NGO Głubczyce: Wywiad z radnym Leszkiem Antoszczyszynem

Niezależna Gazeta Obywatelska1

Leszek Antoszczyszyn„Wygląda na to, że nasi decydenci gminni po prostu trwają” – z Leszkiem Antoszczyszynem, radnym Prawa i Sprawiedliwości w Głubczycach rozmawia Jarosław Toporowski.

Jak ocenia pan nowo powstałe okręgi wyborcze oraz obwody wyborcze?

To jest pytanie zdecydowanie trudne, ponieważ owe nowe okręgi są dziwne! Powiem tak, okręgi te wymyśliła osoba, która geografię miasta raczej zna mało, albo też ta osoba była tak przebiegła, że wymyśliła je specjalnie. Kto to był ?  Nie wiem! Wiem tylko, że kilku radnych z obecnej koalicji jest bardzo z tego zadowolonych. Jest to zarówno geograficzny jak i polityczny bubel.

 

Jesteśmy na półmetku obecnej kadencji samorządu. Jak ocenia pan tę kadencję oraz 10 lat rządów lokalnej koalicji OKOG, Platformy Obywatelskiej, Mieszkańcy Ziemi Głubczyckiej?

Dwa lata aktywnie uczestniczę w kierowaniu tą gminą. Od dwóch lat jestem Radnym i chcę powiedzieć, że przez ostatnie dwa lata nasza gmina robi wszystko żeby trwać. Nie widać żadnych perspektyw rozwojowych. Nie widać w tej gminie chęci w ogóle do tego żeby wyjść na przód. Podam kilka przykładów.

Zainwestowano mnóstwo pieniędzy w Ratusz, a właściwie nie tyle w Ratusz, co kamieniczki przyratuszowe. Do dnia dzisiejszego nie sprzedano czterech kamieniczek. Dla budżetu takiej gminy jak Głubczyce utrata dochodu z tych kamieniczek jest przerażająca. Powiem tak, sugerowałem wielokroć Burmistrzowi skoro nie ma chętnych na zakup tych kamieniczek żeby wynająć te mieszkania na zasadach komercyjnych. Niestety nie trafiło to do przekonania burmistrza. Powiem dalej, kolejnym takim kwiatkiem jest głubczyckie szkolnictwo. Zlikwidowaliśmy, oczywiście radni naszego klubu byli zdecydowanie przeciw. Zlikwidowaliśmy w naszym mieście, w naszej gminie szkoły. Przerobiliśmy szkoły gminne w szkoły stowarzyszeniowe, tak szkoła w Grobnikach liczy 19-stu uczniów. Kto zdrowo myślący utrzyma taką szkołę gdzie dotacja płynie do 19-stu uczniów. Nikt, kto umie liczyć nie utrzyma tego, a jednak szkoła trwa. Z czego to wynika? Szkołę po prostu utrzymuje tamtejsze przedszkole gminne a więc zmieniono formę a budżet dalej jest głównym źródłem finansowania.

 Na całej tej reformie zyskano bodajże z tego, co wyliczył mój kolega jeden lub dwa etaty nauczycielskie. Pozostałe etaty, które miały być tak zaoszczędzone jakoś trwają.

Jak przedstawia się budżet gminy na 2013 rok i co by pan w nim zmienił?

Ja bym nic w nim nie zmienił. Ja uważam, że ten budżet nadaje się przede wszystkim do kosza. Taka gmina jak Gmina Głubczyce w punkcie inwestycji ma tylko jeden punkt – rewitalizacja centrum miasta. Dzisiaj (16.01.2013 przyp.red.) akurat byłem na komisji i argument, że Głubczyce nie będą robiły większych inwestycji, żadnych innych inwestycji, dzisiaj został obalony. Mianowicie Burmistrz zaproponował radnym dorzucenie nowej inwestycji – budowy drogi. Ja nie mówię ze ona jest niepotrzebna, ona jest bardzo potrzebna. Mam na myśli ulicę Morawską. Natomiast dwa tygodnie temu, kiedy uchwalaliśmy budżet, była mowa, że nie mamy pieniędzy na to żeby robić inne inwestycje, dwa tygodnie później okazuje się (już po uchwaleniu budżetu), że jednak te pieniądze są, że możemy zbudować kolejną drogę. Ktoś tutaj pomylił się, ktoś tutaj nie potrafił policzyć, nie umiał policzyć, nie chciał policzyć, a może nie chciał tego tematu wyciągać przedwcześnie.

