Rogalski: Macierewicz jest niezrównoważony. Tak ostrzegali mnie posłowie PiS

Redaktor Obywatelski17

Rogalski RMF 24„Mamy do czynienia z tragikomedią i graniem na grobach ofiar” – mówi o komisji Antoniego Macierewicz Rafał Rogalski w Kontrwywiadzie RMF FM. „Profesor Rońda to czubek góry lodowej. Żaden z ekspertów Macierewicza nie posiada kwalifikacji do badania wypadków lotniczych” – twierdzi Rogalski.

„Cześć ekspertów tworzących dziś zespół sama się do Macierewicza zgłaszała a on przeprowadzał casting. To entuzjaści bez wiedzy” – mówi o ekspertach komisji Macierewicza były pełnomocnik Jarosława Kaczyńskiego.

„Posłowie i senatorowie PiS ostrzegali mnie przed Macierewiczem. Mówili, że to osoba niezrównoważona. Mówili, że może doprowadzić do upadku człowieka, który się do niego zbliży. Kto dotyka smoły, ten się ubrudzi” – mówi Rogalski w RMF FM.

„Nie sądzę, żeby Macierewicz sam wierzył w zamach. Żaden rozsądny człowiek nie wierzy w zamach” – uważa Rogalski. „Teoria zamachowa nie ma żadnego potwierdzenia w faktach” – mówi gość RMF FM.

„Na początku myślałem, że Macierewicz wierzy. Dziś myślę, że to tylko cyniczna gra. Macierewicz postanowił wykorzystać Smoleńsk do budowania swojej pozycji. Dziś Macierewicz manipuluje Jarosławem Kaczyńskim a prezes PiS jest jego zakładnikiem. Macierewicz jest nieformalną osobą numer dwa w PiS” – twierdzi Rogalski.

„Były bardzo duże naciski na rodziny, które reprezentuję, żeby zrezygnowały z moich usług. To było przykre” – tłumaczy. „Już pogodziłem się z rozstaniem z prezesem PiS. Nie żałuje, że już nie jestem jego pełnomocnikiem” – dodaje.

RMF, lz

  1. Irena
    | ID: cf5da132 | #1

    Nie wolno obrażać ludzi niezaleznie od tego, czy są politykami czy cywilami..nie przystoi na prawnika.

  2. z Niemodlina
    | ID: 22c27edb | #2

    Zastanawia mnie co przemawia przez takich jak mec. Rogalski, strach??? głupota?? po co w ogóle tacy ludzie biegają po stacjach radiowych i telewizyjnych wygłaszając swoje ( niepoparte żadnymi argumentami tezy ) ??? I jeszcze jedno, dlaczego mec. Rogalski publicznie kłamie mówiąc „Żaden z ekspertów Macierewicza nie posiada kwalifikacji do badania wypadków lotniczych”!!!!! przecież to kłamstwo! Pan dr inż. Bogdan Gajewski z zespołu parlamentarnego to specjalista od badania wypadków lotniczych w kanadyjskiej agencji rządowej National Aircraft Certification, jest także członkiem ISASI (International Society of Air Safety Investigators), zrzeszającego ekspertów badających katastrofy lotnicze z całego świata!!! pozostali eksperci należący do zespołu parlamentarnego pana Macierewicza to wybitni specjaliści w swoich dziedzinach. Były eksplozje, które rozerwały samolot w powietrzu panie Rogalski, jest to już naukowo udowodnione i nawet gdyby pan przez następne miesiące każdego dnia był gościem rmf-fm,radia zet czy tvn to niczego to w tej sprawie pan nie zmieni, a odsetek Polaków niewierzących w rosyjską i rządową wersję wydarzeń ciągle rośnie.

