Hanna Gronkiewicz-Waltz: – Ja? To nie ja jestem za to odpowiedzialna. Nie wiedziałam.

Autor Obywatelski

Hanna GronkiewiEaAktkqTURBXy8yY2FjY2NlMzg4ZThjMWFhNWJmNTUwNWNlMzkzMjQzZS5qcGVnk5UDAMy2zRRBzQtlkwXNAxTNAbyVB9kyL3B1bHNjbXMvTURBXy8xNDBiMWNmZTdmMGFjNTJlZGMwMTBkNzA5NzhlODRiZS5wbmcAwgAcz-Waltz na specjalnej konferencji prasowej odpowiadała na pytania dziennikarzy związane z reprywatyzacją nieruchomości w Warszawie. Prezydent stolicy poinformowała dziś rano, że rozwiązane zostanie Biuro Gospodarki Nieruchomościami. – Ponadto, podjęłam również decyzję o zwolnieniu dyrektora Marcina Bajko, Jerzego Mrygonia i Krzysztofa Śledziewskiego – zaznaczyła.
Prezydent Warszawy podkreśliła, że Biuro Gospodarki Nieruchomościami powstało za kadencji Lecha Kaczyńskiego. Dodała też, że zwolniony dzisiaj dyrektor Bojko pełnił swoją funkcję jeszcze w czasach, gdy prezydentem stolicy był właśnie Lech Kaczyński. – Decyzji oczekuję również od Ministerstwa Finansów – dodała. – Odnośnie moich urzędników, uznałam, że powinni wykazać więcej starań, odpowiedzialności i rzetelności. Zaufanie zostało stracone, dlatego podjęłam decyzję o zwolnieniach – mówiła. Hanna Gronkiewicz-Waltz oświadczyła również, że do czasu uchwalenia dużej ustawy reprywatyzacyjnej chce wstrzymać zwrot nieruchomości.

– Jestem pewna, że postępuję w sposób sprawiedliwy. Zwróciłam się również do Rady Miasta, by w sprawie powołać odpowiednią komisję. Zbada ona wszystkie od 1990 r. działania poprzez zlecenie przeprowadzenia zewnętrznego audytu reprywatyzacji w Warszawie. Chcę, by w jej skład weszli przedstawiciele wszystkich sił politycznych oraz eksperci. Pełna transparentność, pełny obiektywizm – na tym mi tu zależy – oświadczyła prezydent Warszawy.

Prezydent Warszawy uznała, dopytywana przez dziennikarzy, że nie ponosi odpowiedzialności politycznej, za to, co dzieje się w Warszawie w związku z reprywatyzacją. – Uważam, że dyrektorzy mają tak daleko idące uprawnienia, że powinni nadzorować decyzje, za które odpowiadają. Prezydent i wiceprezydenci odpowiadają, kiedy wiedzą, że jakaś decyzja została wydana – mówiła, dopytywana o sprawę odpowiedzialności przez kolejnych dziennikarzy

Komentarze są zamknięte