MOSiR Kędzierzyn-Koźle: płaci za usługę, która nie istnieje?

Autor Obywatelski

W historii każdej redakcji, przychodzi moment, w którym „ktoś” decyduje się na anonimowe poinformowanie dziennikarzy o dziejących się nieprawidłowościach. Nie inaczej jest w ngopole.pl.

Tuż przed weekendem otrzymaliśmy maila z fotografią kartki papieru, na której zostało napisane:

„Proszę przejść pod most nad rzeka klodnica. To co jest tam wyrzucane jest odpadem który posiada swoj kod odpadu o powinien być zabrany do utylizacji na wysypisko smieci przez firme specjalistyczna. Prosze się „domyślić” skad tam taka ilosc.

W anonimie poruszana jest też inna sprawa. Grubsza.

Kazdego miesiaca mosir placi mzecowi za usluge która nieistnieje bo jest niemożliwe zeby to wykonać. Chodzi o to ze w kwietniu 2016 r został przekazany plac budowy wykonawcy aquaparku. Wszystkie instalacje zostaly odciete w tym cieplna i trzeba było rozwiazac umowe z mzec. Do tej pory tego nie zrobiono i 400 zlotych co miesiac od kilkunastu miesiecy robi niezla sume publicznych pieniedzy wyrzucanych w bloto (pisownia oryginalna)

Czyżby więc w MOSiR Kędzierzyn-Koźle, idealnie działającej instytucji kierowanej przez Zenonę Kuś, doszło do niegospodarności na kwotę 6.000 zł? My oczywiście w to nie wierzymy, bo od jakiegoś czasu kadra dyrektorsko-kierownicza kędzierzyńskiego ośrodka sportu i rekreacji została wzmocniona. Po pierwsze funkcją zastępcy dyrektora a po drugie „tajemniczym kierownikiem”, o którym już pisaliśmy.  Nieeee, to na pewno jakieś złośliwości w stosunku do pani dyrektor Zenony Kuś. Och jaki ten świat jest zepsuty.

Wiktor Sobierajski

Komentarze są zamknięte