Niezależna Gazeta Obywatelska

Wczoraj (tj. 19.07 br.) w opolskiej siedzibie PiS odbyła się konferencja prasowa opolskiego lidera tej partii – posła Sławomira Kłosowskiego, która dotyczyła sytuacji demograficznej województwa opolskiego.

Poseł Kłosowski przedstawiając ten problem podparł swoje tezy kilkoma realnymi danymi statystycznymi oraz szczerymi wypowiedziami z forów internetowych, które tą całą społeczną atmosferę uwiarygodniają i  nie wystawiają Opolu i całemu naszemu regionowi najlepszej opinii.

Z danych przedstawionych przez posła (opartych na informacjach zaczerpniętych z Urzędu Statystycznego w Opolu, danych EURES i strony internetowej Urzędu Marszałkowskiego w Opolu) wynika, że liczba mieszkańców województwa opolskiego, z roku na rok, systematycznie maleje. Tendencja ta utrzymuje się już od 1996 r., a w ostatnich latach wyglądała następująco:

2009 r. – 1,031,706

2010 r. – 1,028,600

2011 r. – 998,370

Oprócz tego bardzo niepokojącym zjawiskiem jest ujemny przyrost naturalny, który wg danych na koniec I półrocza 2010 r. wynosił  -509, czyli w przeliczeniu na 1000 mieszkańców był równy  -1, przy średniej krajowej 1,1.

Kolejną niepokojącą sprawą jest zatrudnienie wśród absolwentów opolskich szkół wyższych. Na średnio, 6 tys. nowych absolwentów rocznie, tylko ok. 1000 z nich dostaje pracę, reszta jest zmuszona do egzystencji na bezrobociu albo opuszcza Opole.

Jeżeli ten negatywny trend utrzyma się nadal to według prognoz demograficznych w 2035 r. województwo opolskie będzie zamieszkiwać 897,100 mieszkańców!

Dane te poseł  Kłosowski podparł przykładami działań lokalnych władz, które nie dbają o właściwy rozwój Opola i regionu. Poseł mówił m.in. o polityce prorodzinnej władz Opola oraz o sytuacji w opolskiej strefie ekonomicznej. W obu tych przypadkach władze miasta wykazują się kompletną biernością – mamy najwyższe ceny żłóbków w Polsce, a na wybudowanie choćby jednego nowego szybko się nie zanosi. Natomiast sytuację  strefy ekonomicznej poseł skwitował dość obrazowo a jednocześnie celnie. Poseł stwierdził, że  strefa stoi pusta i „pasą się na niej krowy”.

Aby tym suchym danym nadać realny, ludzki wymiar poseł przedstawił kilka wypowiedzi z forów internetowych dotyczących realiów życia w Opolu (np. z forum NTO) . Wypowiedzi te pełne gorzkich przemyśleń przedstawiają niestety dość smutny i pozbawiony perspektyw obraz naszego miasta. Oto jedna z takich wypowiedzi internauty o pseudonimie „student” (pisownia oryginalna):

Jestem z poza województwa Opolskiego i patrzę na wszystko obiektywnie. W Opolu nie ma pracy!! Jest kilka zakładów które są obsadzone i bez znajomości nie ma szans na zatrudnienie. Budujecie tylko Centra Handlowe w których płaca nie przekracza 1500zł. Wynajem mieszkania to koszt w okolicach 1200zł, a wynajem pokoju to jakaś kpina. 300-500 zł za miejsce w „boksie” gdzie jest łóżko i na nic innego nie ma miejsca. Większość tych sklepów obsługują studenci którym również rzuca się kłody. Płatne parkingi na UO to jakaś przesada (semestr kosztuje 1600zł). Więc to co się u Was dzieje było do przewidzenia. Ja skończyłem studia i wyjeżdżam z tego „miasta. Za jakiś czas województwo Opolskie zniknie z mapy dla Waszego dobra przejmie Was albo Wrocław albo Katowice. Tam się coś dzieje przynajmniej. Teraz mnie pobluzgajcie ale to i tak nie zmienia faktu, że zamiast coś zmieniać cieszycie, że żyjecie w stolicy najmniejszego i jednego z najbiedniejszych regionów w Polsce.  

To nie tylko opozycja, to wypowiedzi zwykłych ludzi – podsumował te wypowiedzi poseł.

Autor: Grzegorz Bieniarz