Teatrzyk Zielon Śledź: Wynalazek

Niezależna Gazeta Obywatelska

Teatrzyk Zielony ŚledźCzy „demokracja ludowa” rzeczywiście przegrała z demokracją nie ludową? Najlepiej to widać na przykładzie kultury, gdzie język wulgarny (wszędzie słyszany) wyparł ten literacki (prawie zapomniany). To tylko taki jaskrawy przykład zwycięstwa komuny, ale są i inne tego świadectwa. Za czasów ustroju, rzekomo minionego, filmy, na które partia dawała pieniądze, robili mniej lub bardziej utalentowani reżyserzy. Film czy serial telewizyjny jest sztuką zbiorową i każdy biorący w nim udział ma prawo do swojego kawałka tortu, ale po jego upieczeniu, nie wcześniej.

 

Obecnie o kształcie dzieła decydują producenci i żeby chociaż przypadał jeden producent na jeden film, to może nie powstawałyby takie gnioty, jakimi ostatnio raczy nas TVP1.

Producenci z wielu krajów połączyli się żeby wyprodukować seriale: a to o jakichś szpiegach w Warszawie, a to o znanej i powszechnie lubianej piosenkarce. Nieporadność w obydwu wypadkach jest wręcz porażająca. Najwyraźniej „tfurcy” nie mają pojęcia o tym, że w prawdziwej sztuce, podobnie jak w zdrowym organizmie, wszystko czemuś służy. Nie ma zbędnych kształtów, barw, dźwięków, słów.

Do następnej soboty. Pozdrawiam

 

Autor: Małgorzata Todd,  www.mtodd.pl

 

Teatrzyk Zielony Śledź

 

ma zaszczyt przedstawić sztukę pt.

 

Wynalazek

 

 

 

Występują: Uczestnik, Pośrednik.

 

 

 

Uczestnik – Szkoda. Tak już byliśmy blisko wygranej.

 

Pośrednik – Masz na myśli te marne 50 tysięcy?

 

Uczestnik – A co by innego? To przecież kupa forsy!

 

Pośrednik – Żartujesz chyba. Co z taką drobną sumą mógłby zrobić prawdziwy wynalazca?

 

Uczestnik – Podpuszczasz mnie, oczywiście. Wiem mój pomysł nie był wystarczająco dobry.

 

Pośrednik – Na nasze potrzeby wystarczający.

 

Uczestnik – Jakie nasze? O czym ty mówisz?

 

Pośrednik – O moim prywatnym wynalazku, a właściwie odkryciu. Naprawdę nie zauważyłeś, że ten cały konkurs, to czysty pic na wodę?

 

Uczestnik – Co to jest pic?

 

Pośrednik – Tak się dawniej mawiało. Podpucha, kumasz?

 

Uczestnik – Ale po jakiego czorta ten cały „szoł”? Nikt tak na serio nie jest zainteresowany wynalazkami?

 

Pośrednik – Ależ jest! Powstała nawet tajna korporacja mająca na celu wychwytywanie najlepszych pomysłów.

 

Uczestnik – A widzisz! Jednak. Coś więcej wiesz o tej organizacji?

 

Pośrednik – Główni udziałowcy to przemysł farmaceutyczny i paliwowy.

 

Uczestnik – Szkoda, że mój projekt nie podpada pod te dziedziny.

 

Pośrednik – Nie masz czego żałować. W ten sposób masz większe szanse na realizację swojego pomysłu.

 

Uczestnik – Jak to? Chyba mniejsze!

 

Pośrednik – Nadal niczego nie zrozumiałeś.

 

Uczestnik – To mnie oświeć.

 

Pośrednik – Koncerny są zainteresowane w wyłapywaniu pomysłów takich jak tanie paliwa alternatywne, czy skuteczne lekarstwa, po to, by je zdusić w zarodku. Zdajesz sobie sprawę o jakie tu pieniądze chodzi? Gdyby komuś udało się rozpowszechnić prawdziwie skuteczny wynalazek, koncerny by pobankrutowały z dnia na dzień.

 

 

 

KURTYNA

 

Komentarze są zamknięte