NGO Bielsko – Biała: „Rasiok na hasiok” czyli raus do heimatu!

Redaktor4

Snapshot_2Czasem są momenty, gdy nie należy stać obok. Byłem obecny na kontr-manifestacji wobec „VIII marszu śląskich separatystów”. Nie z ciekawości … ale z chęci osobistego porównania, przekonania się o tym jak dr Jerzy Gorzelik zaangażowany po stronie Ligi Republikańskiej i otrzymujący „antykorwinowy” cios w twarz pod pomnikiem Powstańców Śląskich od b. posła postkomunistów Zbyszka Zaborowskiego w 1997 roku mógł uwierzyć w misję tworzenia nowego „śląskiego narodu”?

W kontr-manifestacji zorganizowanej przez Ligę Obrony Suwerenności brali udział również przedstawiciele Klubów Gazety Polskiej, Solidarnych 2010 i Konfederacji Polski Niepodległej – NIEZŁOMNI z Adamem Słomka na czele. 120 zebranych osób wystarczyło aby zablokować 900 separatystów i zmusić ich do pikniku pod pomnikiem Wojciecha Korfantego i raczenia się „wurstami ohne conchita” i piwem Calrsberg. Polscy patrioci zebrani pod pomnikiem Józefa Piłsudskiego blokowali marsz separatystów radośnie spożywając grochówkę i dając przykład, że nie jest ważna ilość demonstrantów i świadomych mieszkańców … ale ich jakość, moralność i przyzwoitość.

Poza istotnymi przemowami liderów i patriotów z Katowic, Opola, Żywca, Gliwic oraz innych obecnych z uwagi na prosty obowiązek … kwestią najważniejszą jest zrozumienie postawy dra Jerzego Gorzelika. Wprost należy zapytać co się stało liderowi RAŚ, że z antykomunisty stał się piewcą podziału Śląska? Czy zapomina, że ważnym jest teren Śląska Cieszyńskiego i współpraca ze Ślązakami z czeskiego Kraju Śląsko-Morawskiego? To dla jątrzenia w czasie powstawania nowej siatki administracyjnej za Gieka powołano „Podbeskidzie” aby wykorzenić z pamięci Polaków wkład mieszkańców Śląska Cieszyńskiego w odzyskanie niepodległości i kultywowanie tradycji. Co z płk Karolem Habsburgiem – przedstawicielem spolonizowanej linii dynastii, na której poparł się J. Piłsudski w zorganizowaniu czynu legionowego? Czy poświęcenie księcia Karola Olbrachta Habsburga – Polaka z wyboru – nic nie mówi zwolennikom separacji? Do tego przypomnijmy, że jeden jego podpis w latach 1939-45 uchroniłby go od hitlerowskich kazamatów. Co z pamięcią gen. bryg. Józefa Kustronia, który rozbił w Bielsku V kolumnę w sierpniu 1939 roku i zablokował prowokację z wysadzeniem willi Rudolfa Wiesnera (senatora II RP, lidera mniejszości niemieckiej, szefa zależnej od NSDAP Partii Młodoniemieckiej w II RP) – równą w hitlerowskim zamyśle tej gliwickiej!

Sam gen. bryg. Kustroń pochodził ze Stryja i był Ślązakiem z wyboru, któremu bliżej było do Ślązaków z okolic Cieszyna żyjących przez lata w autonomii galicyjskiej. Mentalnie, kulturowo i z własnej obserwacji walki o niepodległość na przestrzeni wieków! Zorientowani mają świadomość skąd duża ilość wierzących kościołów reformowanych na tym terenie, a zainteresowani szybką to odnajdą!

Dziś doktor i radny Gorzelik nie jest godny, aby na przykład dziś dać burakiem w twarz komukolwiek podobnie do wspomnianego wydarzenia sprzed lat (w którym osobiście też brałem udział), bo sam niszczy swój wkład w walkę z komunizmem. Dokonał wyboru i oby nie szedł drogą Ulczoka, Kamperta i Grolika, którzy uznając prymat śląskości przyczynili się w latach 1939-42 do rozbicia śląskiego okręgu AK! Ich opacznie pojętej służby dla Niemiec czy ZSRR! Stąd: „rasiok na hasiok” … historii! Po prostu!

Śląsk jest pojęciem szerszym. Sięga dalej niż się wielu wydaje – ale z wyjątkiem Zaolzia – jest polski!

Moje wystąpienie, niedoskonałe w formie i być może w treści, można obejrzeć od 1:53:00 nagrania.

Paweł Czyż
Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej

ngo-BB-270x123

  1. | ID: 6482a6e5 | #1

    Śląsk zawsze polski. Pozdrawiam.

