„Nigdy nie wiadomo co czeka nas po drugiej stronie lasu” – mówią ochotnicy – ratownicy z OSP Lipki

Autor Obywatelski

„Nigdy nie wiadomo co czeka nas po drugiej stronie lasu” – mówią ochotnicy – ratownicy z OSP Lipki szukający ludzi. W minionym roku wyjeżdżali do poszukiwań 33 razy, z czego niemal wszystkie akcje zakończone zostały sukcesem. Sekcja poszukiwawcza jest jedną z dwóch licencjonowanych grup działających w województwie opolskim, świadcząc swoje usługi także w całym kraju. OSP Lipki właśnie weszła w posiadanie nowych radiotelefonów, które usprawnią akcje poszukiwawcze.36-letni mężczyzna wyszedł z domu z zamiarem targnięcia się na swoje życie. Patrol policji został poinformowany
o zdarzeniu włączając w akcję poszukiwawczą ochotniczych ratowników z OSP Lipki. Oprócz nich w kilkugodzinne poszukiwania zaangażowanych było 36 policjantów oraz 42 strażaków. I tym razem akcja miała dobry finał. Podobne wydarzenia trudno zliczyć ratownikom, którzy tworzą grupę OSP Lipki. „Nasza sekcja liczy obecnie 30 osób, nie bez znaczenia jest też to, że posiadamy 6 psów, których pomoc jest nieodzowna zwłaszcza podczas nocnych akcji.” – mówi Szymon Oparowski, dowódca sekcji. W szeregach zespołu jest pierwszy w historii regionu certyfikowany pies ratowniczy, Buddy – Springer Spaniel Angielski, który mimo młodego wieku ma na swoim koncie już kilka sukcesów.

Działanie ratowników wspierane jest profesjonalnym sprzętem poszukiwawczym, który bezinteresownie ofiarowany jest przez zaprzyjaźnione firmy i ludzi. W ostatnim czasie przekazane zostały radiotelefony Motorola Solutions, które współtworzone są w Krakowie. „Ciągłe wiszenie na telefonie bywało problematyczne, głównie podczas akcji w zalesionym terenie. Zanim otrzymaliśmy nowe radiotelefony niejednokrotnie cierpieliśmy na utratę zasięgu, co znacznie obniżało skuteczność akcji. Tak było podczas naszych ostatnich poszukiwań w okolicy Kędzierzyna Koźle.” – dodaje dowódca sekcji. Wspomniany producent urządzeń telekomunikacyjnych już po raz trzeci wsparł sprzętem ochotniczych ratowników. Obecnie OSP Lipki jest w posiadaniu mobilnego i stacjonarnego stanowiska dowodzenia, kamer termowizyjnych, nawigacji terenowych, quada, drona i wspomnianych już najnowszych środków łączności (Motorola GP 360 i GM 360).

Grono wolontariuszy zasilają głównie wojskowi, strażacy, policjanci, ale także sprzedawcy czy magazynierzy. „Ratownikiem ludzi zostać może każdy, kto ukończył 18 lat i nie zniechęci się po pół roku pracy.” – dowódca dodaje, że do grona ratowników przystąpić może każdy. 80% akcji poszukiwawczych, które prowadzone są na Opolszczyźnie ma miejsce w lesie. „Jak okazuje się las nocą, jednych skutecznie zniechęca do misji ratowniczej, a innych skutecznie do niej przyciąga.” – mówi jeden z ratowników OSP Lipki. W pracy tej liczy się nie tylko chęć pomagania i predyspozycje fizyczne, ale także profil charakteru. Nie każdy umie odnaleźć się w sytuacji krytycznych emocji, które mogą być trudne. „To nie jest praca dla wielkich indywidualistów: pracujemy zespołowo, nikt nie jest filmowym bohaterem.”– dodaje jeden z ratowników.

Świątek, piątek szukają ludzi niezależnie od pogody i własnych planów. Każdy z nich ma własne życie prywatne i zawodowe, dzieli ich więc na pierwszy rzut oka wiele, jednak jeszcze więcej łączy. To oni są w gotowości wspierając bezpieczeństwo mieszkańców Opolszczyzny.

Sekcja Poszukiwawczo Ratownicza powstała w 2012 roku decyzją wójta gminy Skarbimierz oraz zarządu OSP Lipki i od tego czasu wspierane jest przez samorząd, sponsorów, pozyskując także fundusze z 1%. Więcej informacji o działalności OSP Lipki i nowego sprzętu znaleźć można na: http://ratownik.net.pl

Komentarze są zamknięte