  3. z Niemodlina
    | ID: 22c27edb | #3

    Rano się jeszcze zastanawiałem, teraz już chyba wiem, dlaczego akurat dzisiaj pojawił się mec. Rogalski, moim zdaniem nie jest to przypadkowe, są to zaplanowane działania. Właśnie dziś od godz. 9.00 trwa II Konferencja Smoleńska, od rana eksperci w sposób oczywisty podważają oficjalną rządową wersję wydarzeń z 10.04.2010r. Co ciekawe to niesłychanie ważne wydarzenie nie jest transmitowane na żywo przez TVP!!!! na głównych portalach internetowych rano gościł mec. Rogalski, teraz powrócił ks. Lemański, ani słowa o II Konferencji Smoleńskiej, to gdzie my żyjemy ???

  4. Irena
    | ID: cf5da132 | #4

    @zNiemodlina. Witaj Masz racje. Ważnych wydarzeń nie transmituja, bo i po co. Tylko sieczke i tych uwikłanych we fałsz.Dobrego dnia

  5. nowy
    | ID: d01e2ae0 | #5

    Wpisz w wyszukiwarkę Bogdan Gajewski, nie wyskakuje jakakolwiek (poza polonijnymi) strona angielskojęzyczna. Nie ma go również w kanadyjskim Who is Who.

    Nie ma go także na stronach powołanych przez niemodlinka organizacji.

    Po akcji ze zdjęciami, po przesłuchaniach „ekspertów”, po wypowiedzi Rońdy chyba już każdy widzi, jaka to ekipa oszustów.

    Przypominam oszustwa Macierewicza:
    1. trzy osoby przeżyły;
    2. TAWS 38;
    3. zakłócenie sygnału GPS;
    4. bomba paliwowo-powietrzna;
    5. samolot wylądował;
    6. był powyżej 100 m nad ziemią;
    7. telefon ofiary do rodziny po katastrofie;
    8. Skrzydło nie łamie się od uderzenia o drzewo;
    9. Tu-154 ma konstrukcje bombowca

    itp itd …

  6. nic nowego
    | ID: 4b560224 | #6

    „Rogalski: Macierewicz jest niezrównoważony. Tak ostrzegali mnie posłowie PiS”
    To dopiero teraz to zauważyliście?
    Przecież to było jasne.

  7. z Niemodlina
    | ID: 22c27edb | #7

    @nowy

    :) Akcja ze zdjęciami, akcja o trzech osobach które przeżyły i wiele wiele innych akcji się udało, bo nadal są osoby, które łatwo nabierają się na takie akcje właśnie, czego przykład widzimy po wypowiedzi „nowego”.

    Na czym polegają takie akcje, między innymi na tym, że podaje się w prorządowych mediach ( tvn, gw,radio zet etc. ) zmanipulowane wrzutki, szerzy się dezinformację w końcu podaje nieprawdziwe informacje bez ich późniejszego sprostowania i wielu się na to nabiera.Informacje niewygodne dla ekipy rządzącej, bądź konkretne ustalenia ekspertów ZP nie są nagłaśniane opinii publicznej, przemilcza się je, typowy przykład to przemilczanie przez media dzisiejszej oraz zeszłorocznej konferencji smoleńskiej. Do tych najbardziej znanych akcji dezinformacyjnych należą podawane przez kilka miesięcy w dzień i noc przez pewną całodobową telewizję teksty typu ” jak nie wylądujemy to nas zabije”, „patrzcie jak lądują debeściaki” już 10.04.2010r podawano informacje o 4 próbach podejścia do lądowania, o nieznajomości języka rosyjskiego o naciskach i wręcz kłótni pomiędzy Gen. Błasikiem a mjr Protasiukiem, słabym wyszkoleniu pilotów i wiele wiele innych nieprawdziwych informacji.

