Kto kogo pożre?

Zastępca Naczelnego

Oto najlepszy dowód na to, że mamy już pełnię sezonu ogórkowego: w podrzymskim miasteczku Fiumicino trwają poszukiwania krokodyla, między Warszawą a Toruniem ukrył się zaś pyton tygrysi.


Według tych, którzy twierdzą, że widzieli krokodyla w jednym z kanałów jest on ogromny podobnie jak mający ponoć około 6 metrów długości wąż. W poszukiwaniach pierwszego biorą udział karabinierzy i funkcjonariusze straży leśnej, drugiego tropili najpierw ochotnicy, obecnie do akcji włączył się prywatny detektyw Krzysztof Rutkowski, a Animal Rescue Polska analizuje około 2 tysięcy zdjęć z okolic Gassy i Cieszycy, na których miał przebywać poszukiwany wąż.

W obu przypadkach istnieją podejrzenia, że gady wypuścił nieodpowiedzialny właściciel, któremu znudziły się one lub przerosły (dosłownie!) jego możliwości dalszego opiekowania się nimi.

Cień krokodyla utrwalono na fotografiach (sceptycy twierdzę, że równie dobrze może to być pień dużego drzewa), o istnieniu pytona świadczy wylinka, czyli wierzchnia warstwa jego skóry zrzucona podczas linienia, co świadczy, że może on być wygłodniały (sceptycy podkreślają nieodporność tego gatunku na niskie temperatury panujące obecnie w Polsce).

Ciekawe, czy niebezpieczny krokodyl i groźny pyton zostaną schwytane przed końcem lata.

Jerzy Bukowski*

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte