Premiera filmu „Luter” 1 grudnia w Opolu

Niezależna Gazeta Obywatelska

Najnowszy film Grzegorza Brauna, powstały przy udziale wielu prywatnych darczyńców oraz Instytutu imienia Księdza Piotra Skargi, nosi znamiona i potencjał dużego skandalu. Tak właśnie jawi się dzisiaj, w kontekście utrwalanej przez stulecia pozytywnej propagandy luteranizmu, każde wydobycie na dzienne światło jego źródeł i rzeczywistego oblicza.

Jedno z kluczowych pytań, które stanęły u genezy filmu, to kwestia: co właściwie świętują tak hucznie wysocy hierarchowie katoliccy ramię w ramię ze swymi luterańskimi czy kalwińskimi odpowiednikami? Dzisiaj poczta watykańska wydaje znaczek, na którym Luter i jego wpływowy stronnik Melanchton zastępują pod Krzyżem Zbawiciela Matkę Bożą oraz wiernego ucznia Chrystusowego, świętego Jana. Z kolei Papieska Rada ds. Jedności Chrześcijan podpisuje się pod wyrazami „głębokiej wdzięczności za duchowe i teologiczne dary reformacji”. W Niemczech oraz innych krajach Zachodu coraz trudniej odróżnić katolików od protestantów. Ze Stolicy Apostolskiej dochodzą zaś, najpierw nieoficjalnie, a później już całkiem donośnie, prognozy wcielania w życie kolejnych postulatów, które jeszcze niedawno zgodnie uznawane były za innowiercze.

Więcej w artykule Romana Matoli na PCh24.pl

 

 

Komentarze są zamknięte