    Nie będę komentował Twoich „ustaleń” dotyczących pana Bogdana Gajewskiego, bo wypowiedzią tą się całkowicie skompromitowałeś, cóż mogę powiedzieć, szukaj dalej :)

    1. Trzy osoby przeżyły katastrofę, tak zeznali pan Jarosław Drozd, konsul generalny RP w Sankt Petersburgu, Tomasz Turowski ( agent PRL, którego w lutym 2010r oddelegowano do Smoleńska w celu przygotowania wizyty Prezydenta L.Kaczyńskiego ) oficer BOR będący wtedy na lotnisku i jeszcze kilka innych osób.

    2. Ostatni zapis TAWS 38 został ukryty zarówno przez MAK jak i komisję Millera. Według tzw. dziennika awarii, którym dysponuje firma Universal Avionic, producent systemu TAWS, w momencie wyłączenia się systemu TAWS oraz komputera pokładowego nastąpiło trzynaście awarii. Według dr Grzegorza Szuladzińskiego wtedy właśnie miał miejsce wybuch na skrzydle.

    3. Na wysokości decyzyjnej tj. 100m. mjr Protasiuk wypowiedział komendę „odchodzimy” którą powtórzył drugi pilot Robert Grzywna.

    4. Z telefonu Prezydenta L. Kaczyńskiego ( którego także do dziś nie oddano ) wykonano 3 połączenia już po rozbiciu się samolotu.
    „w wyniku przeprowadzonych czynności procesowych ustalono, że w dniu 10 kwietnia 2010 r., po katastrofie, miały miejsca dwa połączenia wychodzące (pierwsze o godz. 12.46, a drugie o godz. 16.24 czasu polskiego), a w dniu 11 kwietnia 2010 r. jedno połączenie wychodzące (o godz. 12.18 czasu polskiego) z telefonu użytkowanego przez śp. Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego. To że Prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie to tylko kolejny już dowód, że prokuratorzy w tym kraju nie są niezależni.

    5. Wskaż mi jakie obliczenia, eksperymenty itd. na skrzydle zostały przeprowadzone przez MAK albo komisję Millera, które wykluczyłyby jego zniszczenia poprzez uderzenie w brzozę, wg obliczeń prof. Biniendy który kilkakrotnie ZAWYŻAŁ nawet właściwości brzozy, skrzydło ZAWSZE przecinało brzozę, poza tym jak już wiadomo dzięki właśnie ekspertom ZP, do żadnego zderzenia z brzozą nie doszło, gdyż samolot w miejscu w którym rośnie brzoza znajdował się na wysokości kilkunastu metrów nad ziemią, poza tym szczątki samolotu znaleziono już kilkanaście metrów PRZED słynną „pancerną brzozą”. Twierdzenie,że doszło do złamania skrzydła o brzozę przeczy podstawowym prawom fizyki.

    6. Zeznania ekspertów ZP które otrzymali dziennikarze gazety wyborczej od prokuratury ( bez wiedzy i zgody przesłuchiwanych ) to typowy przykład manipulacji, zapoznaj się w całości z zeznaniami, a potem porównaj sobie do tego co opublikowała gazeta wyborcza i zaraz po niej powtórzyły wszystkie prorządowe media w POlsce, są to wyrwane z kontekstu wypowiedzi nijak mające się do całości zeznań.

    7. Zdjęcia skrzydła opublikowane kilkanaście dni temu przez M. Laska to kolejny dowód na manipulację. Okazało się, że są to dwa różne zestawy zdjęć, robione w różnym czasie (jedne 9, drugie 11 października 2012 r.), a co więcej na ujęciach tych samych fragmentów wraku, po ich przeanalizowaniu, widać, że części tupolewa były przestawiane.
    Fotografie te potwierdzają tezy prof. Biniendy, że uszkodzenia skrzydła muszą być efektem eksplozji, a nie zderzenia z przeszkodą, jest to wszystko dokładnie opisane i zaznaczone na zdjęciach.

    itd. itp.