  2. Eleonora
    | ID: b261aeb8 | #2

    Z Gorzelika taki ” antykomunista” jak ze mnie królowa angielska :)
    Zwykły, mały krętacz, o czym wspomina jeden z jego byłych kolegów z opozycji

    „Dobry kolega Gorzelika, działacz Stronnictwa Konserwatywno-
    Ludowego:
    – On nie jest dobrym politykiem, choć bardzo chciałby nim
    być. Szybko się zaperza, nie umie chłodno kalkulować, łatwo daje się
    wypuszczać. Politycznie to on jest folklor.
    – Nikt go nie chce przyjąć, więc wymyślił sobie, że zostanie liderem
    jakiejś partii. Na razie to jest partia wirtualna, bo istnieje w
    Internecie – śmieje się inny kolega Gorzelika. – Tak jak republika
    śląska, o której marzą sfrustrowani Ślązacy z Niemiec, Austrii,
    Australii, Stanów. Na stronach internetowych wylewają żale, że Śląsk
    nie jest autonomicznym państwem, a przynajmniej, że nie leży w
    Niemczech. ”

    Wydaje się, że ktoś sprytny zauwazył, że pan Gorzelik ” bardzo chce” więc go zadaniował!
    Przecież to proste jak drut.

    Swoją drogą trochę dziwię się, że skądinąd Niemy/ niemieccy ślązacy uważający się za naród kulturowo wyższy od Polaków, pozwalają prowadzić się przez takiego buraka….
    Wstyd panie Pejter i obciach wielki :)))

    Ktoś, kto w ten sposób odnosi się do swoich najbliższych przodków, nie zasługuje nawet na splunięcie w jego kierunku, a co dopiero na posłuch i szacunek

    Dziadek Gorzelika Zdzisław Hierowski był jednym z najwybitniejszych krytyków i historyków
    literatury mieszkających na Śląsku. Urodził się w 1911 r. pod
    Przemyślem. Kiedy przyjechał na Śląsk z rodzicami, miał 11 lat.
    Ukończył polonistykę w Krakowie, po studiach wrócił do Katowic i
    zaprzyjaźnił się z Wilhelmem Szewczykiem. Napisał m.in. „25 lat
    literatury na Śląsku (1920-1945)” i „Życie literackie na Śląsku w
    latach 1922-1939”, tłumaczył też na polski literaturę czeską.
    Fascynował go polski romantyzm.

    Jerzy Gorzelik ma własny pogląd na polską literaturę: – „Dziady”
    Mickiewicza to grafomania i chora koncepcja polityczna. Wolę
    niemieckojęzycznego poetę spod Raciborza Josefa von Eichendorffa. To
    poeta uniwersalny, a jednocześnie zakorzeniony w swojej ojczyźnie –
    Śląsku.
    Hierowski uważał, że Śląsk jest polski, ale – wskutek wpływów
    niemieckich – swą polskość w znacznym stopniu utracił. Uznał więc,
    że trzeba walczyć z objawami zniemczenia i tendencjami
    autonomicznymi. Przed 30 laty o Hierowskim mówiono, że jest jednym z
    tych, którzy „przynieśli na Śląsk kaganek oświaty”.

    Gorzelik: – Polski system oświaty to indoktrynacja. Ślązaków
    polonizowano, wmawiano nam, że mamy inną ojczyznę. Śmieszy mnie, gdy
    słyszę, że inteligenci, którzy przyjeżdżali tutaj, „nieśli kaganek
    oświaty”. Kultura zaczyna się od czystych ubikacji, a z tym na
    Śląsku nie było kłopotów. W innych częściach Polski było znacznie
    gorzej. Gdzie w takim razie była kultura i kto kogo powinien tej
    kultury uczyć?

    Intelegencja szpagatowa :)))

  3. Pejter
    | ID: e52eec2b | #3

    :) hitzewela czy objaw jakiejś poważniejszej choroby???
    1. Liczbę uczestników własnej manifestacji pomnożył Pan przez 5, a Marszu Autonomii podzielił konsekwentnie przez 5????? :)
    2. „zmusić ich do pikniku pod pomnikiem Wojciecha Korfantego” – hmmm… a poprzednie 7 MA gdzie się kończyło i gdzie był planowany finał tegorocznego MA?
    3. My jesteśmy w swoim heimacie – nigdzie nie musimy za nim wyjeżdżać. Proszę jak najszybciej uzupełnić swoje braki w wiedzy o historii Śląska, bo za rok nie tylko ONR pójdzie z nami ;-)
    4. Kiedy to RAŚ bronił pojęcia Podbeskidzia i zapomniał o czeskim kawałku Śląska? To na naszej manifestacji są od początku obecni Ślązacy z Rep. Czeskiej

  4. foxmann
    | ID: 915e191e | #4

    Śląsk jest pojęciem szerszym. Sięga dalej niż się wielu wydaje – ale z wyjątkiem Zaolzia – jest polski! – to powiedz Pan to ludziom w niemieckiej części Dolnego Śląska na zachód od Nysy

Komentarze są zamknięte