Ida ponownie w kinach, potem w TVP – czy tym razem dostrzeżony zostanie nie tylko antypolonizm, ale i anty katolicyzm, i filo komunizm filmu?

Niezależna Gazeta Obywatelska6

20141212_idaWedług informacji portalu film.wp.pl zawartych w artykule Krzysztofa Spóra „”Ida” powróciła do kin. Świetny wynik oscarowego filmu”, od czasu premiery w październiku 2013 „Idę” obejrzało 200.000 widzów. Będzie ona też wyświetlona 2 października w TVP. Film dostępny jest już na DVD, Blu-ray i VOD. Na płatnym kanale Canal + „Idę” miało obejrzeć już ponad 1,2 mln widzów. „Ida” wyświetlana była też na warszawskim festiwalu filmowym Wiosna Filmów.

Wielu recenzentów filmu skupiło się na jego ewidentnym antypolskim przesłaniu. Film kreuje negatywny wizerunek Polaków, którzy zgodnie z żydowską narracja historyczną, mają ponosić odpowiedzialność za mordowanie Żydów w celach rabunkowych, by przejąć ich domy i mienie. W narracji tej nieobecni są Niemcy, a wszelka winna przypisywana jest chciwym i prymitywnym Polakom katolikom. Takie rasistowskie antypolskie przesłanie, w swych mechanizmach kreowania negatywnego wizerunku grupy etnicznej, zbieżne jest z mechanizmami stosowanymi w nazistowskiej propagandzie – naziści produkowali filmy fabularne o złych Żydach, by wytworzyć atmosferę przyzwolenia wśród Niemców na prześladowanie Żydów. Dziś produkuje się kłamliwe filmy o złych Polakach, by wytworzyć na świecie atmosferę przyzwolenia na prześladowanie Polaków, na wyzysk Polaków i odebranie im mienia.

Wielu recenzentów skupionych na antypolskim przesłaniu filmu, nie dostrzegło, że „Ida” kreuje też negatywny wizerunek kościoła katolickiego i pozytywny wizerunek PRL za dyktatury Gomułki.

Bohaterką filmu jest młoda nowicjuszka w zakonie Anna. Katolicki dom zakonny ukazany jest jako miejsce patologiczne, niesympatyczne, zimne i martwe emocjonalnie, pozbawione jakiejkolwiek sympatii między zakonnicami, zamieszkałe przez otępiałe i prymitywne zakonnice, nie potrafiące kulturalnie jeść. Od czasów wojny zakonnice utrzymywały Anne w odosobnieniu, ukrywając przed nią prawdę o jej żydowskim pochodzeniu – co jest zresztą jednym z wielu przykładów szokującej niezgodności scenariusza z rzeczywistością powojenną PRL – władze komunistyczne w kilka lat po wojnie zlikwidowały wszelkie zakonne instytucje, zabierając ich mienie, więc filmowa Anna po II wojnie światowej nie mogła być jako dziecko wychowywana przez zakonnice.

W kontraście od ukazanego jako miejsce patologiczne i opresyjne zakonu, ukazana jest radosna rzeczywistość Polski pod komunistyczną okupacją w epoce Gomułki. Radosną rzeczywistość PRL symbolizują zabawy taneczne, na których młode atrakcyjne piosenkarki miewają taneczne przeboje, do muzyki granej przez przystojnych muzyków. Przejawem kreacji pozytywnego wizerunku PRL jest też ukazanie ładnych mieszkań i hoteli w PRL, sympatycznych milicjantów. W kreacji wizerunku ważne jest też to czego się nie ukazuje. W filmie całkowicie nie ukazano represji politycznych, powszechnej niechęci Polaków do komunistycznej dyktatury, zapaści cywilizacyjnej czy biedy wynikających z komunistycznej gospodarki.

Pozytywną bohaterką filmu jest ciotka Anki – Wanda, sędzia w politycznych procesach w komunistycznej „Polsce”. Ma ona udane życie erotyczne, gdy młodej i atrakcyjnej Annie radość z seksu odebrała katolicka opresja kulturowa, słucha nowoczesnej muzyki, gdy opresja zakonna odebrała młodej Annie radość z pop kultury.

Ciotka starając się przywrócić Annie jej tożsamość, odebraną przez katolickie zakonnice, zabiera dziewczynę w sentymentalną podróż do rodzinnego miasteczka. W mosteczku kobiety odkrywają, że rodziców Anny, i synka Wandy, zabili chciwi i prymitywni Polacy katolicy. Celem mordu było przejecie na własność domu Żydów. Chciwy morderca Polak katolik za legalizacje rabunku i ochronę przed odpowiedzialnością karną za zabójstwo, wygrzebuje dla kobiet kości pomordowanych pochowane przez niego w leśnej mogile.

Po odnalezieniu zwłok rodziców Anna czasowo wraca do zakonu. Postanawia nie składać ślubów zakonnych, przestaje się modlić. Cierpiąca z powodu śmierci synka Wanda popełnia samobójstwo. Po jej śmierci, w jej domu, Anna odkrywa radość z seksu. Po upojnej nocy nakłada habit i rusza w drogę, wielu recenzentów błędnie odczytuje, że wraca do zakonu – jest to sprzeczna z logiką akcji nadinterpretacja, bo widz nie wie dokąd Anna zmierza.

Jan Bodakowski

  1. ely
    | ID: e5901355 | #1
  2. Anonim
    | ID: f753ef0c | #2

    Musi być super film skoro wszystkie naziole kątowe i jednocześnie rusofile tak się wściekają

  3. Anonim
    | ID: c6cec257 | #3

    Niewatpliwie fajny jest dla takich idiotow jak ty. Skoro podoba ci sie gloryfikowanie komunistycznych zbrodniarzy, musi byc z ciebie kompletny ignorant i debil.

  4. Anonim
    | ID: c6cec257 | #4

    Fajny film dla takich ignorantow i idiotow, jak ty. Skoro podoba ci sie falszowanie polskiej historii i gloryfikowanie komunistycznych zbrodniarzy, lusi byc z ciebie kompletny ignorant i idiota zarazem.

  5. ja
    | ID: 057c9df4 | #5

    Super film! Co się czepiacie?
    Ps.
    Kogo obchodzi tak zwana „Polonia Amerykanka”?

  6. Anonim
    | ID: 604bcee8 | #6

    Polonia amerykańska, debile które jeszcze wysyłają do polskibryz i makaron i święte obrazki, bólu nas ich nie ma lub są zakazane

Komentarze są zamknięte