  8. ely
    | ID: 60ec4f36 | #8

    Mec.Rogalski jest niewiarygodnym człowiekiem, jak z dochowaniem tajemnicy sledztwa , a to u prawnika tak jak u ksiedza jest najważniejsze. Do takiego prawnika żaden człowiek nie pójdzie.
    Media III RP z kazdego niewygodnego dla swoich interesów człowieka lobby polityczno-medialno biznesowe może zrobić oszołoma. Jak sie ma dostep do mediów od 7 lat nieograniczony tak jak PO podczas gdy opozycja , druga największa partia w państwie polskim nie miała zadnego kanału TVP do swojej dyspozycji ( PSL, SLD maja program II i INFO- chociaz przegraly wybory) to rzeczywistosc, ktora trafia do narodu jest propagandowka, a nie realem.
    Pan Maciarewicz jest ucyciwzm i bardyo wiarygodnzm czlowiekiem,ktory potrafil zgromadzic setki profesorow do badan z najwzzsyej swiatowej polki.

  9. nowy
    | ID: 26bbc4be | #9

    Antek był tak wiarygodny, że Lech Kaczyński odmówił wydania raportu o likwidacji WSI.

    1. Czy wiesz co to drgawki przedśmiertne, tak opisał je Turowski.
    2. Jak się urwało skrzydło to może być i kilkanaście awarii naraz m.in. sterowania, instalacji hydraulicznej, podwozia itp. Ze wyskoczył komunikat przyziemienie? Nie wiemy, jakie spięcia wychodziły w instalacji, mógł równie dobrze pokazać, że jest w kosmosie.
    3. tak, a następnie wciska przycisk Uchod, ten nie działa (bo nie może brak ILS na lotnisku-haniebny błąd w wyszkoleniu), reakcja na en fakt trwa 4 sekundy, przepustnice dopiero wtedy zostają przestawione na maksymalny ciąg, zaś stery pociągnięte do siebie (zerwanie autopilota). Samolot opada, a przy tym leci z prędkością ok. 270 km/h, co znaczy, ze przez te 4 sekundy zrobił 300 metrów i opadł co najmniej kilkanaście m.
    4. A kto tak twierdzi, bo jeśli Macierewicz, to nie jest dla mnie wiarygodny m.in. za badania puszek czy inne bzdury.
    5. Wystarczy jeden film z youtube, a już wiem, że skrzydło może się urwać od uderzenia o słup telegraficzny, brzoza to dość twarde drzewo, więcej jedno z twardszych.
    6. Czytałem zeznania, twierdzenia Biniendy, że wprowadził dane i wynik wyszedł prawidłowy, a potem prośba o schemat budowy skrzydła Tu-154, czyli dane z sufitu. Nigdzie nie podał danych początkowych, jakie wprowadził, na jednym z forum osoba twierdząca, że są ogólnie dostępne od miesiąca jest indagowana o link i nic z tego.
    7. Zdjęcia były robione na miejscu m.in. zaraz po wypadku i pokazują to samo, co na zdjęciach sprzed roku, więc w czym problem.

    A inne kwiatki: zdjęcie z photoshopa, które miało być w raporcie MAK, a go tam nie ma, tylko jest od jakiegoś blogera, przerobione przez niego (co sam potwierdza), na fotkę jak po wybuchu, a hel, a magnez a dowody z wycieraczki? Ech nie kompromituj się.

    A zresztą z idiotą się nie dyskutuje, najpierw sprowadzi cię to twojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

  10. z Niemodlina
    | ID: 22c27edb | #10

    @nowy
    Ale brednie, czy Ty w ogóle wiesz,że ostatni zapis TAWS 38 miał miejsce 35m. NAD ZIEMIĄ, 144m ZA „pancerną brzozą” NAD którą samolot przeleciał na wysokości 20metrów ???? Dlaczego na wysokości 35m. gdy samolot odchodził już na drugi krąg nastąpiło 13 krytycznych awarii ??? Haniebny błąd w wyszkoleniu ????? Człowieku lotnisko w Smoleńsku nie ma ILS i załoga o tym doskonale wiedziała, bo 3 dni wcześniej również tam lądowali z delegacją Donalda T. Możliwość tzw. odejścia w automacie na lotnisku pozbawionym ILS potwierdził eksperyment, jaki przeprowadzono w 2011 r. na bliźniaczym tupolewie (nr 102). Piloci wiedzieli też, jak to się robi. Sam M. Lasek, odpowiadając na jedno z pytań na konferencji ekspertów w Kazimierzu Dolnym stwierdził wprost, że kpt. Protasiuk kilkakrotnie wykonywał odchodzenie z autopilotem bez systemu ILS!!!