Należy zastanowić się czy nie było nacisków w sprawie wprowadzenia remontu ul. Morawskiej do budżetu ze strony „powiatu” , kiedy zorientowano się, że tego zadania nie ma w budżecie 2013.

Często spotykam się z określeniem, że Głubczyce stają się tzw „wioską emerytów i rencistów”. Co jest powodem migracji młodzieży, która już nie wraca do miasta i kto przede wszystkim za to odpowiada?

Na to pytanie odpowiem bardzo ogólnie, dlatego, że akurat w tej dziedzinie specjalizuje się mój kolega z Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości – Józef Pich. Dużo do powiedzenia w tym temacie ma również kolega z tego samego klubu Józef Lenartowicz. Natomiast polityka Głubczycka, jaka jest każdy widzi.

Powiem tak, gmina Głubczyce zawsze znajdowała się w granicach piątego, szóstego miejsca od końca w skali bezrobocia. Dzisiaj jest na trzecim miejscu. Czyżbyśmy awansowali o 2 punkty, tyle tylko, że do tyłu. To jest awans negatywny. Nie prowadzi się tutaj polityki, która miałby na celu pobudzenie w jakikolwiek sposób działalności gospodarczej. Cały czas obiecują nam nowych inwestorów, inwestorów, którzy przybędą – a tych niestety wciąż NIE MA!

Po prostu nic nie robi się w tym kierunku. Werbalnie i we własnym gronie, w gronie radnych z rządzącej koalicji, jesteśmy doskonale przygotowani, natomiast praktycznie o Głubczycach jest cicho. Nikt nic nie tworzy tutaj nowego. Dlaczego? Dlatego, że nie wie, że tutaj można coś takiego zrobić, Mała wiedza, brak chęci na głębsze zaangażowanie się i samozadowolenie sprawiają, że tkwimy w marazmie, jest to też przyczyną, że nasza polityka stała się polityką ukrytą. Jest to myślę wynikiem wstydu z nic nierobienia.

 Natomiast, jeżeli jest tylko taka okazja to w lokalnych mediach, na Sesjach Rady chwalimy się niewielkimi sukcesami. Jeśli jest jakiś nowy pomysł, pomysł wart realizacji jednak autorstwa nie koalicjantów, to taki pomysł dalej to nie wychodzi jest starannie ukrywany przed mieszkańcami.

Kto za to odpowiada? Kto odpowiada za to, iż stajemy się miejscowością rencistów i emerytów? Od 2002 nasza gminą rządzą ludzie wyłonieni ze struktury Obywatelskiego Komitetu Głubczyc oraz z Komitetu Mieszkańców Ziemi Głubczyckiej a najciekawsze jest to, że kilku radnych z tych komitetów swego czasu starowało z list SLD.

Jak wygląda obecna polityka mieszkaniowa Głubczyc. Młodzież coraz rzadziej wynajmuje mieszkania. Brakuje mieszkań do wynajęcia ?

To my mamy jakąś politykę mieszkaniową? Akurat to pytanie mnie bardzo zdziwiło. Nowa Trybuna Opolska kilkakroć cytowała Burmistrza Mroza, że zbudujemy dwa bloki socjalne na ulicy Staszica. Na dzień dzisiejszy już mówi się po cichu, że tego nie zrobimy, że będziemy remontowali starą substancję, starą, zdewastowaną. Nie wierzę w to żebyśmy mieli coś takiego jak politykę, po prostu robimy to od wydarzenia do wydarzenia, ”politykę mieszkaniową” robi się tutaj od zwolnionego lokalu do zwolnionego lokalu. Nie ma głębszej strategii mieszkaniowej na naszym terenie. Ja nie widzę tutaj chęci przyciągnięcia ludzi młodych do Głubczyc, zatrzymania ich. Wygląda na to, że nasi decydenci gminni po prostu trwają, trwają na swoich okopanych pozycjach, nie wychylając się, nic nie robiąc. Mój wniosek o powołanie Komisji Demograficznej, która to komisja być może rozruszałaby ten wstydliwy temat ucieczki z miasta młodzieży, utknął gdzieś w niepamięci przewodniczącego.

