Konflikt o krzyż to nie tylko chęć laicyzacji państwa

Niezależna Gazeta Obywatelska1

Dokonano na siłę chrystianizacji, kiedy nocą dwóch posłów AWS-u, w tym jeden zdaje się w stanie wskazującym, powiesili ten krzyż – powiedziała swoim aksamitnym jak zwykle głosem europosłanka Joanna Senyszyn, która wczoraj była gościem programu Moniki Olejnik w TVN24. Pochwaliła tym samym decyzję marszałek Sejmu Ewy Kopacz, która zwróciła się do Biura Analiz Sejmowych o ekspertyzę w sprawie obecności krzyża na sali plenarnej. Ale jak to się stało, że politycy SLD siedzący od lat w ławach z widokiem na ów krzyż, nagle doznali olśnienia i uznali, że ten symbol im przeszkadza?

Nie oni, a Janusz Palikot – symbol nowej i gorszej jakości (o ile można tu o niej mówić) w polskiej polityce. Podnosząc temat niekwestionowanego symbolu polskiej tożsamości, dał on jasny znak do zrozumienia – od dziś to Ruch Palikota jest prawdziwą, skrajną lewicą. Cała reszta, jeżeli chce jeszcze być po tej stronie sceny politycznej, musi skończyć z pospolitym lenistwem. SLD temat podchwyciło i zaczęło ujadać w sposób zbliżony do partii Roberta Biedronia. Jednak rozpatrywanie tematu krzyża w sferze religijnej i etycznej jest błędem. Ruchowi Palikota nie chodzi tylko o laicyzację polskiego państwa, bo nie dokonają tego przez ściągnięcie tylko jednego symbolu. Tutaj prawdopodobnie chodzi także o konflikt personalny, który zakorzeniony jest jeszcze w czasach PRL-u.

Krzyż w Sejmie zawisnął w nocy z 19 na 20 października 1997 roku, gdy posłowie AWS i UW zawiązali koalicję. Jednak powracając do wypowiedzi cytowanej wyżej Joanny Senyszyn, godnym uwagi nie jest to kto i w jakich okolicznościach go powiesił, ale skąd ten symbol pochodził. Wg różnych relacji, m.in. Józefa Popiełuszko (brata ks. Jerzego), krzyż ten podarowała posłom Marianna Popiełuszko – matka zamordowanego księdza, który zginął za wypowiadane wiele razy słowa o wolności i godności człowieka oraz Polaka. Najpierw położony na grobie ks. Jerzego Popiełuszki na Żoliborzu, później zawieszony w polskim Sejmie – tak ukształtowała się jego historia. Wróćmy jednak do teraźniejszości i przyglądnijmy się efektom ostatnich wyborów.

Sukces Ruchu Palikota był wystarczającym powodem, aby wielu ludzi w Polsce złapało się za głowę z załamania. Wprowadził do Sejmu nie tylko homoseksualistę czy osobę zmieniającą płeć, ale także ludzi w przeszłości skazywanych za pobicia. Lecz wśród nowych posłów znalazła się jeszcze jedna osoba – Roman Kotliński, redaktor naczelny tygodnika Fakty i Mity, były ksiądz, który wg publikacji IPN-u był zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie „Janusz”. Jak pisała niedawno Rzeczpospolita, tygodnik Kotlińskiego ma zatrudniać Grzegorza Piotrowskiego, jednego z ludzi zamieszanych w morderstwo ks. Jerzego. Wg informacji gazety, pisze on różne artykuły pod pseudonimami. Jeżeli tak faktycznie jest, to możemy wyciągnąć zupełnie inny wniosek – nowy poseł Ruchu Palikota nie chce siedzieć w izbie plenarnej, w której wisi symbol człowieka zamordowanego m.in. przez działania jego pracownika. A to już nie wiąże się z laicyzacją państwa.

I nawet jeżeli komuś przechodzi przez myśl, aby usuwać krzyż z pobudek antyklerykalnych, to powinien zrozumieć, że Polska jest państwem posiadającym ponad tysiącletnią tradycję chrześcijaństwa. I nie zmieni się to na wniosek jednego czy drugiego posła, który bardziej przypomina błazna niż polityka. A skoro rozpocząłem od cytatu, to i cytatem zakończę. Pochodzi on z homilii Jana Pawła II wygłoszonej w Zakopanem 6 czerwca 1997 roku.

[…] Umiłowani Bracia i Siostry, nie wstydźcie się tego krzyża (dot. krzyża na Giewoncie – przyp. mr). Starajcie się na co dzień podejmować krzyż i odpowiadać na miłość Chrystusa. Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu rodzinnym czy społecznym. Dziękujmy Bożej Opatrzności za to, że krzyż powrócił do szkół, urzędów publicznych i szpitali. Niech on tam pozostanie! Niech przypomina o naszej chrześcijańskiej godności i narodowej tożsamości, o tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy, i gdzie są nasze korzenie. Niech przypomina nam o miłości Boga do człowieka […]

Autor: Marcin Rol

  1. Kermit
    | ID: 44aabbc3 | #1
Komentarze są zamknięte