KURIER WNET: Dajmy się domknąć trumnie komunizmu!

PAC1

W sondażu Kantar Millward Brown dla „Faktów” TVN i TVN24 z grudnia 2017 Sojusz Lewicy Demokratycznej notuje 8% poparcia. W swoim exposé nowy premier Mateusz Morawiecki wyraził swoje oczekiwanie odbudowy czy budowy wspólnoty.Wszyscy mamy być „biało-czerwoni”. Tyle, że nie wszyscy chcą budować wspólnotę z „czerwonymi”!

Tymczasem od miesięcy niektóre media „prawicowe” odnajdują na swoich łamach miejsce dla takich osób, jak Kazimierz Kik, Leszek Miller, Włodzimierz Czarzasty czy Aleksandra Jakubowska. Z tą byłą poseł SLD wywiad przeprowadziła 11 grudnia telewizja wPolsce.pl.

Redaktor naczelna wPolsce.pl Agata Rowińska tak zachwala swoją telewizję: Teraz telewizja wPolsce.pl dołączyła do mediów, które pilnują Polski. Ludzie tworzący dziś wPolsce.pl wyrastali właśnie z tej wolnościowej idei, przestrzeni niezależnej myśli i bezkompromisowej odwagi w głoszeniu prawdy. Tylko niezależne media są w stanie tworzyć rzeczywistość, a nie jedynie ją komentować. Chcemy być też odpowiedzią na propagandę i informacyjną papkę.

W 2006 roku wymieniona wyżej była polityk SLD została zatrzymana przez funkcjonariuszy CBŚ, następnie przedstawiono jej zarzuty przyjęcia korzyści majątkowej w wysokości około 500 tys. zł, również w związku z tzw. aferą łapówkarską przy ubezpieczeniu opolskiej elektrowni. W 2014 roku Aleksandra Jakubowska nieprawomocnie została uznana za winną popełnienia zarzucanych jej czynów i skazana na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na trzyletni okres próby. W lipcu roku 2006, jadąc samochodem w stanie nietrzeźwości, w Podkowie Leśnej potrąciła rowerzystę. W marcu 2008 Sąd Okręgowy w Warszawie utrzymał wyrok Sądu Rejonowego w Grodzisku Mazowieckim, skazujący ją za prowadzenie w takim stanie pojazdu mechanicznego na karę grzywny i orzekający też m.in. zakaz prowadzenia pojazdów na okres dwóch lat. W kwietniu 2007 roku rozpoczął się jej proces w sprawie zmian w ustawie o radiu i telewizji, czyli w sprawie tzw. afery Rywina. Aleksandra Jakubowska została uznana za winną i skazana na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na dwuletni okres próby. W czerwcu 2012 roku Sąd Apelacyjny w Warszawie prawomocnym orzeczeniem utrzymał w mocy wyrok sądu I instancji.

W 2003 roku wybuchła tzw. afera Rywina, który ujawnił, że prowadził wówczas swoje podejrzane interesy związane z przygotowywaniem przepisów antykoncentracyjnych w mediach w oparciu o tzw.grupę trzymającą władzę. Sejmowa komisja śledcza powołana w sprawie tej afery uznała 24 września 2004 roku raport Zbigniewa Ziobry za ostateczne sprawozdanie sejmowej komisji. Sejm uznał głosowanie z 28 maja 2004 roku, kiedy raport ten uzyskał bezwzględną większość głosów, za ostatecznie przesądzające sprawę. Według raportu grupę trzymającą władzę tworzyli: Leszek Miller, Aleksandra Jakubowska, Robert Kwiatkowski, Włodzimierz Czarzasty i Lech Nikolski.

Pstryk… i mija trzynaście lat. Niektórzy członkowie „grupy trzymającej władzę” pojawiają się praktycznie stale na rozmaitych antenach TVP, Polskiego Radia, portalach internetowych i w gazetach, tak jakby moralnie zostali rozgrzeszeni za PRL i ich afery z czasów po 1989 roku. Ci miłośnicy „przyjaźni
polsko-radzieckiej” i przeciwnicy ruchu Solidarności oraz innych grup opozycyjnych z czasów PRL stają się nagle dla niektórych niezwykle użyteczni w sporze z „totalną opozycją”…

Właśnie obchodziliśmy 36. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego, który nie był wprowadzany przecież dzięki Platformie Obywatelskiej czy.Nowoczesnej, a przez capo di tutti capi PZPR i WRON – Wojciecha Jaruzelskiego. Jego „mentalne dzieci”, np. Kazimierz Kik – tytułowany „profesorem” po Akademii Nauk Społecznych przy PZPR, Leszek Miller – „magister” Wyższej Szkoły Nauk Społecznych przy KC PZPR, Włodzimierz Czarzasty – szef SLD (nowej „poczwarki” PZPR), czy właśnie Aleksandra Jakubowska… są dla niektórych mediów uważających się za wsparcie dla rządów tzw. dobrej zmiany poważnymi komentatorami rzeczywistości politycznej AD 2017. Wielu oburza kara finansowa dla TVN-u, a nie jawne promowanie postkomunistów – czasem też w „nowej” telewizji publicznej, utrzymywanej częściowo również z pieniędzy podatników pokrzywdzonych bezpośrednio oraz pośrednio działalnością PPR/PZPR/SdRP/SLD. Kończy taki „magister” Leszek Miller czy Włodzimierz Czarzasty swoje „bajki” w tzw. prawicowych mediach i idzie pod Sejm RP protestować z byłymi SB-kami przeciwko obniżeniu im świadczeń. Zatem gdzie sens promowania postkomunistów?

Efekty tej niefrasobliwości niektórych mediów widać już w sondażach, bo SLD regularnie uzyskuje obecnie 5% poparcia. Czasem, jak wspomniałem wyżej, nawet 8%… Zatem warto zaapelować do tzw. prawicowych mediów: „Dajcie ostatecznie domknąć się trumnie komunizmu!” Nie warto promować postkomunistów, aby nimi okładać tzw. totalną opozycję. Lepiej miłośników PRL z SLD mieć pod gmachem Sejmu RP niż ponownie w ławach poselskich. Po co dobrej zmianie nowy sejmowy front sporu, „nowe” ugrupowanie totalsów? Ponadto – tak jak nie było „dobrych nazistów”, tak i nie ma „dobrych komunistów”. To chyba powinno być oczywiste…

Tymczasem utworzyłem na Facebooku grupę #dosycKomunyWmediach i zapraszam wszystkich do udziału w presji, która usunie „czerwonych” z mediów, które wspierają dobrą zmianę! Z postkomunistami nie chcę bowiem niczego budować…

 

Paweł Czyż
Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku-Białej

 

***

TEKST UKAZAŁ SIĘ W STYCZNIOWYM NUMERZE

ŚLĄSKIEGO KURIERA WNET

***

  1. Joy
    | ID: e0867008 | #1

    Wzruszyłem się. Większych bredni dawno nie czytałem, chyba że na piaskach kurwizyjnej TVPis Info

Komentarze są zamknięte