Arkadiusz Wiśniewski poleca film „Hobbit: Pustkowie Smauga”

Niezależna Gazeta Obywatelska

Hobbit 2Czy warto iść do kina na drugą część Hobbita? Warto! Oczywiście jeśli wcześniejszego przygody małych Hobbitów przykuły Waszą uwagę. Druga część ekranizacji bajki autorstwa Tolkiena, wbrew części recenzji, nie odbiega znacznie od tego, co już widzieliśmy w poprzednich filmach Petera Jacksona.

Nowa Zelandia tzn. Śródziemie tak samo zachwyca różnorodnością pejzaży, Elfy, Krasnoludy, Orkowie znów ujmują/przerażają swoją urodą/brzydotą. A miejsca akcji (Rivendell, Mroczna Puszcza, Erebor) dorównują, bądź wręcz przerastają wyobraźnię czytelników i najlepszych ilustratorów dzieł Tolkiena. Nadal również wierność powieści nie jest głównym punktem aspiracji Jacksona. Konsekwentnie stawia on na rozrywkę, robi to jednak bardzo zmyślnie. Nie boi się też kontrowersji pokazując np. starcie Saurona (!) z Gandalfem lub wprowadzając nowe wątki i postacie (Tauriel). Jackson też, z sobie wyłącznie znaną umiejętnością, potrafi podkreślić to co w książce Tolkiena zdawało się drugoplanowe. W „wersji” Jacksona doskonale uzupełnia to główny wątek filmu i słabiej obeznanym w twórczości Tolkiena lepiej pozwala odnaleźć się w Śródziemiu i jego intrygach. Tempo akcji raz zwalania, raz przyspiesza. Bynajmniej jednak nie nuży. Jackson bardzo umiejętnie buduje napięcie, które kumulację osiąga wraz z pojawieniem się Smauga i powrotem krasnoludów do Ereboru. Czego brakuje? Może szczypty więcej humoru? Może muzyka jeszcze lepiej mogłaby współuczestniczyć w budowaniu napięcia? Ale to detale.

Na pewno druga część Hobbita zachwyca i warto pójść na nią do kina. To prawdziwa uczta filmowa, w której ciekawa fabuła i fenomenalne efekty specjalne tworzę dzieło, do którego będę wielokrotnie wracał. Ps. Nie wybierajcie pod żadnym pozorem wersji 3d. Film jest mroczny a wersja 3d jeszcze go dociemnia przez co obraz traci sporo swojego uroku. Chyba, że to wina beznadziejnych okularów dostępnych w Heliosie. Przy okazji zaoszczędzicie trochę kasy bo cena biletów woła o pomstę do nieba.

Autor: Arkadiusz Wiśniewski

Recenzja ukazała się na profilu Facebook i opublikowana za zgodą autora

Komentarze są zamknięte