    Brzoza nie jest twardym drzewem, należy do miękkich drzew!! sprawdź sobie jak to się oblicza metodą Janki i Brinella.

    http://www.drewol.pl/twardosc.htm

    Zdjęcia były robione w kwietniu 2010r i październiku 2012r. manipulacja polega na tym,ze Lasek przedstawił 17 zdjęć z czego 2 zostały zrobione w październiku 2012r a pozostałych 15 w kwietniu 2010r. Ustalono także,że między zdjęciami przestawiano części,aby pasowały do teorii „pancernej brzozy”.

    Zobacz jak działa „UCHOD” bez ILS’a i nie kompromituj się więcej, a przede wszystkim nie oskarżaj polskich pilotów o spowodowanie tej tragedii!

    http://www.youtube.com/watch?v=FIqyurMLLFc

  11. nowy
    | ID: d01e2ae0 | #11

    Przycisk UCHOD dla zadziałania wymaga odpowiedniego skonfigurowania autopilota (np. wciśnięty przycisk GLISSADA) i automatu ciągu (musi być w trybie stabilizacji prędkości). Dopiero wtedy UCHOD uruchomi przestawianie dźwigni ciągu do pozycji startowej, a potem ruszy sterami. Tyle, że przyciski GLISSADA (ścieżka) i ZACHOD (podejście) związane z użyciem autopilota do lotu po ścieżce używa się tylko gdy na lotnisku jest ILS, bo inaczej, to autopilot nie ma czego się „trzymać”.

    A ten film pokazuje działanie zupełnie innego samolotu. Na YT masz film z testu na PL102, od razu widać, że nie zadziałał i piloci podejmują działanie ręcznie, tak jak w Smoleńsku. Minimalne ruchy wolantu to działanie aktywnego autopilota, który koryguje lot według wpisanej ścieżki autopilota. Poza tym dochodzi bezwładność silników turbinowych, które mają kilkusekundowy czas reakcji na ruch przepustnicy.

    Ale hel nadal aktualny? Magnez też? telefon ofiary do rodziny? Mam dalej cytować bzdury?

    A z tej tabeli wynika, że twardsze niż sosna, świerk, itp. Tak więc filmy jak to Tu-154 kosi las w Rosji chyba mają swoje przełożenie.

  12. nowy
    | ID: ecf560d2 | #12

    Niemodlinek szuka pewnie helu, bo już nie warczy, albo dziś skończyło się warunkowe co?

  13. z Niemodlina
    | ID: 22c27edb | #13

    @nowy

    Początkowo chciałem się zniżyć do twojego poziomu, ale sobie daruje, bo to nie w moim stylu :) Wskaż mi konkretny dowód, że film „pokazuje działanie zupełnie innego samolotu”???? Opis funkcjonowania autopilota znajduje się w instrukcji obsługi tupolewa, sugerujesz, że piloci latający z najważniejszymi osobami w państwie nie potrafili skonfigurować autopilota, a po wydanej na wysokości decyzyjnej komendzie „odchodzimy” nadal próbowali lądować ???? To „odchodzimy” wypowiedziane przez kpt Protasiuka i powtórzone przez drugiego pilota ma kluczowe znaczenie, dlatego tego słowa nie było w rosyjskim stenogramie. Skończ te chore insynuacje, nie ma żadnych dowodów,że piloci popełnili jakikolwiek błąd. Sugerujesz,że piloci popełnili błąd chcąc skorzystać z „uchod”, a dopiero gdy zorientowali się, że procedura nie daje skutków, to szarpnęli wolant, tak??? to bzdura, raz ze względu na doświadczenie pilotów, ale przede wszystkim,że po nagłym szarpnięciu wolantu samolot opada jeszcze kilkadziesiąt metrów, więc tupolew powinien był rozbić się na miejscu bliższej radiolatarni, a przeleciał jeszcze kilkaset metrów dalej. Twoje zarzuty są wręcz śmieszne, trzymasz się rosyjskiej sfałszowanej wersji i ślepo w to wierzysz.

