„Legion” epopeja Narodowych Sił Zbrojnych

Niezależna Gazeta Obywatelska2

legion-c,big,412129Po odłożeniu na półkę „Legionu” Elżbiety Cherezińskiej, pomyślałem „jak dobrze znać prawdę. W obecnej rzeczywistości to prawdziwy przywilej”.

Piszę to jako historyk, jako autor artykułów o NSZ, Brygadzie Świętokrzyskiej i Organizacji Polskiej. „Legion” to  literackie odbicie tych artykułów, to  najprawdziwsza literatura faktu.

Osobiście nie przepadam za oderwanymi od rzeczywistości powieściami w których fakty naginane są do założonej przez autora na początku pisania tezy. W przypadku „Legionu” to fakty prowadzą autorkę, to autentyczne „Rozkazy Dzienne Brygady Świętokrzyskiej NSZ” tworzą dialogi i sceny, wiodą tytułowy „Legion” od stóp Gór Świętokrzyskich , poprzez niemiecki, wrogi Śląsk i Sudety, przez czeskie miasteczka, żeby na końcu wyzwolić obóz koncentracyjny i wspólnie z U.S Army legendarnego generała Pattona wziąć  do niewoli cały sztab niemieckiej armii.

Fikcja literacka zrodzona w gorącej głowie autorki?

 Jeśli dodamy do tego przejście przez linię frontu najbardziej krwawej i zaawansowanej technicznie II Wojny Światowej, i to linię frontu wschodniego? A przez kogo? Przez formację partyzancką! Która umiejętnie lawirowała, „przeszła na linie, nad przepaścią”.  Zdarzały się przypadki gdy czoło kolumny partyzanckiej biło się z Niemcami, a na jej zaplecze nacierali Sowieci!

Fantastyczny scenariusz, który mógłby się zrodzić tylko w głowach odważnych autorów, tyle tylko, że został spisany w kancelarii sztabu autentycznej Brygady Świętokrzyskiej.

„Legion” to nie tylko wyżej wspomniany „Marsz”, choć już tylko on wystarczyłby na scenariusz świetnego filmu przygodowego, powieść ta to przede wszystkim 800-stronnicowa epopeja o Narodowych Siłach Zbrojnych o „żołnierzach wyklętych”.

Czy Elżbieta Cherezińska oddaje im hołd? Nie, ona po prostu pisze prawdę.  Mamy tu równolegle rozgrywające się losy historycznych postaci, mjr Leonarda Zub-Zdanowicza „Zęba”, por Władysława Kołacińskiego „Żbika”, czy mjr Władysława Marcinkowskiego „Jaxy”, których ostatecznie połączył wspólny „Marsz na zachód”.

Losy te, choć, co oczywiste, opisane w narracji literackiej, w szczegółach oparte są na tekstach źródłowych, wspomnieniach, pamiętnikach, archiwaliach. Autorka, pod okiem wybitnego znawcy tematu Leszka Żebrowskiego, przebrnęła przez wszystko to, przez co musi przejść szanujący się historyk.

Powieść pełna jest więc potyczek, leśnych wędrówek, przesycona partyzanckim, leśnym życiem, ale również przenosimy się w atmosferę konspiracyjnej Warszawy, a nawet na kurs spadochronowy w Wielkiej Brytanii.

Porównuję „Legion” do filmu przygodowego, ponieważ cała powieść to gotowy scenariusz, zresztą „Legion” utrzymany jest w tej tonacji od samego początku do końca, dzięki czemu nie traci dynamicznej akcji, a wspomniana już wielowątkowość (losy kilku bohaterów równolegle) nie powoduje chaosu, a w płynny sposób dąży do spójnego zakończenia.

Zakończenia, które ma jedno przesłanie: „Jedynie NSZ miały rację” o czym już kiedyś zresztą pisałem.

 Ach jak dobrze znać prawdę…

Autor: Tomasz Greniuch

  1. kominiarz
    | ID: bb1c80ae | #1

    Dzieki za recenzję i namiary na książkę :)
    Niemal na bieżąco śledzę pozycje o tej tematyce – głównie na stronie http://podziemiezbrojne.blox.pl/html jednak tym razem dowiedziałem się o nowości za pośrednictwem NGO -:) Wprawdzie jest to powieść, ale sądzę że akurat ta pozycja będzie znakomitym wzbogaceniem dla książek historyków o Narodowych Siłach Zbrojnych. Bez zastanowienia kupiłem ją i nie mogę doczekać się dostawy:)
    Zainteresowanym polecam zakup w księgarni Gandalf: http://www.gandalf.com.pl/b/legion-c/ Książka w konkurencyjnej cenie, a do tego przesyłka na paczkomaty gratis -:)

  2. Irena
    | ID: c3ee1ccf | #2

    @kominiarz.Witaj.Dzieki za link do ksiegarni.Dobra sprawa,tez skorzystam.Trzeba sie nawzajem informować.
    Pozdrawiam i miłego dnia zycze.

Komentarze są zamknięte