Jan Religa: „moim pragnieniem i życzeniem jest, aby doszło do utworzenia nowego ugrupowania centroprawicowego”

Niezależna Gazeta Obywatelska4

Zakładałem, że te wybory mogą być dużą niespodzianką i mogą być wyjątkowe, a nie w takiej skali. Kolejne już 6 wybory wygrywa PO z poparciem około 40 proc. przed PIS, który uzyskał poparcie około 30 proc. natomiast niespodziewanie wyłoniła się trzecia siła polityczna tzw. Ruch Palikota z poparciem około 10 proc. W dalszej kolejności do Sejmu weszli SLD i PSL z poparciem ok. 8 proc. PJN uzyskał poparcie 2,2 proc. i obiektywnie oceniając, nie jest to wynik satysfakcjonujący ale też nie można uznawać, że partia poniosła klęskę wyborczą. Jest to przecież zupełnie nowa formacja polityczna, która bardzo krótko funkcjonowała jako Klub Parlamentarny w minionej kadencji i niezbyt przychylnie była odbierana przez media. Oczywiście należy przeprowadzić szczegółową analizę z kampanii wyborczej, jak i wyników wyborów, i na bazie tych danych opracować i przyjąć stosowne rozwiązania, oraz podjąć działania w celu uzyskania lepszych wyników w następnych wyborach. Obecna sytuacja finansowo-gospodarcza i społeczno-polityczna w naszym kraju jest bardzo złożona i mało czytelna oraz charakteryzuje się wieloma problemami jak i zagrożeniami występującymi w sektorze finansów państwa, jak również postępującą biedę znaczącej części społeczeństwa na skutek obecnego kryzysu i braku koniecznych reform w naszym kraju. Obiektywnie oceniając wyniki wyborów należy podkreślić występujący problem słabej frekwencji naszych rodaków, czego potwierdzeniem jest 40 proc. frekwencja na Opolszczyźnie.

Mniejszość rządzi większością

Analizując frekwencję w ostatnich wyborach występuje systematyczny spadek, co może potwierdzać fakt, że część naszych rodaków nie ma zaufania do polityków i nie ma przekonania, że kolejne wybory cokolwiek zmienią. Wyłania się stąd nowy problem który polega na tym, że uczestnicząca mniejsza część naszego społeczeństwa w wyborach dokonuje wyboru nowych władz, które nie są reprezentantami całego społeczeństwa. Inaczej mówiąc „mniejszość rządzi większością”, co nie jest właściwym rozwiązaniem. Na szczególna uwagę zasługuje inny problem związany z wyborami.

  1. Zdecydowana większość uczestnicząca w wyborach głosuje na szyld partyjny, a nie na konkretne osoby, co potwierdza zasadę, że o skuteczności wyborów decyduje wielkość elektoratu danej partii często uzależnionego od oceny mediów i zasobów finansowych.
  2. Ocena mediów z kolei odnosząca się do poszczególnych ugrupowań nie jest w pełni obiektywna i często opiera się na lobbingu bądź sympatii, a nie autentycznych wartości. Stan taki powoduje, że nie ma ustalonych i jednoznacznych kryteriów kandydatów ponieważ praktycznie schodzą one na drugi plan. Ponadto, brak jest pełnej i rzetelnej informacji dotyczącej programów jak i ich kandydatów.

 

Nie czuję się załamany, przyjmuje wynik wyborów z pokorą i wnioskiem, że obecnie nie ma klimatu ani przyzwolenia na osiągnięcie korzystniejszego wyniku. Natomiast trzeba podjąć pilne działania w celu bezpośredniego dotarcia do wyborców poznania ich opinii i stanowisk szczególnie tej części społeczeństwa, która nie jest zadowolona z dotychczasowych rządów koalicji PO-PSL oraz PIS jako opozycji. Bez dogłębnej znajomości tych zagadnień nie można wypracować skutecznego sposobu w celu pozyskania elektoratu. Nie można, oczywiście trzeba z ludźmi rozmawiać w terenie, tym bardziej, że opieranie się tylko na wiadomościach medialnych czy z Internetu jest niewystarczające i może być błędne.