  14. z Niemodlina
    | ID: 22c27edb | #14

    Masz „nowy”, poczytaj sobie o „pancernej brzozie”.

    Uniwersyteccy specjaliści: Dowody w sprawie brzozy są ewidentne

    Badania są niepodważalne w sensie wyniku i łatwe do sprawdzenia przez każdego, kto chce wydać pieniądze na zdjęcia z miejsca katastrofy – z prof. Chrisem Cieszewskim z University of Georgia w Stanach Zjednoczonych rozmawia Jan Pospieszalski.

    W ocenie obserwatorów jednym z najważniejszych referatów był Pana wczorajszy wykład dotyczący analizy zdjęć satelitarnych. Dziś podczas warsztatów przyznał Pan, że nie byłoby to możliwe, gdyby nie wnikliwe obejrzenie filmu Anity Gargas „Anatomia upadku”. Może Pan rozwinąć tę myśl?
    Kluczowe do zdefiniowania tego, czy drzewo było złamane, czy nie, jest poznanie jego dokładnej lokalizacji. Nie jest możliwe, aby znaleźć to drzewo na zdjęciu satelitarnym. Pozycja ta została jednak dokładnie ustalona dzięki zdjęciom z paralotni, które zostały zamieszczone w filmie, a dokładnie dzięki pionowemu rzutowi zdjęcia z paralotni, i porównaniu ich ze zdjęciami zrobionymi na ziemi. To było kluczowe.

    Czym dokładnie zajmuje się Pan w swojej pracy?
    Generalnie zajmuję się szacowaniem naturalnych zasobów i przewidywaniem ich rozwoju oraz przyszłej podaży i zbytu. Pracuję w wydziale leśnym University of Georgia, gdzie jestem profesorem badawczym.

    Czy ma Pan do czynienia w swojej pracy z analizą zdjęć satelitarnych?
    Oczywiście. To jest ważna część procesu szacowania zasobów naturalnych na dużych powierzchniach. W Georgii używamy do tego głównie zdjęć satelitarnych. Posiadamy nową technologię, którą opracowaliśmy specjalnie do tego, aby szacować zasoby naturalne.

    Kluczowe dla badań, które przedstawił Pan na konferencji smoleńskiej, są zdjęcie z 5 kwietnia 2010 r. Co na nich widać?
    To niezwykły zbieg okoliczności, że dostępne jest zdjęcie z 5 kwietnia 2010 r. obejmujące obszar późniejszego miejsca katastrofy. Widać na nim ciekawe rzeczy, m.in. słynną brzozę, która była już wtedy złamana. Są tam również widoczne jasne połacie, które początkowo braliśmy za śnieg. Dopiero po analizie okazało się, że śniegu tam nigdy nie było. Na zdjęciu po katastrofie miejsca te są usłane szczątkami samolotu. To powinna wyjaśnić komisja Millera lub Laska. Podobnie zresztą jest z brzozą, którą również powinny się zająć te komisje. Jeśli był to wypadek, to wyglądał on zupełnie inaczej niż ten opisany w oficjalnych raportach.

