Maria Pyż: Zbyt wiele niewiadomych… Polski głos ze Lwowa

Redaktor10

maria pyzNa początku chciałabym przywitać wszystkich (…) ze Lwowa, czyli z miasta, gdzie toczy się fala strajków i demonstracji.

Wszytko było we Lwowie w miarę spokojnie, aż do nocy 18 lutego. Wtedy było widać najbardziej brutalne sceny strajków, pobicia ludzi, niszczenia budynków i smród spalonych opon oraz widok płonących budynków i samochodów. Kolumny demonstrantów, oddziały Berkutu, strzały i unoszący się dym z sąsiednich budynków – obraz dzisiejszego państwa ukraińskiego. Anarchia i pełen brak zainteresowania zaistniałą sytuacją władzy – oto realny obrazek rzeczywistości.

Biorąc pod uwagę tylko miasto Lwów – zniszczono i spalono 14 budynków – MSW, prokuratury, sądów, urzędów państwowych, 4 oddziały rejonowe milicji, z których skradziono 1200 jednostek broni palnej oraz wojskową część MSW. Pożary zgaszono dopiero nad ranem, a ostatni wymieniony budynek palił się do wieczora, ponieważ istaniało niebezpieczeństwo gaszenia pożaru przez wybuchające od czasu do czasu naboje w składzie broni przy ul. Stryjskiej. Najbardziej szkoda budynków MSW i prokuratury, ponieważ zabytkowych wnętrz i witraży już nikt nie odnowi.

Jeśli chodzi o sytuację w mieście – burmistrz Lwowa A. Sadowy zachęca przedsiębiorstwa do wzmocnienia ochrony, a ludzi do zachowania zimnej krwi. Ale czy to realne? Kiedy w całym mieście żaden milicjant nie przyszedł do pracy, nie pracuje prokuratura czy sąd, nawet linia 102 (milicja), a państwo już wstrzymało wszelkie finansowanie? Chociaż z innej strony – wszystko logiczne. Lwowski milicjant nie ma gdzie pracować, a kijowski urzędnik nie może wypełniać swych funkcji w zajętym budynku. Ale czy ma to obchodzić obywatela? Każdy człowiek chce spokojnie pracować, nie bać się wyjść na ulicę i nie przeżywać, że jego mienie zostanie zniszczone.

I nie chodzi tu o podtrzymanie jakiejkolwiek władzy. Napisany przeze mnie poprzedni artykuł wywołał burzę dyskusji. Od razu mówię – nie podtrzymuję władzy. Ani teraźniejszej, ani alternatywnej, którą nam proponują. Na miejsce teraźniejszej nie przyjdzie nikt lepszy, a dla mnie i każdego zwykłego obywatela od tego, kto siedzi na górze, nic się nie zmieni. Chcemy przedterminowych wyborów – myślę, że są realne, jeżeli już prezydent Janukowycz chce prowadzić rozmowy. Ale co dalej? Czy od razu dostaniemy pracę i europejską wypłatę? Wątpię. A tego właśnie chcemy, stojąc na Euromajdanie. Tu trzeba zmiany systemu i chociaż jednej mądrej głowy.

Taki sam scenariusz jak we Lwowie odbywa się teraz w 10 województwach, czyli prawie połowie Ukrainy. Z tą różnicą, że naszego burmistrza nikt nie stawiał na kolana, nie bił, nie rzucał w niego jajami i nie przykuwał do sceny aby podał się do dymisji, tak jak to było w województwie czerniowieckim czy wołyńskim.

Odpowiedzialność za zaistniałą sytuację przyjęła lwowska obwodowa administracja i rada narodowa, która wymaga, aby wszystkie urzędy podporządkowały się jej zwierzchnictwu. Na czele tych dwóch organizacji stoi Petro Kołodij, deputowany partii Swoboda. Deklarowanym głównym zadaniem ww. rady jest utrzymanie porządku w województwie lwowskim, pomoc w odprawie aktywistów do Kijowa i zabezpieczenie kijowskiego Majdanu wszystkimi niezbędnymi rzeczami.

Dwie trasy do Polski są zablokowane – nie ma dojazdu do Medyki i Korczowej. Z jakiego powodu, nie wiadomo. Trasę Kijów – Czop też zablokowano. Wszelkie podjazdy do Kijowa są zamknięte, a poruszanie się po stolicy jest mocno utrudnione.

Według oficjalnej statystyki w Kijowie ok. 800 osób jest rannych i przebywa w szpitalach oraz 28 zabitych, w tym 10 pracowników MSW. Janukowycz obarcza winą opozycję, która wzywała ludzi do broni, a opozycja Janukowycza, który „ostro złamał prawa Ukraińców”. I tu kółko się zamyka. Wniosek? A nie ma. Jedni obarczają winą innych, czyli wszystko jak zawsze, a ludzie sami sobie rzepkę skrobią podczas rewolucji. I tak to wygląda.