Ruch Palikota – trzecia siła w parlamencie

Nigdy w przeszłości jak i obecnie nie zakładałem, że w naszym kraju można zbudować kapitał polityczny na walce z Kościołem i wartościami chrześcijańskimi. Wprawdzie znane mi były przypadki indywidualnych osób, które nie akceptowały wartości chrześcijańskich i były wrogo nastawione do Kościoła i jego hierarchów. Jednak Ruch Palikota uzyskał około 10 proc. poparcie i jest to trzecia co do wielkości siła polityczna w naszym parlamencie. Mamy więc zupełnie nową jakość ugrupowania politycznego pod nazwą Ruch Janusza Palikota, który pokonał SLD i PSL funkcjonujące od kilkudziesięciu lat w naszym Sejmie. Po lewej stronie strony politycznej czyli SLD przybył nowy konkurent, który już w wyborach wchłonął część elektoratu SLD osłabiając jego wynik wyborczy. Zachodzi więc podstawowe pytanie czy Ruch Janusza Palikota całkowicie wchłonie elektorat SLD, a czy stanie się odwrotnie. Sukces wyborczy Janusza Palikota może sugerować, że ponad 1 mln. obywateli naszego kraju chce „czegoś nowego” na scenie politycznej, a które nie jestem w stanie obecnie zdefiniować. Powyższe zagadnienie wymaga odrębnej i rzetelnej analizy na bazie której można wyciągnąć właściwe wnioski. Jako katolik chrześcijanin związany jestem z Kościołem i będę zdecydowanie przeciwny działaniom przeciwko Kościołowi i wartościom chrześcijańskim. Jestem zbulwersowany rozpowszechnianiem nieprawdziwych informacji przez niektóre media jak i ugrupowania polityczne o rzekomym niepłaceniu podatków przez Kościół, czy też nadmiernym bogaceniu się księży i hierarchów. Są to fałszywe opinie wypowiadane przez ludzi i ośrodki nieprzychylne kościołowi. Uważam również, że znany i głośny wniosek Ruchu Palikota o usunięciu symboli religijnych, a w tym krzyża z publicznych placówek państwowych: sejm, szkoły, szpitale jest nie na miejscu i w ogóle nie powinien być głosowany w Sejmie. Nie można pozwolić na wciągnięcie głównych sił politycznych w tematy zastępcze, które przyniosą wyłącznie szkody moralne, zbędne dyskusje i bardziej pogłębią już istniejące podziały i rozdarcie w społeczeństwie. Obecny parlament jak i rząd powinien się zająć głównymi problemami naszego kraju. Głównie chodzi o walkę z kryzysem, wypracowanie nowych i skutecznych rozwiązań finansowo gospodarczych mające na celu ograniczenie deficytu finansów publicznych i długu publicznego naszego państwa. Jak ożywić gospodarkę i rodzime gałęzie przemysłu, zahamować wciąż rosnące bezrobocie i postępującą biedę znacznej części społeczeństwa? Pilne i konieczne jest również stworzenie nowych miejsc pracy szczególnie dla młodych i wykształconych ludzi, którzy często wyjeżdżają za chlebem do krajów UE i nie tylko, co może mieć bardzo niekorzystny skutek dla naszego kraju. Staniemy się niebawem krajem emerytów i rencistów,  co w konsekwencji  pogłębi istniejący deficyt budżetowy państwa, a może nawet niewypłacalność naszego państwa. Wyrażam nadzieję, że posłowie obecnego parlamentu staną na wysokości zadania i zajmą się rozwiązywaniem w/w problemów i nie dadzą się wciągnąć w tematy zastępcze. Musimy stać się społeczeństwem dojrzałym i odpowiedzialnym za losy swojego kraju.

Budowa silnego ugrupowania centroprawicowego

 Profil Niezależna Gazeta Obywatelska na Facebooku ma 287 fanów. Plus jeden? »

Moim pragnieniem i celem jest budowanie silnego ugrupowania centroprawicowego w skali miejsko-powiatowej jak i regionalnej i centralnej. Uwzględniając obecną sytuacje prawej strony sceny politycznej zachodzi fundamentalne pytanie w jaki sposób tego dokonać? Czy to w ogóle jest możliwe? Odpowiadając na to pytanie możliwe są tylko dwa warianty rozwiązań:

