30 lat temu zmarł ciężko pobity przez milicję Grzegorz Przemyk

Redaktor Obywatelski5

Grzegorz Przemyk12 maja 1983 r. Przemyk wraz z przyjacielem Cezarym F. świętował na pl. Zamkowym egzamin maturalny. Nawet nie przypuszczał, że dzień szczęścia okaże się ostatnim dniem w jego życiu. Został dotkliwie pobity przez milicjantów. Dwa dni później – 14 maja – zmarł w szpitalu z powodu rozległych urazów jamy brzusznej. 

Zatrzymany przez MO, na pobliskim komisariacie przy ul. Jezuickiej otrzymał ponad 40 ciosów pałkami po barkach i plecach oraz kilkanaście ciosów łokciem lub pięścią w brzuch.

Śmiertelne pobicie Grzegorza przemyka to jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL lat 80. – do dziś nie do końca wyjaśniona.

NIGDY NIE WOLNO NAM O NIM ZAPOMNIEĆ!

lz

  1. Irena
    | ID: 4a877d3b | #1

    Maturzysta.Młody chłopak.Nieświadomy zła,które obok Niego rosło w siłę i potęgę.Niewinną istotę zabiło zło,przemoc, i bestialstwo.Cześć Jego Pamięci.

  2. Bartłomiej Sporyszkiewicz
    | ID: f07b33de | #2

    śp. Grzegorz Przemyk zakatowany przez kilka lat starszych od siebie „odważnych” wtedy oprawców do dziś ukrywających swoją tożsamość tchórzy żyjących, ale od dnia zbrodni stali się więzieniami własnych umysłów, sumień, samych siebie…

    Wojciech Cejrowski i śp. Grzegorz Przemyk chodzili do tej samej klasy maturalnej. Wojciecha Cejrowskiego, w ramach pacyfikacji szkoły po zamordowaniu Grzegorza Przemyka, „nieznani sprawcy” wrzucili do samochodu i wyłamali mu wszystkie palce u obu rąk.

  3. Bartłomiej Sporyszkiewicz
    | ID: f07b33de | #3

    To były lata śmiertelnej grozy dla prawdy, w Opolu czuwał wierny Chrystusowi i Polsce Wielkoduszny Prawdziwy Chrzescijanin ksiądz biskup Antoni Adamiuk, nie posiadamy jego nagrań z kazań ( aczkolwiek SB tak ), natomiast musimy dziś posłuchać:

    http://www.youtube.com/watch?v=DPlVpGSwzyE

    Antoni Adamiuk, ks, ur. 18 XII 1913 w USA, zm. 25 I 2000. Absolwent Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, kierunek filozofia, teologia (1939). Od VII 1914 wraz z rodziną w Polsce, we wsi Maksymówka k. Zbaraża (obecnie Ukraina).

    W VI 1939 święcenia kapłańskie z rąk abp. Bolesława Twardowskiego, 1939-1945 w parafii w Busku, posługiwał wiernym obrządków łacińskiego i greckiego (jego rodzinę zesłano na Syberię). Od VII 1945 katecheta w gimnazjum i liceum w Głubczycach, duszpasterz w parafiach Szonów i Klisino, od 1946 dziekan dekanatu głubczyckiego. Po X 1956 wizytator nauki religii, następnie konsultor diecezjalny; od 1961 kanclerz opolskiej Kurii Biskupiej. Prof. pedagogiki i katechetyki w Wyższym Seminarium Duchownym w Nysie, organizator kursów katechetycznych; od VI 1970 opolski bp pomocniczy.

    Od IX 1980 pierwszy kapelan opolskiej „S”; święcił sztandary związkowe i pomniki stawiane z inicjatywy „S”, m.in. w 1981 pomnik św. Katarzyny w Opolu, w 1981 krzyż i figurę św. Floriana w Zdzieszowicach, w 1986 pomnik Trzech Krzyży przy kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Opolu; odprawiał nabożeństwa podczas najważniejszych uroczystości związkowych i patriotycznych, m.in. w 1981 główny celebrans mszy św. podczas uroczystości z okazji 3 V w amfiteatrze opolskim.

    Po 13 XII 1981 zasłynął jako odważny kaznodzieja, m.in. podczas specjalnych nabożeństw w intencji Jana Pawła II i Ojczyzny, odprawianych w katedrze opolskiej 13. dnia każdego miesiąca, otwarcie krytykował represyjne działania władz, polemizował z fałszywymi tezami reżimowej propagandy; mobilizował do walki o krzyże w szkołach i innych instytucjach publicznych; interweniował u władz woj. w obronie represjonowanych, m.in. dzięki jego interwencji u wojewody opolskiego w XII 1983 zwolniono z aresztu Zbigniewa Hryciuka, działacza „S” z Brzegu. W 1982 z ks. dr. Alojzym Sitkiem założyciel Komitetu Pomocy Internowanym przy Kurii Biskupiej w Opolu. Od 1989 w stanie spoczynku, wciąż zaangażowany w sprawy diecezji.