To, co się dzieje, nie obchodzi nikogo z rządzących. I obywatel jest nikomu niepotrzebny. MSW przygotowuje akcje antyterrorystyczne, poszkodowanych jest 6 dziennikarzy, 342 bojówkarzy MSW przebywa w szpitalu, a 3 rannych nie ukończyło 18 lat. Oto oficjalna statystyka wydarzeń w Kijowie. I tu kończy się sens wszelkich protestów i akcji. Nic nie jest warte więcej niż życie ludzkie. Ten sam protestujący czy ten sam członek Berkutu był czyimś ojcem, bratem czy synem. A czy coś jest ważniejsze od życia ludzkiego?

Księża różnych wyznań i różnej wiary modlą się w imię pokoju w centrum wydarzeń w Kijowie. Czy apogeum już nastąpiło? Nie wiadomo. Co będzie dalej? Nie wiadomo. Czy domówi się między sobą władza z opozycją? Nie wiadomo. Bardzo dużo niewiadomych w tej sytuacji. Gdzie są nazwiska przewodniczących oddających rozkazy? Gdzie są cyfry, które przedstawiają realne wydarzenia? Nie wiadomo. Kto z tego najbardziej skorzysta, bo że obywatel, mocno wątpię. Jeszcze nie wiadomo. Na Ukrainie za zniszczenie cudzego mienia istnieje kryminalna odpowiedzialność, której jeszcze nikt nie odmienił. To tak do słowa dla tych, którzy myślą, że można bezkarnie coś ukraść, zniszczyć, spalić czy po prostu zabrać.

W ciągu ostatnich miesięcy wyłonił się pośród Majdanu jeden bardzo niebezpieczny nurt – Prawy Sektor – grupujący w sobie nacjonalistyczne organizacje zachodniej Ukrainy.

To oni oficjalnie uznali, że są głównymi inicjatorami zdobycia rządowych budynków w Kijowie. Czy organizacja zrzeszająca takie grupy jak „Patriota Ukrainy”, Socjal – Narodowe Stowarzyszenie, WZ „Tryzub” im. S. Bandery, kijowską organizację „Biały mołot”, UNA-UNSO i „Wolę” mogą być bezpieczne? Czy normalnym dążeniem do Europy są media http://banderivets.org.ua? A jest to oficjalna strona Prawego Sektora, który niestety rozszerza swoją działalność. I kto jest głównym jego przewodniczącym, też nie wiadomo.

Na razie poruszanie się po Lwowie jest niebezpieczne. Mogą rzucać kamieniami w samochód, mogą okraść na ulicy czy po prostu zagrodzić drogę lub spalić auto. Gorąca linia miasta Lwowa działa całodobowo. A czy mają sens jakiekolwiek skargi, jeśli urzędy nie pracują? Coraz więcej niewiadomych. I nie wiadomo, co dalej robić…

Turyści obawiają się przyjeżdżać do Lwowa, rodzice boją się posyłać dzieci do szkoły, bo mer miasta radzi, aby nie wypuszczać je same na ulice, tylko odprowadzać, a w internecie coraz więcej listów i wezwań do broni.

Życzę Państwu przede wszystkim spokoju. Będziemy dalej wspólnie śledzić wydarzenia na Ukrainie. Chciałoby się powiedzieć jakoś standardowo – mam nadzieję, że wszystko wróci do normy czy coś w tym stylu. Ale na razie – nie wiem, na co mieć nadzieję…

Maria Pyż
Autorka jest redaktorem naczelnym Radia Lwów

Tekst został opublikowany na stronach portalu naszdziennik.pl

  1. Anonim
    | ID: 6828a22c | #1

    To straszne co ta pani pisze. Normalnie zgroza. Podobno trzeba brzydzić się przemocą skądkolwiek ona się bierze. Tylko przemoc ma swoje przyczyny i ma takie same logiczne podstawy jak inne zjawiska. Niech się ta pani lepiej zastanowi skąd wzięła się ta determinacja zwykłych Ukraińców. A element radykalny? Skoro ten radykalizm ma całkiem spore poparcie to jest to tak samo nie bezprzyczynowe.

  2. Eleonora
    | ID: d9abaa43 | #2

    A jacy oni ” zwykli”?

    „Kto i ile otrzymuje pieniędzy na wojnę domową na Ukrainie?

    Organy ścigania Ukrainy ustaliły zleceniodawców zabójstwa aktywistów Euromajdanu, a także określiły schematy i źródła finansowania eskalacji konfrontacji ulicznej, zmierzającej do obalenia rządu przemocą. O tym, pod warunkiem zachowania anonimowości, poinformował informator ze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy .

    Według tego źródła, od pierwszych dni konfrontacji siłowej organy ścigania rozpoczęły rozpracowywanie organizacji „Prawy Sektor”. Organizacja ta powstała w wyniku konfliktu wewnętrznego pomiędzy Socjal-Narodowym Zgromadzeniem i radykalnie zorientowanym Wszechukraińskim Zjednoczeniem „Trójząb” im. S. Bandery. W trakcie dochodzenia ustalono, że przedmiotowe organizacje są finansowane przez szereg różnorodnych zachodnich „pro-ukraińskich organizacji”, utworzonych przez służby specjalne państw NATO jeszcze w czasach ZSRS.

