Kącik literacki NGO: Szachy

Niezależna Gazeta Obywatelska2

SzachyPatrzę i obserwuję cienie świec na ścianie. Dziwne, zawsze sądziłam, że ogień nie zostawia cienia. Czyżby nie był dość doskonały? Za mało niematerialny? Teoria Heraklita bierze w łeb? No trudno.
Rozlewam gorące łzy wosku na lustrze wody. Stara zabawa dziwnie spoważniała. Moje są tak samo gorące i człowiek w czerni o tym wie. Nie wie tylko, że nie zobaczy moich łez. Jest późno, do świtu jeszcze daleko. Mam rutę, mandragorę, gałązkę janowca, złoto, mirrę i cyprys. Boskość, królestwo i śmierć.

Na czarno- białej tafli polerowane postumenciki z bazaltu i alabastru. Postać po drugiej stronie sprawia wrażenie, jakby chciała ze mną wygrać. Ze mną. Owszem, straciłam pion przed chwilą, ale moje królestwo stoi nietknięte. Król chroniony przez gońców, królowa nieuchwytna w stabilnym otoczeniu wież.

W środku mogę łkać i rozpaczać, drżeć i wymagać opieki, być ranna aż do serca i zatruta. Ale stoję na pierwszej linii ognia i nie wycofam się. Tu nie ma żadnej furtki, tajemnego przejścia. Mam za to to, co najważniejsze. Plan działania.

Miedziana płytka na rzemyku z symbolem krzyża , schowana pod fibulą płaszcza dyskretnie rozgrzewa. Miałam być dobra i uczynna, widzę bazaltowego króla. Dosyć tych nieszczęść w jednym życiu, król jest odsłonięty. Kiedy mnie serce boli, w pierwszej chwili jestem wściekła. Najpierw zaatakuję a potem płaczę. Obiecałam się modlić, więc proszę;
Kobieto z najgorszych snów – pomóż mi. Mandragoro, cyprysie, żywy alabastrze. „Tyle razy ci pomagałam, ilekroć prosiłaś” Tygrysie, smoku, wężu, jaszczurko i ważko. O święta naiwności nieuchronnej śmierci, nie możesz zmienić reguł uświęconych tradycją i wiarą. Znak wyrzeźbiony na mojej szyi pali gorącą miedzią. Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nade mną.

Wieża na E7. Wygrałam. Nigdy nie pogodzę się z nieszczęściem najbliższych. Szmaragdowa korona ciąży na mojej głowie. Nikomu nigdy nie obiecywałam, że w tej ostatniej partii zagram uczciwie.

Maria

  1. wgrzybowski
    | ID: f5e517c5 | #1

    Kolejny dobry tekst. I znowu te Magic Hands. Wkurza mnie ta reklama.
    Czytam Pani teksty od najnowszego.

  2. Maria
    | ID: 1bedd432 | #2

    Ze śmiercią trzeba się pogodzić, jak ze wszystkim, co w życiu nieuchronne. A tego godzenia trzeba się nauczyć – nie sposób takiego stanu osiągnąć od razu. Na szczęście wszystkie po kolei etapy można opisać:-) To trochę ułatwia. pozdrawiam!

Komentarze są zamknięte