    Wczoraj zaprezentował Pan, jak doszedł do takich wniosków?
    Chciałem pokazać, że nie jest to trudne zadanie. Pokazałem, że wszystko bardzo łatwo powtórzyć i nie polega to na stosowaniu jakichś skomplikowanych metod statystycznych. Badania są niepodważalne w sensie wyniku i łatwe do sprawdzenia przez każdego, kto chce wydać pieniądze na zdjęcia z miejsca katastrofy. Porównując zdjęcia ze stycznia i kwietnia zauważymy, że na początku roku widać zwykłą koronę drzewa. W miejscu gdzie jest ta brzoza, nie widać czegoś niepokojącego poza zwyczajnym lasem. Zdjęcia z 5 kwietnia w miejscu, gdzie rośnie brzoza, nie różnią się od tych z 11 i 12 kwietnia. Widać na nich złamany konar i pień.

    Czy możemy się dowiedzieć czegoś o Pana zespole, który podpisał się pod badaniem?
    To były dwa zespoły. Był badacz, który jest inżynierem zajmującym się analizą zdjęć. W zespole pracował również doktor, zajmujący się analizą zdjęć satelitarnych. Chcieliśmy się upewnić, że nie popełnimy jakiejś gafy. Ranga odkrycia była tak zasadnicza, że musieliśmy to potwierdzić. Dlatego chcieliśmy mieć drugą grupę ludzi, którzy powtarzając nasze analizy, potwierdzą nasze wnioski.

    Czy udało się pozyskać tych naukowców?
    University of Georgia, w którym pracuję, jest jednym z najlepszych uniwersytetów na świecie. Dzięki temu mogliśmy pozyskać opinię najlepszych na świecie specjalistów z dziedziny fotogrametrii. Oni się pod tym podpisali, i biorą za to 100 proc. odpowiedzialności.

  15. nowy
    | ID: 4da609d7 | #15

    O ja, a oglądałeś dziś wywiad z Seremetem? To na zdjęciach, co rzekomo miało być zwaloną brzozą to były śmieci. Twoja głupota już powala.

    A słyszałeś odpaszczowy odgłos łamanej brzozy pjuuuuuuuu bzjuuuuuuu? Bo ja mało nie spadłem z krzesła, jak to usłyszałem. A eksperymenty na puszkach redbulla, tyskiego? Facet to nawet nie jest śmieszne, to kpina z ludzkiej tragedii i żerowanie na niej.

    A skąd wiem, że to inny samolot? Bo polskie Tu 154 to unikana kombinacja techniki radzieckiej i zachodniej przez wieloletnie modernizacje. Popatrz sobie chociażby, gdzie jest włącznik uchod w polskim, a gdzie na tym zdjęciu. Poza tym to test z checklist, a nie realne działanie systemu.

    No i co z helem?

  16. z Niemodlina
    | ID: 22c27edb | #16

    @nowy

    Seremet od momentu, kiedy za skandaliczne pomyłki związane z zamianą ciał, co skutkowało ekshumacjami, obarczył…..rodziny ofiar!!!! które to bezbłędnie rozpoznały swoich bliskich w prosektorium, jest dla mnie osobą mało wiarygodną, żeby nie powiedzieć całkowicie niewiarygodną.

    Za ustaleniami prof. Cieszewskiego stoi autorytet jego i uczelni którą reprezentuje, oprócz prof. Cieszewskiego jego badania firmowało także kilku innych utytułowanych amerykańskich naukowców. Natomiast słowa Laska i Seremeta o śmieciach opierają się jedynie na…….wpisie anonimowego blogera i nie mają żadnego pokrycia w faktach, tego już pewnie nawet nie wiesz.

    To, czy samolot stoi na pasie, czy znajduje się w locie, nie ma tu znaczenia. Właśnie dlatego rosyjscy piloci robią ten test przed startem, upewniają się, czy „Uchod” zadziała w awaryjnej sytuacji w powietrzu.

  17. nowy
    | ID: ff36369e | #17

    A co z helem? A jak parówki ugotowane?

Komentarze są zamknięte