenia dostają w spadku zniszczone pochówki z rurami od gazu włożonymi między szczękę i żuchwę, albo zniszczone, przeorane przez młot pneumatyczny mury średniowieczne. Tego typu problem to nie jest tylko i wyłącznie wina inwestora, tylko odpowiednich ludzi, który powinni wytłumaczyć inwestorowi, który nie musi wiedzieć czym jest dziedzictwo kulturowe, co powinien zrobić i jakie będzie miał korzyści z zachowania owego dziedzictwa. Odpowiednie służby powinny jasno określać warunki przeprowadzania inwestycji na terenie objętym ochroną konserwatorską oraz stać na straży właściwego traktowania dziedzictwa kulturowego.

Kto finansował te badania?

Badania terenowe, ratownicze archeologiczne w roku 2009 i 2010 finansował Urząd Miasta Byczyna.

Czy materiał archeologiczny zebrany podczas badań został już w całości opracowany?

W związku z ogromną liczbą zabytków wydzielonych, czyli zabytków specjalnych w tym skór, elementów żelaznych, przedmiotów z brązu i srebra, wianuszków z drucików z brązu, bransoletek, diademów, szpilek z brązu, monet, badania i konserwacja tych przedmiotów wciąż trwa. Ponad 5 000 zabytków musi zostać zakonserwowanych, a to ogromny koszt, pozyskujemy fundusze z własnych źródeł więc cały proces trwa. Z drugiej strony jesteśmy na finiszu naszych badań antropologiczno archeologicznych, pobrane próby do badań DNA, genetycznych będą czekać na dofinansowanie. Powoli, dzięki studentom wolontariuszom z Instytutu Historii Uniwersytetu Opolskiego i studentom ze Studenckiego Naukowego Koła Archeologicznego, nasze badania dobiegają końca.

Wie już Pani Doktor jak wyglądało życie w średniowiecznej Byczynie?

Tak, ale zdradzę to dopiero na konferencji na którą Państwa serdecznie zapraszam, odbędzie się ona w Byczynie 19-20. 05.2012 roku, zaczynamy o godz. 9.00.

Czy sądzi Pani, że to wyjątkowe miasto w świetle nowych badań ma szansę, aby ponownie zawalczyć o prestiżowy status pomnika historii? Przypomnę tylko, że kilka lat temu wniosek przygotowany przez Burmistrza Byczyny został negatywnie oceniony przez Narodowy Instytut Dziedzictwa…

Moim zdaniem Byczyna w pełni zasługuje na miano pomnika historii. Nie ma miasta, które ujawniłoby swoją historię w badaniach archeologicznych jak Byczyna. Byczyna jest perełką Opolszczyzny.

Bardzo dziękuję.

Komentarze są zamknięte