  1. Większość uczestników życia politycznego prawej strony sądziła i nadal sądzi, że właśnie tym ugrupowaniem skupiającym wszystkie ugrupowania prawicowe jest PIS. Zachodzi tu zasadnicze pytanie, czy obecne kierownictwo PIS-u ma rzeczywiście wole i chce tworzyć jedno silne ugrupowanie prawicowe? Dotychczasowe bowiem doświadczenia w tej sprawie pokazują, że nie ma takiej woli. Zła polityka kadrowa i występujący fakt usuwania z PIS-u osób znanych, wartościowych, sprawdzonych są złymi rozwiązaniami, które nie gwarantują utrzymania PIS jako silnej partii prawicowej. Kolejne szóste wybory PIS przegrywa z PO i nie widać perspektywy na podjęcie zmian kadrowych i programowych w celu osiągnięcia zwycięstwa PIS-u w wyborach. Przy obecnym kierownictwie PIS w wyborach wprawdzie uzyskuje poparcie 30 proc., które jedynie umożliwiły na razie funkcjonowanie w sejmie jako największego ugrupowania opozycyjnego, ale nie daje perspektywy wygrania wyborów i dojścia do władzy. Na przestrzeni około 5 lat nastąpiły trzy odejścia posłów z PIS-u, którzy nie godzili się na akceptacje zlej polityki kadrowej i programowej obecnego kierownictwa PIS-u. Fakt odejścia wpływowych i wartościowych posłów, którzy stanowili główny trzon  myśli twórczej partii powoduje w skutkach, że zamiast zjednoczenia mamy podziały w PIS-ie i rozkład.
  2. W drugim wariancie pozostaje tworzenie jednego ugrupowania centroprawicowego przez działaczy, którzy zostali wykluczeni z PIS i będą wykluczeni w najbliższej przyszłości. Bardzo istotnym elementem będzie porozumienie się między sobą na rzecz tworzenia nowego i silnego ugrupowania centroprawicowego. Jest to zdanie trudne ale konieczne, aby umożliwić powstanie nowego ugrupowania. Wymaga to czynnego zaangażowania tej części działaczy oraz innych działaczy pozaparlamentarnej polskiej prawicy oraz ich sympatyków. Drugim bardzo ważnym elementem  będzie pozyskanie elektoratu dla nowego ugrupowania prawicowego zarówno w obszarze tej części, która uczestniczyła w wyborach i tych którzy w wyborach nie uczestniczyli. Będzie to wymagać ciężkiej i systematycznej pracy w terenie. Opracowanie nowego statutu jak i programu wyborczego, oraz zasad i reguł funkcjonowania jako jednej partii prawicowej będzie wymagało zgody i akceptacji wszystkich uczestników nowego porozumienia. Utworzenie takiego ugrupowania jest pilnie potrzebne, a nawet konieczne w celu przywrócenia równowagi sił w naszym parlamencie oraz nowego spojrzenia na funkcjonowanie naszego państwa w nowych uwarunkowaniach polskiej sceny politycznej.

Brak szacunku dla posła i człowieka w PIS jest normą

Moim zdaniem, przyczyną istniejącego rozłamu w PIS-ie jest bezpodstawne usuwanie wartościowych doświadczonych i sprawdzonych działaczy przez obecne kierownictwo. Stosowane metody usuwania wartościowych ludzi przypominają znane z przeszłości bolszewickie działania czego potwierdzeniem jest na przykład urządzanie różnego rodzaju metod nielicujących z uczciwością i rzetelnością i poszanowaniem innego człowieka. Brak szacunku dla posła i człowieka w PIS jest w tej chwili normą. Jeżeli obecne kierownictwo PIS nie zmieni polityki kadrowej programowej i strukturalnej, to prawdopodobnie będą kolejne odejścia posłów ze skutkiem ich wykluczenia. Powyższą kwestie omówiłem w poprzednim punkcie. Pragnę tylko jeszcze dodać, że moim pragnieniem i życzeniem jest, aby doszło do utworzenia nowego ugrupowania centroprawicowego, z którym mogę wiązać nadzieję.

Autor: Jan Religa, były Poseł na Sejm RP w latach 2007-2011, wybrany z list PiS, w ostatnich wyborach parlamentarnych startował z list PJN

 

 

  1. Kazik
    | ID: 7fb02383 | #1

    Myślę że podobnie myślących jak pan jest wielu i będzie jeszcze więcej. Ja się do tych zaliczam, dziękuję za wyważone stanowisko.

  2. Slim
    | ID: d514f585 | #2

    Zgadzam się z przedmówcą, ale uważam, że na prawej stronie jest też miejsce na nową formację narodowo-katolicką.

  3. RVNG
    | ID: 28a1b9b6 | #3

    Powinna powstać formacja centro-prawicowa która będzie łączyć w sobie Tradycję i Nowoczesność. Połączenie obydwóch rzeczy daje sukces.

  4. Anonim
    | ID: a855f37d | #4

    a na czym polega: Nowoczesność?
    poproszę o definicję i cechy tejże

Komentarze są zamknięte