Stop Korupcji dla „Gazety Polskiej Codziennie”

Niezależna Gazeta Obywatelska

Stowarzyszenie Stop Korupcji złożyło do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Michała Tuska, syna premiera i lidera Platformy Obywatelskiej. Dlaczego?

Tomasz Kwiatek: Naszym zdaniem działalność Michała Tuska, który pracował w państwowych Portach Lotniczych i jednocześnie był pijarowcem OLT Express, czyli de facto Amber Gold jest oczywiście naganna. Jednak obok oceny moralnej istnieje poważne podejrzenie, że syn premiera dopuścił się dwóch poważnych przestępstw.

Jakich?

Pierwsze, polegało na wycieku danych wrażliwych, czyli tzw. MIDT. Dzięki Michałowi Tuskowi OLT Express mógł pozyskiwać z Portów Lotniczych [Gdańsk] informacje na temat cen opłat lotniskowych. Przewoźnik mógł się dzięki temu dowiedzieć, jak negocjować z Portami Lotniczymi [Gdańsk] cenę na wynajem lotniska itd. W oczywisty sposób firma młodego Tuska zyskiwała przewagę nad konkurencją. Drugim przestępstwem, którego mógł się dopuścić syn premiera to działalność na szkodę majątkową Portów Lotniczych im. Lecha Wałęsy, spółki z udziałem Skarbu Państwa

Czy został Pan już przesłuchany w tej sprawie?

Tak, 16 sierpnia zostałem wezwany do prokuratury. Śledczy chcieli, żebym uzupełnił swoje zawiadomienie. Naświetliłem w jaki sposób i gdzie mogło dojść do przestępstwa. Do zawiadomienia dołączyłem też artykuły prasowe, w tym materiały „Gazety Polskiej Codziennie”. Zostały one włączone do akt sprawy.

Jaka kara grozi Tuskowi?

Za pierwsze przestępstwo maksymalna kara przewidziana przez kodeks karny wynosi aż 10 lat więzienia. W przypadku ujawnienia danych pracodawcy – grożą „zaledwie” dwa lata pozbawienia wolności.

Czy w sprawie Amber Gold powinna powstać komisja śledcza?

Oczywiście. Nie mam tutaj żadnych wątpliwości.

Przeciwnicy jej powołania tłumaczą, że kolejne medialne show i tak nie wyjaśni afery.

Rozumiem, że społeczeństwo może czuć się trochę zmęczone różnymi medialnymi spektaklami, jakie zazwyczaj obradom komisji śledczych towarzyszą. Jednak pamiętajmy, że Sejm pełni funkcję kontrolną wobec władzy. Efektem prac powinno być przyjęcie takich rozwiązań, które wyeliminowałyby ryzyko tego typu afer w przyszłości.

Państwa stowarzyszenie istnieje od 2003 roku. Powstało w czasie, gdy Polską wstrząsnęła afera Rywina. Teraz jesteśmy świadkami skandalu wokół Amber Gold, OLT Express i syna premiera. Historia zatoczyła koło?

Po aferze Rywina wydawało się, że wiele się zmieni. Niestety, wciąż żyjemy w kraju, w którym np. Marcin P. mógł rejestrować kolejne firmy, oszukać ludzi, pomimo wcześniejszych wyroków sądu. Afera Amber Gold pokazuje, w jakim bezprawnym państwie żyjemy. Naprawą sytuacji powinno zająć się społeczeństwo, organizacje pozarządowe. Jeżeli władza nie potrafi skutecznie walczyć z korupcją, trzeba ją wyręczyć.

Czy można powiedzieć, że Amber Gold jest jedynie wierzchołkiem góry lodowej, a afer jest znacznie więcej?

Jako stowarzyszenie podejmujemy bardzo wiele interwencji. Widzimy najlepiej, jak bardzo nasze państwo jest upolitycznione. Od Lasów Państwowych po spółki Skarbu Państwa wszystkie posady obsadzane są przez dwie partie rządzące – PO i PSL. Znajdujemy się w sytuacji, w której aby pracować dla Państwa trzeba zapisać się do partii. To zabija demokrację, a tworzy partiokrację.

 Za: „Gazetę Polską Codziennie” z 23.08.2012 r.

Komentarze są zamknięte