Słomka: Putin przyznał, że ZSRR i III Rzesza wspólnie wywołały ostatnią wojnę światową!

Redaktor1

Adam SłomkaPrezydent Federacji Rosyjskiej płk. KGB, tow. Władimir Putin po 75. latach kremlowskich kłamstw przyznał, że ZSRR w realnym sojuszu z III Rzeszą doprowadził do wywołania II wojny światowej. To ważny dzień albowiem Rosja podkreśliła, że z jej punktu widzenia porozumienie zbrodniarza Józefa Stalina z Adolfem Hitlerem, a podpisane jedynie przez dyplomatów … jest nadal aktualne.

Skoro Joachim von Ribbentrop został uznany za zbrodniarza wojennego i powieszony to jego odpowiednik Wiaczesław Mołotow również nim był … ale kary uniknął. Uznaje się, że Joachim von Ribbentrop został skazany za uczestnictwo i pomocnictwo w Holokauście. Tymczasem Mołotow wiedział, że dokonano ludobójstwa katyńskiego, wiedział o nielegalnych falach deportacji obywateli II RP, aprobował dokonywanie mordów na żołnierzach Polskiego Państwa Podziemnego i można tak wymieniać … Warto zastanowić się czy Ribbentrop musiał zostać skazany za śmierć w związku z jego wiedzą o tajnikach współpracy III Rzeszy z ZSRR między wrześniem 1939 roku a czerwcem 1941?

3 sierpnia 1939 roku zgodnie z tajnym protokołem dodatkowym dwa totalitarne państwa przesądziły wywołanie ostatniej wojny światowej i w efekcie dokonały rozbioru terytoriów lub rozporządzenia niepodległością suwerennych państw: Polski, Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii i Rumunii. 28 września 1939 r. doszło do doprecyzowania postanowień niemiecko-sowieckich. Podpisano w Moskwie niemiecko-radziecki traktat o granicach i przyjaźni zwany drugim układem Ribbentrop-Mołotow.

Towarzysz Putin pochwala więc zbrodnie i zbrodniarzy. Jednak jego sugestie, że Polska „zapłaciła” wojną za Zaolzie są śmieszne i żałosne.

Czego Putin nie mówi o Zaolziu?

Bez żadnego problemu można odnaleźć w Internecie informacje dotyczące Zaolzia i jego historii w XX wieku. Jednak godzi się publicznie przypomnieć fakty, o których nie chce wiedzieć Putin.

Po zakończeniu I wojny światowej zarówno Polska, jak i Czechy oraz Słowacja rozpoczęły proces kształtowania swoich państwowości. 5 listopada 1918 roku w wyniku uzgodnień lokalnych rad: polskiej Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego (w skład weszli: Józef Londzin, Tadeusz Reger, Jan Michejda) i czeskiej Narodowej Rady Ziemi Śląskiej (Zemský národní výbor pro Slezsko) teren Śląska Cieszyńskiego został tymczasowo podzielony według kryterium etnicznego z zastrzeżeniem, że ostateczne rozgraniczenie terytorialne pozostawia się do rozstrzygnięcia przez rządy Polski i Czech. Umowa ta wydzielała polskiej administracji powiaty, które zamieszkałe były w większości przez ludność polskojęzyczną: bielski, cieszyński oraz część powiatu frysztackiego, a czeskiej powiat frydecki i pozostałą częścią powiatu frysztackiego. Etniczne kryterium podziału nie zostało zaakceptowane przez rząd w Pradze. Nie bez znaczenia były także mocarstwowe ambicje Czechów. Przedwojennymi celami politycznymi postawionymi Czechosłowacji przez Karla Kramářa, pierwszego czeskiego premiera, było dążenie do utworzenia silnego i rozległego państwa czeskiego w granicach historycznych, połączonego wspólną granicą z Rosją (jego ambicje obejmowały zajęcie południowej Polski, zachodniej Ukrainy, Śląska, Słowacji, Łużyc i północnej Austrii).

23 stycznia 1919 roku, na rozkaz premiera Karla Kramářa i prezydenta Tomáša Masaryka, wojska czeskie w liczbie 16 tys. żołnierzy wkroczyły na Śląsk Cieszyński. Atak był złamaniem umowy z 5 listopada, a jego celem było zajęcie i wcielenie całego Śląska Cieszyńskiego do Czechosłowacji. Naprzeciw regularnej armii czechosłowackiej stanęły improwizowane oddziały ochotnicze złożone z miejscowych górników i polskiej młodzieży szkolnej, dowodzonej przez pułkownika Franciszka Latinika. Pomimo oporu wobec ogromnej przewagi przeciwnika te nieliczne oddziały polskiej samoobrony liczące ok. 1,5 tys. Czesi zaczęli spychać w kierunku Cieszyna.

24 stycznia 1919 r. Czesi zajęli Karwinę, Suchą i Jabłonków. O świcie 26 stycznia natarli na znajdujący się między Zebrzydowicami i Kończycami Małymi 60-osobowy oddział kpt. Cezarego Hallera (działacz polityczny, poseł do parlamentu austriackiego, brat gen. Józefa Hallera). Czeskie natarcie powstrzymała dopiero polska kompania piechoty z Wadowic pod dowództwem por. Kowalskiego. Około południa wojska czeskie natarły na Stonawę, z której Polacy musieli się wycofać na skutek braku amunicji. Po uzupełnieniu jej podjęli nieskuteczną próbę odbicia miasta. W natarciu na czeskie pozycje zginęło ok. 75% polskiej kompanii. Pozostałych kilkunastu żołnierzy wziętych do niewoli Czesi wymordowali zakłuwając bagnetami.

W dniach 28–31stycznia 1919 r. bitwa pod Skoczowem zatrzymała dalszy postęp wojska czeskiego. W tym czasie z powodu nacisku Ententy, nastąpiło zawieszenie broni. Strona czeska jednak nie chciała zrezygnować ze swego celu włączenia całego Śląska Cieszyńskiego do Czechosłowacji i dopiero po bardzo silnych naciskach mocarstw zachodnich Czesi zgodzili się przystąpić do negocjacji. 3 lutego 1919 roku władze czeskie zgodziły się w Paryżu pod naciskiem przedstawicieli Ententy na ogłoszenie plebiscytu. Latem 1920 roku podczas ofensywy Tuchaczewskiego na Warszawę, czechosłowacki minister spraw zagranicznych Edvard Beneš wykorzystał trudną sytuację Polski i przeforsował na konferencji w Spa podział Śląska Cieszyńskiego przez mocarstwa bez przeprowadzania plebiscytu. W granicach Czechosłowacji znalazły się tereny uprzednio administrowane przez polską Radę Narodową Księstwa Cieszyńskiego z 179 tys. mieszkańców (123 tys. Polaków, 32 tys. Czechów, 22 tys. Niemców).

Zaolzie zostało przyłączone ponownie do Rzeczypospolitej 2 października 1938 roku. Uprzednio polskie władze przekazały Czechom ultimatum, w którym żądały zwrotu Zaolzia. Rząd czechosłowacki zgodził się spełnić polskie warunki i Czechosłowacja przekazała Polsce sporne tereny. W tym miejscu warto dodać, że ZSRR we wrześniu 1939 roku nie przekazał legalnym polskim władzom żadnego ultimatum tylko zbrojnie – we współpracy z III Rzeszą – zajął wschodnie województwa II RP. Niedawno korzystając z tych wzorów „nowa Armia Czerwona” zajęła teren ukraińskiego Krymu i wywołała konflikt w Donbasie.

Od opuszczenia terenów Zaolzia przez Niemców pod koniec kwietnia 1945 roku do 9 maja 1945 działała polska administracja. Po wojnie władze czechosłowackie stwierdziły jednostronnie, że zatwierdzona przez rząd czechosłowacki w 1938 roku zmiana graniczna, następnie utwierdzona nową polsko-czechosłowacką umową graniczną jest nieważna. Rokowania komunistycznych władz zakończyły się podpisaniem 10 marca 1947 roku układu o przyjaźni i pomocy wzajemnej, który sprawę granic pozostawiał otwartą. Warto dodać, że był to efekt „woli Stalina”, dla którego linie graniczne na mapie państw tzw. Bloku Wschodniego żadnego znaczenia nie miały. 13 czerwca 1958 roku rządy PRL i CSRS podpisały porozumienie ostatecznie zostawiając Zaolzie w granicach komunistycznej Czechosłowacji.

Rodzime „zielone ludziki” już bronią „Ruskich”!

Wypowiedź Putina powoduje już wymierne działania rodzimych miłośników porozumienia Hitlera i Stalina.

24 października 2014 r. przesłałem Prokuratorowi Generalnemu RP Andrzejowi Seremetowi zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa na podstawie art. 55 ustawy ustawy z dnia 18 grudnia 1998 r. o Instytucie Pamięci Narodowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Polskiemu zaprzeczanie publicznie i wbrew faktom zbrodniom, o których mowa w art. 1 pkt 1 powyższej ustawy a także na podstawie art. 136 § 2 i 3 Kodeksu karnego na łamach oficjalnego serwisu internetowego organizacji, p.n. „Komunistyczna Partia Polski” (www.kompol.org), wpisanej do ewidencji partii politycznych pod nr 152, adres: 41-300 Dąbrowa Górnicza, ul. Trzeciego Maja, skrytka pocztowa 154 oraz na łamach gazety KPP, p.n. „Brzask” (ISSN-1429-8279).

kursk

Tymczasem w związku z rozpoczęciem 5 listopada br. demontażu symbolu rosyjskiej okupacji w Nowym Sączu … Gazeta Krakowska informuje, że poza wiecem środowisk patriotycznych zapowiedzianym na 9 listopada br. na godz. 13:00 … o zgodę na kontrmanifestację pod likwidowanym totalitarnym pomnikiem sądeckim pl. Wolności poprosiło stowarzyszenie „Kursk”.

Ponieważ jednak tablice już niestety zdjęto (…) w ambasadzie rosyjskiej w Warszawie będziemy domagać się wyjaśnień, dlaczego strona rosyjska milczy w obliczu tej akcji. Stawia to nas w trudnej i dziwnej sytuacji

– stwierdził w wywiadzie dla Gazety Krakowskiej szef stowarzyszenia „Kursk” Jerzy Tyc.

Warto dodać, że ta organizacja korzysta z łamów gazety „Brzask” (np. z kwietnia 2014 r.) i wsparcia rodzimych komunistów, których dotyczy w/w zawiadomienie o przestępstwie.

Teraz „wspólny front rodzimych komunistów” prosi o pomoc Putina! Jednak po jego deklaracji z uznaniem paktu z 23 sierpnia 1939 r. czas wezwać Polaków, aby czynnie, z użyciem młotów i innych narzędzi zlikwidować wszystkie monumenty Armii Czerwonej i płyty pamiątkowe sławiące totalitarną armię oraz jej rodzimych apologetów z GL/AL, KBW, MO, itd., które dawno powinny znaleźć się na śmietniku historii. Po interpretacji Putina nie może być wątpliwości czym była Armia Czerwona i pięć dekad rządów władz PRL narzuconych przez zbrodniarza Stalina i jego pachołków oraz następców!

Od prokuratury naturalnie domagam się natychmiastowych działań, które doprowadzą do likwidacji wszystkich organizacji, które sławią totalitarnych wykonawców sojuszu Stalina i Hitlera!

Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,
poseł na Sejm RP (1991-2001)

  1. | ID: 9fea4270 | #1

    Opozycja bez opozycji 4: Zeznania oficera SB, który prowadził agenta SB TW „Lecha” Moczulskiego
    http://www.ubezpieczenie.biz.pl/2014/11/07/opozycja-bez-opozycji-4-sluzba-bezpieczenstwa-demonstruje/

Komentarze są zamknięte