„To nie Polska, ale wy staliście się 'ludźmi specjalnej troski'”

Autor Obywatelski

Byli działacandrzej gwiazdaze opozycyjni z czasów PRL i Solidarności z lat 1980-1989, wśród nich m.in. Andrzej Gwiazda i Krzysztof Wyszkowski, odpowiedzieli na list byłych prezydentów i szefów MSZ dotyczący m.in. obrony państwa prawa. Zarzucają sygnatariuszom listu m.in. „próbę paraliżu demokracji w Polsce”.

„My niżej podpisani przywódcy <Solidarności> z lat 1980-1989, byli więźniowie polityczni i działacze na rzecz Wolnej i Niepodległej Polski wyrażamy oburzenie, że układ z Magdalenki i Okrągłego Stołu ośmiela się podważać działania legalnie wybranych
władz Polski. Wasz list otwarty i podjęte przez was różne wrogie Polsce działania wzmocnione stanowiskiem i czynami Prezesa TK, są postrzegane przez nas jako próba paraliżu demokracji w Polsce” – podkreślili w przesłanym PAP piśmie. Jak zaznaczono, jest to odpowiedź byłym prezydentom i pozostałym sygnatariuszom listu otwartego opublikowanego w poniedziałek w „Gazecie Wyborczej”.
„Prawdziwym zagrożeniem dla praworządności i demokracji w Polsce jesteście wy sami i wasze działania. Zagrożeniem dla demokracji są nikczemne słowa waszego listu. To wy, udając obrońców prawa i obywatelskich swobód, nie schodzicie z drogi niszczenia pokoju społecznego i prób antydemokratycznego odwrócenia wyników ostatnich wolnych wyborów. To wy, kłamiąc i mieszając ludziom w głowach przy aplauzie obcych, eskalujecie konflikty i podziały w społeczeństwie” – oświadczyli opozycjoniści.

„Wybraliście drogę konfrontacji z narodem, który obecnym rządom Prawa i Sprawiedliwości dał najsilniejszy mandat, jakiego nigdy wy nie mieliście w 26 letniej historii III RP. I nigdy już, mamy nadzieję, mieć nie będziecie!” – podkreślono.

Opozycjoniści zwrócili uwagę, że nie należą do elit III RP, ponieważ – jak zaznaczyli, zwracając do autorów poniedziałkowego listu – „wy już wtedy kupczyliście ideałami suwerenności i niepodległości, odsuwając w różny sposób pa
triotów od znaczenia w opozycji”. „A potem przy okrągłym stole zawarliście zdradziecki kontrakt, który komunistycznym zbrodniarzom zapewnił bezkarność i stanowiska oraz razem z wami i obcym kapitałem udział w przejmowaniu i niszczeniu polskiego majątku, za cenę zrujnowania życia milionom uczciwych Polaków”
– zarzucają.

Jak podkreślili, niezmiennie Polska jest wiarygodnym partnerem w UE i NATO. „To wy za cenę kłamstwa i narodowego zaprzaństwa, zabiegacie w Unii Europejskiej i we wspólnocie euroatlantyckiej o poparcie różnych, nieprzychylnych Polsce sił przeciw własnemu narodowi. Zawsze byliście również trollami Rosji i lizaliście trony Kremla, więc nie pozujcie dzisiaj na jego wrogów” – napisali. „To nie Polska, ale wy staliście się 'ludźmi specjalnej troski'”
„Nikt bardziej niż wasze rządy, nie niszczył fundamentów naszego bezpieczeństwa i rozwoju gospodarczego. Nie widzicie, że to nie Polska, ale wy staliście się 'ludźmi specjalnej troski’, wrzodem i rakiem pasożytującym na zdrowym ciele narodu. To wasze rządy w Polsce cechował 'oświecony’ autorytaryzm wobec reszty narodu. W okresie sprawowania przez was władzy, Polska urosła w świecie do roli żebraka i pogardzanego wasala innych państw. To dla powstrzymania waszej nikczemnej polityki, w obronie demokracji i godnego życia Polaków, niezbędna jest pełna mobilizacja narodu i władz Rzeczypospolitej” – napisali w liście opozycjoniści. Według nich sygnatariusze poniedziałkowego listu prędzej czy później poniosą odpowiedzialność za to, co robią i robili.
„O tym, że demokracja i prawo mają się dzisiaj w Polsce dobrze, świadczy najlepiej to, jak swobodnie i bezkarnie robicie publicznie nawet takie niegodziwe rzeczy, jak podburzanie społeczeństwa i zagranicy wobec legalnej władzy. Wiedzcie, że w obronie naszego państwa i obywatelskich wolności przed wami, w żadnej chwili nie zabraknie obrońców. Hańba wam i komitetowi pseudoobrony demokracji” – oświadczyli w liście opozycjoniści.
Wyrazili w nim też wdzięczność „zdrowym siłom wspólnoty euroatlantyckiej i Unii Europejskiej, które nie dają się wciągać w waszą antypolską awanturę”. „A was, jeżeli przekroczycie 'cienką czerwoną linię’, praworządnie trzeba będzie rozliczyć, bo żaden szanujący się naród i kraj nie może sobie pozwolić na jawne szkodzenie przyrodzonemu mu prawu do życia w wolności i samodzielnego podejmowania decyzji” – podkreślili.
Pod listem podpisali się m.in. Andrzej Rozpłochowski (przywódca strajku i sygnatariusz Porozumienia Katowickiego w roku 1980 w Hucie „Katowice” oraz członek KKP i KK „S” w latach 1980-1981), Andrzej Sobieraj (współtwórca i przywódca „S” byłego województwa radomskiego oraz członek KKP i KK „S” w latach 1980-1981), Andrzej Gwiazda (na zdjęciu) (działacz WZZ Wybrzeża, jeden z przywódców strajku i sygnatariusz Porozumienia Gdańskiego w roku 1980 w Stoczni Gdańskiej, wiceprzewodniczący KKP i członek KK „Solidarności” w latach 1980-1981, kawaler Orderu Orła Białego), Joanna Duda-Gwiazda (działaczka WZZ Wybrzeża, członek Zarządu Regionu Gdańskiego „Solidarności” w latach 1980-1981). Ponadto sygnatariuszami listu są: Andrzej Słowik (współtwórca i przewodniczący „S” Regionu Ziemia Łódzka oraz członek KKP i KK „S” w latach 1980-1981), Krzysztof Wyszkowski (działacz WZZ Wybrzeża, działacz „S” Regionu Gdańskiego w latach 1980-1981), Andrzej Kołodziej (działacz WZZ Wybrzeża, zastępca L. Wałęsy podczas strajku w Stoczni Gdańskiej i sygnatariusz Porozumienia Gdańskiego w roku 1980).

za www.interia.pl

Komentarze są zamknięte