Pomnikowa szarża Filipka

PAC

Jerzy Bukowski, fot. YT

Dosyć już dawno temu przewodnicząca Komisji Kultury i Ochrony Zabytków Rady Miasta Krakowa doktor Małgorzata Jantos wystąpiła z propozycją, aby ograniczyć liczbę budowanych w podwawelskim grodzie pomników.


O tym, że w duchowej stolicy Polski zapanowała w jubileuszowym roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości swoista pomnikomania świadczy, że już uczczono w ten sposób prezydenta Juliusza Leo, kończy się budowa monumentu honorującego generała Ryszarda Kuklińskiego na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego (dawniej Dworcowym), a w planie są jeszcze pomniki Armii Krajowej (tzw. „Wstęga Pamięci”) na bulwarze Czerwieńskim, „Tym, którzy stawiali opór komunizmowi w latach 1944-1956” na placu Inwalidów, Stanisława Pyjasa przed domem studenckim „Żaczek” oraz sześć popiersi w alei Wielkich Polaków XX Wieku parku im. doktora Henryka Jordana: Ignacego Daszyńskiego, Romana Dmowskiego, gen. Jozefa Hallera, Wojciecha Korfantego, gen. Kazimierza Sosnkowskiego, Wincentego Witosa.

Ta imponująca liczba zaplanowanych do wybudowania w br. bardziej lub mniej okazałych znaków pamięci wywołuje różne opinie krakowian. Jedni popierają tę formę uczczenia 100. rocznicy powrotu Polski do grona suwerennych państw, drudzy narzekają na związane z tym koszty, jeszcze inni kwestionują niektóre lokalizacje.

W tej atmosferze propozycja dr Jantos spotkała się ze sporym zainteresowaniem, również i niżej podpisany wyraził dla niej pełne poparcie. Do dyskusji pozostaje, czy miałby to być jeden pomnik rocznie, czy też w trakcie trwania całej kadencji RMK.

Nie czekając na podjęcie rzeczowej debaty na ten temat przez radnych przewodniczący Nowoczesnej w Małopolsce Grzegorz Filipek (partyjny kolega dr Jantos) wystąpił nagle z wnioskiem do prezydenta miasta profesora Jacka Majchrowskiego o ogłoszenie moratorium na budowę pomników w Krakowie do końca kadencji obecnych władz samorządowych, co – jego zdaniem – byłoby wsłuchaniem się w głos mieszkańców proponujących inne formy uczczenia ważnych osób i wydarzeń.

Skąd ta nagła aktywność zupełnie do tej pory nieznanego polityka? Kilka dni temu Nowoczesna zaczęła mówić o nim jako o potencjalnym kandydacie na prezydenta miasta. Ponieważ Filipek jest osobą kompletnie nierozpoznawalną pod Wawelem, postanowił zabłysnąć przelicytowując konsekwentną w tej materii nie od wczoraj dr Jantos. Ciekawe, czy uzgodnił z nią ten wniosek i czy zdaje sobie sprawę, że w takich sprawach trzeba działać systematycznie i długofalowo, a nie doraźnie (koniec kadencji samorządu przypada za kilka miesięcy), w dodatku z ewidentnie wyborczym kontekstem.

 

Jerzy Bukowski*

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju.

Komentarze są zamknięte