    Źródło informuje, że te organizacje „charytatywne” od samego początku „Euromajdanu” zacząły tworzyć tajne centrum koordynacyjne, zapraszając doświadczonych zachodnich analityków, specjalizujących się w opracowywaniu strategii rozwoju „kolorowych rewolucji”. Przed nimi postawiono zadanie opracowanie strategii działania grup bojowych. W trakcie czynności śledczych stwierdzono, że właśnie to centrum wydało rozkaz zabicia aktywistów podczas konfrontacji siłowej na ulicy Gruszewskiego. Śmierć ludzi miała sprowokować eskalację konfliktu i podburzyć rozgorączkowany tłum przeciwko milicjantom.

    całość:

    http://www.zapalowski.eu/index.php?option=com_content&view=article&id=2242:ci-dziaacze-chc-przyczy-przemyl-do-ukrainy&catid=25:aktualnoci&Itemid=127

  3. Anonim
    | ID: 6828a22c | #3

    @Eleonora
    Mimo to. Aby prowokacja się udała potrzebne są zdeterminowane masy, które w nią uwierzą a biorą się one jako skutki nieudolnych i niesprawiedliwych rządów.

  4. Eleonora
    | ID: d9abaa43 | #4

    Owszem, potrzebne są masy
    ale proszę pamiętać słowa

    „Masy nie myślą”

    Masy to są emocje, które bywają umiejetnie podsycane.
    proszę przeczytać o czym pisze pan Zapałowski.
    Europarlamentarzysta PIS

    Sadząc po ostatnich wypowiedziach chocby pani Tymoszenko
    ” Rozliczymy złodziei”
    Nie napawam się zbytnim optymizmem
    To jakby wskrzeszony Gierek mówił
    ” Dość okradania i lichwiarskich pożyczek”
    Mamy do czynienia z doskonale przygotowaną kolejną Kolorową Rewolucją
    A Ukraina albo
    – podzieli się na 2 części
    Ciekawe dlaczego nie pokazuje się protestów zza wschodniej części Ukrainy?
    Bo oni protestują przeciwko majdanowi!
    – MFWalutowy połozy nad zachodnią częścią łapę… i dopiero będzie bieda!

    Czego, pomimo mojej niechęci do części ukraińców ( tych spod Bandery) jako narodowi nie życzę.

  5. Anonim
    | ID: 6828a22c | #5

    @Eleonora

    Aha czyli trzeba siedzieć cicho bo wszelki bunt to i tak spisek sponsorowany przez żydo-masonów, za to tkwienie w postsowieckim zamordyzmie jest jak najbardziej w porządku?
    http://salonowcy.salon24.pl/569791,madrosc-majdanu – popatrz sobie na to zdjęcie durna babo. Czy ci ludzie wyglądają na radykałów z „prawego sektora”?

  6. Anonim
    | ID: 95eebb88 | #6

    Trudno, aby wschodnia część Ukrainy podzielała postępowanie zachodniej, skoro znaczącą nie tylko ilościowo, ale dominującą rolę w strukturach tamtej społeczności posiada rosyjski element napływowy zakorzeniony tam od czasów sowieckich.

  7. Anonim
    | ID: 95eebb88 | #7

    Swoją drogą, ten artykuł, to czysty bełkot. Skoro:”Odpowiedzialność za zaistniałą sytuację przyjęła lwowska obwodowa administracja i rada narodowa” i więcej:” Deklarowanym głównym zadaniem ww. rady jest utrzymanie porządku w województwie lwowskim, pomoc w odprawie aktywistów do Kijowa i zabezpieczenie kijowskiego Majdanu wszystkimi niezbędnymi rzeczami”, to gdzie tu niby jest anarchia?

  8. Eleonora
    | ID: 8a2dd936 | #8

    No cóż… odpowiem panu tak:

    Trzeba być skończonym idiotą by cieszyć się z wybuchy krwawej rewolucji u najbliższego sąsiada.
    Mając na uwadze podobny stan swojej gospodarki , poziom zycia obywateli, ich nastroje, które już dawno przekroczyły stan alarmowy.
    Prof Śliwiński powiedział, że z socjologicznego punktu widzenia dziwne, że w Polsce jeszcze nie doszło do rozruchów, bo z punktu widzenia socjologii juz dawno przekroczylismy próg głębokiego niezadowolenia społecznego.
    Chyba tylko Dobry Bóg nie pozwala na kolejny upust krwi Polaków…

    Ale panowie jakobini chetnie zobaczyliby polski majdan….
    W wojsku toto nigdy nie było, tęsknią za małą wojenką…
    To co pan pisze to jest dopiero bełkot.

  9. Anonim
    | ID: b5c08325 | #9

    @Eleonora
    Pewnie boisz się takiego obrotu spraw kremlowska [moderacja]

  10. Anonim
    | ID: 95eebb88 | #10

    Eleonora w wojsku była (pardon w WSI). Tak na marginesie – od kiedy to etatowa ptryjotka z sowieckiej wojskówki troszczy się o upust krwi bandytów z UPA?

Komentarze są zamknięte