Czy rewitalizacja, renowacja chodników i placów jest powodem do dumy. W budżecie rokrocznie przeznacza się pewne sumy na odnawianie chodników ?

Rewitalizacja to wspaniała rzecz, tyle tylko, że nie przy takim budżecie jak Głubczyce. Głubczyce są zarżnięte kredytami. Głubczyce mają naprawdę bardzo duży dług i w tym momencie porywanie się na chodniki z drogiej kostki kamiennej to jest raczej porywanie się z motyką na Słońce. To tak jakby gospodyni dysponując budżetem stu złotowym, na fryzjera wydawała 90 złotych. Jest to moim zdaniem grube nieporozumienie. Krawiec kraje jak mu staje. Niestety przy zadłużonym budżecie nie zostaje grosza na drogie inwestycje.

Oczywiście można by tutaj również mówić o asymetrii między inwestycjami w samym mieście a inwestycjami na wsiach szczególnie w kontekście celowości owych inwestycji. Należało by też popatrzeć na potrzeby mieszkańców gminy i zastanowić się czy kort w Nowej Wsi zbudowany za prawie ćwierć miliona złotych dla zaspokojenia ambicji jednego radnego jest szczytem pragnień ogółu mieszkańców czy może mieszkańcy chcieli by wreszcie przestać brodzić w błocie, kiedy udają się na głubczycki cmentarz komunalny.

Jak obecnie wygląda sprawa przyznania Księdzu Tadeuszowi Isakowiczowi – Zaleskiemu tytułu honorowego obywatela Głubczyc. Kto jest temu przeciwny i dlaczego ?

Jeżeli chodzi o ten temat napisałem swego czasu na swoim blogu jak została sprawa potraktowana. Ja nie odpuszczam, w tej chwili w imieniu Klubu Radnych PiS złożyłem wniosek o przyznanie Księdzu Tadeuszowi nagrody Złoty Herb Głubczyc, niestety już dzisiaj wiem, że dwaj radni z OKG –głubczyccy prominentni działacze kresowi z TMLiKPW są przeciw mojemu wnioskowi.

Tusk rozważa pakt fiskalny. Waluta EURO uderzyłaby w portfele osób zarabiających najniższą zhańbioną krajową. Jak według pana wygląda ta sprawa. Co pan by zrobił w tym kierunku ?

Powiem w ten sposób ja nie porywan się na oceny tak szerokie, nie mam takich uprawnień. Wiedza, jaką na ten temat posiadam jest li tylko wiedzą medialną a więc żadną. Na tematy gminy mogę się wypowiadać, natomiast czuję intuicyjnie, że pakt fiskalny uderza w nas Polskę. Zatem zrozumiałym jest to, iż trudno jest mi oceniać coś, co znam tylko z mediów.

Jak podsumowuje Pan rok 2012 w naszym kraju. Podniesienie wieku emerytalnego,  ACTA, Amber Gold, taśmy PSLu ?

To jest akurat przykład na to jak można wszystko to, co złe obrócić w dobre. Niech Pan mi teraz powie jak społeczeństwo pamięta te sprawy. Ile ludzi pamięta, że będzie musiało dłużej pracować od dwóch do siedmiu lat? Ile ludzi pamięta o ACTA ?  Nikt w zasadzie tego nie odczuwa. Pijar, doskonały pijar przesłonił całą tą sprawę. Są oczywiście środowiska, które doskonale o tym wiedzą i pamiętają. Natomiast szeroko pojęta ulica już nie pamięta, dlatego każda możliwość przypomnienia jest doskonałą rzeczą.

Dziękuję za rozmowę.

Wywiad przeprowadzono 16 stycznia 2013 roku.

Autoryzowany 3 maja 2013.

Autor: Jarosław Toporowski

  1. swojak
    | ID: 35b6b1d9 | #1

    No Jarek,tematy słuszne i celne,niemniej jednak znam szachistów z lepszym refleksem.

Komentarze są zamknięte