    Autor Katechizmu dla dorosłych, Małego katechizmu oraz Historii biblijnej.

    W 1996 wyróżniony tytułem Honorowego Członka „S”.

    http://www.encyklopedia-solidarnosci.pl/wiki/index.php?title=Antoni_Adamiuk

  4. | ID: f07b33de | #4

    6 października 1971 w Opolu Jerzy Kowalczyk, za wiedzą swojego brata Ryszarda, podłożył bombę w opolskiej uczelnianej auli WSP, wcześniej sprawdzając starannie, czy wybuch nikomu nie zagrozi. Nikt nie został ranny.
    Było to po krwawym stłumieniu przez władze komunistyczne robotniczych protestów na Wybrzeżu w czasie wydarzeń grudnia 70. Następnego dnia miała się w tym pomieszczeniu odbyć uroczysta akademia z okazji Dnia Milicjanta – święta MO i SB.
    Planowano nagrodzić na niej funkcjonariuszy, którzy strzelali do robotników.

    Jerzy Kowalczyk uważał, że nagradzanie funkcjonariuszy tego pokroju jest czymś niemoralnym, niesprawiedliwym i haniebnym.
    Zamachu na funkcjonariuszy w żaden sposób oskarżonym nie udowodniono, 8 września 1972 r. Ryszard otrzymał wyrok – 25 lat więzienia, Jerzy – karę śmierci, kilka miesięcy później zamienioną na dożywocie. Sędzią przewodniczącym był Zygmunt Jaromin, zaś oskarżycielami prokuratorzy: Jerzy Jamka, obecnie mecenas w Warszawie ( http://www.jamkatopolski.pl ),i Czesław Piątkowski, którzy żądali dla obu braci kary śmierci.

    Inni Polacy trafiali do aresztu za pisanie książek, wierszy czy niezależną działalność naukową. O ich ułaskawieniu rozmawiał też podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski Jan Paweł II, ponownie Papież zwracał się o ich uwolnienie podczas drugiej pielgrzymki w 1983 r. Ponadto o uwolnienie więzniów politycznych apelował cały świat:

    http://www.youtube.com/watch?v=by1xk1i2hHo

    Na skutek wadliwie sporządzonego wniosku kasacyjnego wyroki wydane na nich przez komunistów w wolnej Polsce nie uległy kasacji. Kilka lat później,w 2003 r., Komisja Krajowa Niezależnego Zrzeszenia Studentów, jak również kilku opolskich radnych zaproponowali Radzie Miasta Opole wyróżnienie Kowalczyków tytułami honorowych obywateli miasta. Rada jednak się nie zgodziła. Nie zawisła też tablica, która w 40. rocznicę miała upamiętniać czyn Kowalczyków na ścianie opolskiego ratusza.
    Pod naciskiem komunistów z podjętej wcześniej decyzji wycofał się prezydent miasta. Do dziś czyn ten nie doczekał się godnego upamiętnienia w Opolu co jest hańbą dla władz miasta dzisiejszej Rzeczypospolitej w oczach świata i Europy oraz wstyd
    dla wszystkich wiernych prawdzie Polaków na świecie!

    http://www.youtube.com/watch?v=82legvIOnWA

  5. Bartlomiej Sporyszkiewicz
    | ID: 2f4c7971 | #5

    Ofiarą kolejnej zbrodni komunizmu w Polsce został ksiądz Jerzy Popiełuszko, 19 października 1984 został zamaltretowany
    i zakatowany na śmierć przez umundurowanych milicjantów ruchu drogowego (w rzeczywistości funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, którymi byli Grzegorz Piotrowski i Waldemar Chmielewski.

    Z łatwością można odtworzyć, jakim beztialskim torturom poddawany był ks. Jerzy przez swych morderców. Brutalnie bity. Związany w ten sposób, aby przy jakimkolwiek ruchu pętla zaciskała się na szyi. Gdy zabójcy wrzucali ciało ks. Jerzego do Wisły, do nóg przywiązali worek wypełniony kamieniami o wadze 11 kg. Twarz ks. Popiełuszki była tak zmasakrowana, że trudno było Go rozpoznać. Relacja ks. Grzegorza Kalwarczyka odtwarza przerażające szczegóły. Między innymi ks. Kalwarczyk przytacza fragment wypowiedzi lekarza: „Stwierdził, że w swojej praktyce lekarskiej nigdy nie dokonywał sekcji zwłok, które wewnętrznie byłyby tak uszkodzone, jak było to w przypadku wnętrza ciała Księdza Jerzego”.

    http://www.youtube.com/watch?v=4G_XBBVOtBU

Komentarze są zamknięte