Gafa Putina, niedopatrzenie ochroniarzy innych VIP-ów

Zastępca Naczelnego

Prezydent Chorwacji Kolinda Grabar-Kitarović po finale Mundialu 2018 w strugach deszczu, fot. YT

Wszyscy wytykają prezydentowi Federacji Rosyjskiej Władimirowi Putinowi poważne faux pas, jakim było niedostarczenie parasoli obecnym wraz z nim na murawie moskiewskiego stadionu Łużniki podczas dekoracji finalistów mistrzostw świata w piłce nożnej jego odpowiednikom z Chorwacji i z Francji.


Nie ulega wątpliwości, że służby gospodarza imprezy nie stanęły na wysokości zadania, ponieważ ich obowiązkiem było uchronienie wszystkich VIP-ów przed ulewnym deszczem, który z pewnością zapowiedzieli meteorologowie. Ale taką samą przewidywalnością powinni wykazać się ochroniarze Kolindy Grabar-Kitarović i Emmanuela Macrona rozpościerając nad nimi natychmiast parasole.

Oczywiście, chętnie pozujący na wzór męskości Putin popełnił gafę, ponieważ widząc co się dzieje, mógł wziąć pod swój parasol przynajmmniej panią prezydent Chorwacji i wydać dyspozycje, aby błyskawicznie znalazł się taki sprzęt również dla głowy Republiki Francuskiej, a także szefa Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA) Gianniego Infantino.

Prezydentowi Rosji zabrakło refleksu i wyczucia sytuacji, co w niczym nie zwalnia jednak z odpowiedzialności za ten skandal służb ochrony pozostałych moknących w deszczu na Łużnikach VIP-ów.

Jerzy Bukowski*

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte