SŁOMKA: Olechowski, „umowa” z Rosją i karne usuwanie ze szkoły za protest w sprawie totalitarnej pamiątki?!

Redaktor1

asW następstwie manifestacji pod pomnikiem „chwały” Armii Czerwonej w Nowym Sączu rozliczne media tzw. „głównego nurtu” … jeśli w ogóle podały informację o tym wydarzeniu … to z uwzględnieniem „umowy” jaka ma wiązać Polskę ze zgodą Rosji na demontaż „pomnika” okupanta. Niedawno warszawski sąd uznał, że komunistyczne monumenty pomnikami nie są, a jednak z naszych podatków „bohatersko” broni ich policja przed weteranami walki o niepodległość. Akurat w Nowym Sączu mamy od 1992 roku uchwałę Rady Miasta o rozbiórce monumentu.

Instytucje państwowe masowo ignorują akt prawa miejscowego najwyraźniej bojąc się rodzimych „zielonych ludzików”.

„Umowa agenta” Olechowskiego

 

Z wypowiedzi rzecznika rosyjskiego MSZ w sprawie „pomnika” generała gen. Iwana Czerniachowskiego ze zbrodniczej Armii Czerwonej w Pieniężnie, wynika, że radzieckie monumenty są objęte generalnie polsko-rosyjską międzyrządową umową o ochronie grobów i miejsc pamięci ofiar wojen i represji z 1994 roku. W tym samym tonie w licznych rosyjskojęzycznych mediach w Rosji oraz na Białorusi komentuje się liczne inicjatywy rozbiórki wszystkich symboli zniewolenia, tj. komunistycznych monumentów i tablic, itp.

Warto przypomnieć, że umowa o której mówi rosyjskie MSZ została przyjęta przez III RP w formie, która musi rodzić poważne zastrzeżenia. Po pierwsze została sporządzona w Krakowie 22 lutego 1994 roku, weszła w życie 9 września 1994 roku – co oznajmiało „oświadczenie rządowe” z 6 października 1994 roku podpisane przez Ministra Spraw Zagranicznych Andrzeja Olechowskiego. Jak czytamy w zamieszczonym w Dzienniku Ustaw wspólnym oświadczeniu ministrów spraw zagranicznych Polski i Rosji umowa, na którą powołuje się MSZ Rosji, dotyczyła przede wszystkim sprawy rozpoczęcia ekshumacji ofiar rosyjskiego ludobójstwa (w tym polskich oficerów) w Katyniu i Miednoje.

Andrzej Olechowski w 1994 roku nie informował publicznie o swojej współpracy z komunistycznym aparatem represji (przyznał się tylko do pracy w wywiadzie, lecz nie do tajnej współpracy ze Służbą Bezpieczeństwa PRL). Dziś wiemy, że jego oficerem prowadzącym był gen. Gromosław Czempiński *, który dziś promuje tezę o zdradzieckiej działalności płk Ryszarda Kuklińskiego. Czempiński jako znany apologeta PRL i miłośnik Rosji zapytany o komunistyczne relikty przedstawia stanowisko zbieżne z obecnymi poglądami SLD, Twojego Ruchu Palikota czy Federacji Rosyjskiej.

W 1994 roku władze sprawowała formacja postkomunistyczna i trwała batalia dotycząca na przykład moskiewskich pieniędzy tow. Millera oraz Kwaśniewskiego na nielegalne finansowanie kampanii wyborczych i firm SLD. W Sejmie RP II kadencji można było bez problemu przeprowadzić tego typu umowę, chociaż jedyna ówczesna opozycja parlamentarna, tj. Klub Parlamentarny KPN, nie wsparłby tego typu umów parafowanych przez ministra Olechowskiego. Tak czy owak wspomniana umowa nie została jednak ratyfikowana przez polski parlament.

Godny pochówek zamiast upamiętnienia okupantów!

 

Co innego w ramach umowy o wątpliwej mocy prawnej uzgadniać godny pochówek czy upamiętnienie dla ofiar ostatniej wojny, a co innego chronić jej nieprecyzyjnymi zapisami żołnierzy okupacyjnej Armii Czerwonej. Idąc tropem rosyjskiego myślenia doszlibyśmy do sytuacji, w której poza pomnikiem gen. Czerniachowskiego trzeba byłoby wystawić pomnik gen. Kurtowi Rennerowi z Wehrmachtu, który poległ w Polsce dzięki akcji oddziałów NOW/AK. Trzeba wspomnieć, że w Siemianowicach Śląskich znajduje się wielki wojskowy cmentarz niemiecki, co jednak nie daje podstaw do restauracji jakichś pomników wystawionych w Polsce po jej zajęciu przez III Rzeszę.

Dla Polaków obie sojusznicze w latach 1939-41 formacje niosły okupację. To, że jeden totalitaryzm zamienił drugi nie oznacza, że mamy zapomnieć o rosyjskim ataku na Polskę 17 września 1939 roku, o ścisłej współpracy NKWD z Gestapo, o ludobójstwie katyńskim, o masowych deportacjach do syberyjskich GUŁAGów, o mordach na żołnierzach Polskiego Państwa Podziemnego czy braku realnej pomocy „sojusznika” dla powstania warszawskiego oraz zbrodniach powojennych (np. umieszczanie polskich patriotów w b. obozach Majdanek i Oświęcim w latach 1945-47).

Symboliczny jest fakt promowania przez ZSRR i Rosję tzw. „wojny ojczyźnianej” dopiero od roku 1941. Wraz zawarciem paktu Hitler-Stalin z sierpnia 1939 roku, napaścią militarną 1 i 17 września oraz z wypowiedzeniem wojny III Rzeszy przez Anglię i Francję 3 września 1939 roku … dla większości świata rozpoczęła się II wojna światowa. Stroną pokojową i demokratyczną nie był w niej ZSRR. Warto dodać, że to kremlowskie władze decydowały o transportach zaopatrzenia koniecznego do prowadzenia wojny przez III Rzeszę przeciwko Francji, Danii, Belgii, Holandii, Norwegii i wspólnie odbierały defilady Armii Czerwonej i Wehrmachtu w okupowanych polskich miastach. Trzeba też wspomnieć o agresji „pokojowej” Armii Czerwonej na Finlandię z lat 1939/40.

Rosja zagrabiła wielką część naszego przedwojennego terytorium. Do dziś nie wypłaciła odszkodowań dla rodzin Polaków pomordowanych przez Armię Czerwoną czy NKWD. To, że Niemcy straciły część terytorium jako państwo pokonane nie oznacza, że za 50 lat sowieckiej niewoli, za miliony naszych niewinnych ofiar jesteśmy cokolwiek Rosji winni.

Dlatego też umowa zawarta przez agenta, ministra Andrzeja Olechowskiego w ramach oświadczenia rządowego do niczego nas nie zobowiązuje i nie ma mocy prawnej. Jej właściwym fundamentem winna być wyłącznie ochrona pamięci i mogił ofiar wojny oraz dbanie o cmentarze wojskowe. Wszelkie inne zapisy są w niej zbędne.

Usuniemy syna ze szkoły … nowe czy stare metody śledcze?

 

Wracając do ostatniej inicjatywy z usunięciem monumentu „chwały” Armii Czerwonej. 27 września w Nowym Sączu policja zaatakowała wiecujących. Zatrzymano – dwukrotnie internowanego w czasach PRL – Zygmunta Miernika oraz „nieznanych sprawców” określonych w komunikacie policji jako „39-latek i 16-latek” z wsi leżącej niedaleko tego miasta. Jeden z owych „nieznanych sprawców”, 39-latek pisze w swoim e-mailu, cyt.

„(…) wczoraj brałem udział w manifestacji przy al. Wolności w Nowym Sączu. Wraz z synem rzucaliśmy farbą (…) zostaliśmy zatrzymani jako pierwsi o godz. 13.50 albo 14, potem do godz. 21.30 przetrzymywani byliśmy na komisariacie na Grottgera. Ja jestem 39-latkiem, a mój syn 16-latkiem. Cały czas był straszony, że zostanie wyrzucony ze szkoły im. gen. Kustronia w Nowym Sączu. Bardzo proszę o poradę prawną co tak naprawdę nam grozi i jakie mogą być konsekwencje. Przyznaliśmy się od razu do wszystkiego żeby jak najszybciej opuścić komisariat. Bardzo dumny jestem z syna, że tak postąpił. Przydało by się jakieś wsparcie – podaję mój nr 792855735. (…) Pozdrawiam gorąco i było to dla mnie coś niesamowitego uczestniczyć w czymś tak wspaniałym, pozdrawiam wszystkich ludzi wielkiego patriotyzmu i niesamowitej odwagi miłego dnia, pozdrawiam Mariusz Sz. z synem Kacprem z podsądeckiej wsi Niskowa”.

 

W tym kontekście warto zauważyć, że ojciec i syn zostali zmuszeni przez bezprawną presję do jakiegoś aktu przyznania się do działań niezgodnych z prawem. Wyrzucimy syna ze szkoły … to metody z czasów głębokiego PRL. Publicznie trzeba zadać pytanie czy zatrzymanym zapewniono adwokata zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu i wymogami art. 6 Konwencji Praw Człowieka. Standardy europejskie wymagają żeby zatrzymanemu i podejrzanemu zapewnić dostęp do adwokata już w fazie postępowania przygotowawczego. W tym stanie sprawy przedstawionej przez pana Mariusza nie jestem w stanie sobie wyobrazić, że adwokat uczestniczący w przesłuchaniu … przejść mógłby obojętnie nad metodami śledczymi sądeckiej policji.

Zresztą cała akcja tej jednostki policyjnej w dniu 27 września br. była nielegalna o czym informowałem funkcjonariuszy i każdy może zapoznać się z argumentami prostujących oglądając film dostępny na YouTube.

Na koniec uwaga. Cytuję powyższy e-mail z numerem telefonu pana Mariusza w nadziei, że znajdzie się prawnik, który „pro publico bono” zajmie udzieleniem pomocy „39-latkowi” i 16-latkowi” z komunikatu „bohaterskiej” policji w Nowym Sączu, która broni monumentu okupanta.

Adam Słomka
Przewodniczący KPN-NIEZŁOMNI,
poseł na Sejm RP (1991-2001)
* Sławomir Cenckiewicz: Czempiński – życie nieznanego tenora. rp.pl, 16 lipca 2009.

***

Snapshot_2

Biuro Prasowe

Warszawa, 3 października 2014 r.

Rosyjski MSZ chce ścigać polskich patriotów!

Do MSZ Rosji – ścigajcie odpowiedzialnych za ludobójstwo katyńskie!

Wczoraj na stronie internetowej MSZ Federacji Rosyjskiej pojawiło się oświadczenie dotyczące usuwania na terenie Polski komunistycznych, totalitarnych pamiątek z lat okupacji.

LINK: http://www.mid.ru/brp_4.nsf/newsline/5C21D6B45E0FC5C644257D65004F0273

Resort ministra Ławrowa  twierdzi, że Armia Czerwona wyzwoliła Polskę – co zakrawa na kpinę i brak znajomości podstawowych faktów historycznych, np. wymowy porozumienia Hitler – Stalin z sierpnia 1939 r. czy agresji na nasz kraj z 17 września 1939 r.

MSZ Rosji domaga się od strony polskiej realizacji „umowy między Rządem Federacji Rosyjskiej a Rządem Rzeczypospolitej Polskiej o grobach i miejscach pamięci ofiar wojen i represji z dnia 22 lutego 1994, jak również przyjęcia kompleksowych środków w celu znalezienia sprawców, zwalczaniu i zapobieganiu podobnych przypadków wandalizmu w przyszłości„.

Stanowisko Konfederatów zostało przedstawione w dzisiejszym tekście naszego lidera Adama Słomki (zob. wyżej)

W odpowiedzi MSZ Rosji proponujemy też, żeby władze Federacji Rosyjskiej rozpoczeły ściganie żyjących zbrodniarzy, którzy są odpowiedzialni za ludobójstwo katyńskie i przestały wtrącać się do wewnętrznych spraw Polski.

BP KPN-NIEZŁOMNI

 

  1. | ID: a1d247b2 | #1

    Kiedy oświadczenie w sprawie agenta-rezydenta TW Lecha Roberta Moczulskiego i wspomagającego go gangu KPN-SB? http://www.ubezpieczenie.biz.pl/2014/09/12/proces-lustracyjny-tw-lecha-roberta-moczulskiego-zeznania-trzeciego-oficera-prowadzacego/

Komentarze są zamknięte